Jeden jest w szczycie formy i walczy w Nowym Jorku o trzeci w tym roku wielkoszlemowy finał oraz o powrót na fotel lidera światowego rankingu, drugi zaś udowadnia całemu światu, że wiek to tylko liczba i że wciąż jest w stanie pokonywać najlepszych tenisistów. Hiszpańska młodość i niesamowita energia na korcie kontra serbskie doświadczenie, ogromna mądrość taktyczna i niesamowita umiejętność zarządzania siłami. Jeden już teraz nazywany przez wielu “GOATem”, a drugi bezdyskusyjnie nim będący. Carlos Alcaraz i Novak Djokovic już dzisiaj spotkają się po raz dziewiąty, aby wyłonić spośród siebie finalistę ostatniego turnieju Wielkiego Szlema w tym roku – US Open. Oczekiwania, co do tego meczu są ogromne. Czy zatem panowie Alcaraz i Djokovic będą w stanie im sprostać i zaprezentować światu kolejne historyczne widowisko?
Obaj doszli do najlepszej czwórki imprezy bez większych problemów. Carlitos nie stracił nawet seta i ani razu nie był realnie zagrożony, zmiatając z kortu wszystkich swoich przeciwników. Jest w najlepszej formie od dawna i nie zatrzymuje się ani na chwilę. Wygrał 45 ze swoich ostatnich 47. pojedynków i jest on z całą pewnością najlepszym zawodnikiem na świecie, jeżeli chodzi o ten sezon. Zwyciężał w sześciu turniejach, trzykrotnie pokonując w nich swojego największego rywala: Jannika Sinnera.
Novak natomiast zalicza sezon bardzo dziwny. Poza imprezami wielkoszlemowymi praktycznie nie rywalizuje i otwarcie przyznaje, że ranking nie ma już dla niego absolutnie żadnego znaczenia. Gra po to, by jeszcze raz poczuć smak zwycięstwa w Wielkim Szlemie, a przy tym pobija kolejne rekordy. Osiągnął w tym roku półfinały wszystkich czterech najważniejszych turniejów i został najstarszym tenisistą, który tego dokonał (38 lat 3 miesiące i 10 dni). A jego ponadczasowość i niebywałą skuteczność niezależnie od wieku, może podkreślać również to, że ma też na koncie tytuł najmłodszego zawodnika, który osiągnął półfinały w Melbourne, Paryżu, Londynie i Nowym Jorku (20 lat i 8 miesięcy).
The oldest player in the Open Era to reach four men's singles Grand Slam semi-finals in one season. 💪
— The Olympic Games (@Olympics) September 3, 2025
Novak Djokovic proves age is just a number as he continues to rewrite his own records. 🎾#USOpen | #Tennis | @DjokerNole | @ITFTennis pic.twitter.com/f7W6I4ksi6
Kolejny etap niezwykłej rywalizacji pokoleń
Hiszpan i Serb zagrają ze sobą już po raz dziewiąty. Ich ostatnim spotkaniem był ćwierćfinał Australian Open, z którego w czterech setach zwycięsko wyszedł Djokovic. Pokonał Alcaraza po raz drugi z rzędu i poprawił swój bilans starć bezpośrednich z Hiszpanem na 5:3. W przeszłości grali ze sobą w kilku naprawdę ważnych finałach, a szczególnie ważny w kontekście emocjonalnym i mentalnym był pojedynek w ubiegłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.
Wtedy Serb wspiął się na poziom nieosiągalny dla nikogo innego i po niesamowitym boju pokonał 16 lat młodszego rywala i sięgnął po ostatni brakujący element w swojej tenisowej gablocie – olimpijskie złoto. Więcej o tym i o innych pojedynkach Novaka i Carlosa można przeczytać tutaj.
Wracając, mecze grane przez dwóch tenisistów z tak dużą różnicą wieku dla wielu mogłyby wydawać się jednostronne i z góry przesądzone, Kompletnie nie ma to jednak przełożenia na walkę toczoną przez Carlosa Alcaraza i Novaka Djokovica, którzy z każdym kolejnym meczem przełamują coraz to kolejne bariery i serwują nam piękne, owiane wielką dramaturgią pojedynki. A poziom tenisa w nich prezentowany dla większości graczy jest nieosiągalny przez całą zawodową karierę.
Ale ciekawe jest to, że Carlitos ani razu nie pokonał jeszcze Nole na kortach twardych. Dwukrotnie dokonywał tego na trawie (w finałach Wimbledonu) i raz na cegle (w półfinale Madrytu w 2022 roku). Raz Hiszpan miał nawet piłkę meczową, ale nie udało mu się wtedy ostatecznie sięgnąć po zwycięstwo i uległ Serbowi 7:5, 6:7(7), 6:7(4) w decydującym meczu w Cincinnati w 2023 roku. Czy zatem znajdzie w sobie siłę, aby pokonać Djokovica w US Open?
Historyczne dokonania Novaka Djokovica
Podczas swojej tegorocznej marszruty po piąty tytuł w Nowym Jorku Nole dokonał kilku naprawdę niezwykłych rzeczy. Po pierwsze został pierwszym graczem w historii, który zanotował przynajmniej 95 zwycięstw w każdym turnieju wielkoszlemowym. Na ten moment ma on 99 wygranych w AO, 101 w RG, 102 w Wimbledonie i 95 w USO. Już to jest imponujące, a stanie się jeszcze bardziej, jeżeli jeszcze głębiej przyjrzymy się statystykom. Żaden inny gracz bowiem nie skompletował nawet 75 wygranych w każdym szlemie, a Serb podniósł poprzeczkę tak wysoko, że w najbliższych dekadach nikt nie będzie w stanie go doścignąć.
