Na sprzedaży obu piłkarzy Raków Częstochowa zarobił łącznie ponad 15 mln euro. Teraz wiele wskazuje na to, że ponownie zagrają w jednym zespole. Jak donosi serwis Pink Un, Vladan Kovacević jest o krok od przenosin do Norwich City, gdzie dołączy do Ante Crnaca.
Kovacević wraca do gry
27-letni bramkarz spędził wiosnę w Legii Warszawa, lecz jego powrót na polskie boiska — delikatnie mówiąc — nie należał do udanych. Sporting CP, do którego należał wcześniej, również nie widział w byłym golkiperze Rakowa zawodnika na przyszłość. Klub był zdeterminowany, by odzyskać choć część z blisko 5 mln euro zainwestowanych w jego transfer.
Zainteresowanie wyraziło Norwich City – klub z zaplecza Premier League. Kovacević ma zostać nowym podstawowym bramkarzem, zastępując Angusa Gunna. Sporting zarobi na transakcji 2 mln funtów w formie kwoty podstawowej, a w umowie znajdą się również bonusy.
Co ciekawe, według Pink Un, angielski klub rozważał też kandydaturę Jakuba Stolarczyka z Leicester City. Polak był jednak traktowany jako opcja rezerwowa — przynajmniej tak twierdzi dziennikarz Connor Southwell. Możliwe, że transfer golkipera Lisów wiązałby się z wyższymi kosztami. Kovacević natomiast przychodzi za stosunkowo niewielkie pieniądze. Ma za sobą trudny rok kariery, nie udało mu się przebić w Sportingu, nie odbudował się na wypożyczeniu w Legii Warszawa. Teraz dostanie nową szansę i otworzy nowy rozdział w swojej karierze.
Dodatkowo medialna narracja wokół golkipera jest korzystna: przedstawia się go jako jednego z czołowych bramkarzy Ekstraklasy, który w Portugalii bronił pod wodzą Rubena Amorima, a z Legią pokonał Chelsea. Mało kto jednak wspomina, że w lidze portugalskiej uznano go za jedno z większych rozczarowań sezonu, a w barwach Legii Warszawa popełniał poważne błędy.
Norwich ruszy do walki o Premier League przy udziale dwóch byłych zawodników Rakowa Częstochowa. W klubie nadal występuje bowiem Ante Crnac — współrekordzista Ekstraklasy pod względem wysokości transferu wychodzącego. Angielski zespół zapłacił za niego 11 mln euro.