Innym godnym uwagi rekordem pobitym przez Djokovica w tegorocznym US Open jest liczba wygranych w Wielkim Szlemie na kortach twardych. Dotychczasowy rekord wynosił 191 i należał do legendarnego Rogera Federera. Swoim zwycięstwem nad Cameronem Norrie’m w trzeciej rundzie Novak zdetronizował Szwajcara i odebrał mu to osiągnięcie.
🚨Novak Djokovic has set a new record for most hard court match wins in men’s Grand Slam history.
— Danny (@DjokovicFan_) August 30, 2025
1. 🇷🇸Novak Djokovic 192
2.🇨🇭Federer 191
Just another record broken by the greatest ever. 🐐 pic.twitter.com/lXnLJSDveo
Ciekawe jest też to, że Serb dokonał tego przegrywając zaledwie 24 spotkania, podczas gdy Roger przegrywał pięć meczów więcej. A na swojej drodze do tego kosmicznego rekordu panowie pokonywali kolejno: 42 i 37 tenisistów z Top 10 rankingu ATP.
Trzeci interesujący aspekt tegorocznego występu Djokovica na Flushing Meadows to, to, że dochodząc do najlepszej czwórki w wieku 38 lat, powiększył on różnicę czasu w osiągnięciu pierwszego i ostatniego (na ten moment w przypadku Nole) półfinału imprezy wielkoszlemowej. Pierwszy raz w meczu o finał Serb zagrał podczas Rolanda Garrosa w 2007 roku. Wtedy też musiał uznać wyższość tamtejszego hegemona: Rafaela Nadala, który został później mistrzem całego turnieju po raz trzeci z rzędu.
W tym roku po raz 53. zameldował się w meczu o finał i zwiększył tym samym przestrzeń od osiągnięciu pierwszego takiego etapu w Wielkim Szlemie do 18 lat i 98 dni. Za nim na tej liście plasują się jeszcze kolejno: Jimmy Connors (17 lat i 247 dni), Andre Agassi (17 lat 102 dni), Rafael Nadal (17 lat i 39 dni) oraz Roger Federer (16 lat i 215 dni).
Wszystkie wyżej wymienione statystyki dowodzą tylko jak długowiecznym tenisistą jest Novak Djokovic i jak potrafił utrzymywać swój najwyższy poziom na przestrzeni lat. Był mocny dwadzieścia lat temu, był mocny dziesięć lat temu, jest mocny teraz. Jest przykładem zawodnika kompletnego, który nie spoczął na laurach i mimo, że osiągnął już wszystko, wciąż jest głodny zwycięstw i praktycznie z każdym następnym meczem bije kolejne rekordy.
Alcaraz gra świetnie, ale czy to wystarczy?
Carlos Alcaraz również rozgrywa bardzo udany turniej w Nowym Jorku. Hiszpan awansował do półfinału bez straty choćby jednego seta i został najmłodszym mężczyzną od czasu Rafy Nadala, który tego dokonał (French Open w 2008 roku).
Carlos Alcaraz becomes the youngest man to reach a Grand Slam Semifinal without dropping a set since Rafa Nadal in 2008.
— The Tennis Letter (@TheTennisLetter) September 2, 2025
Huge stat.
🇪🇸🇪🇸 pic.twitter.com/W20ukhvQkF
W swoich pięciu dotychczasowych pojedynkach prezentował się fenomenalnie, grając najlepszy tenis od dawna. Niszczył swoich rywali, sprawiając, że wręcz odechciewało się im grać. Po wimbledońskiej porażce z Jannikiem Sinnerem podniósł się i odpowiedział w najlepszy możliwy sposób. I wydaje się, że na świecie jest obecnie tylko dwóch zawodników, którzy są w stanie go pokonać. Jest to wspomniany lider światowego rankingu: Jannik Sinner, ale jest też 38-letni Novak Djokovic.
Serb wygrywał ich dwa ostatnie pojedynki, a Alcaraz wygrał w nich zaledwie jednego seta. A pytany o tak skuteczną grę 24-krotnego mistrza turniejów wielkoszlemowych przyznaje: „Novak, wszyscy znamy styl Novaka… Nie ma znaczenia, że nie gra w tourze od Wimbledonu. Rozgrywa tutaj świetne mecze. Wiem, że jest głodny sukcesu. Znam jego ambicję […] Grałem z nim wiele razy. Naprawdę chcę się zrewanżować. To oczywiste”.
Z kolei Serb po swoim zwycięstwie nad Taylorem Fritzem wyznał, że chce być gotowy nawet na pięciosetową batalię w walce o finał: „Następne kilka dni będzie dla mnie naprawdę kluczowe, żebym doprowadził swoje ciało do formy i był gotowy do walki w pięciu setach, jeśli będzie taka potrzeba. Chciałbym być wystarczająco sprawny, żeby grać i potencjalnie rozegrać pięć setów z Carlosem”.
Zdecydowanym faworytem przed spotkaniem jest wicelider rankingu ATP, ale jak wiemy Novak potrafi znaleźć na niego sposób i zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie. W końcu w Australii faworytem również był Hiszpan, a wszyscy wiemy jak to się skończyło. Przez lata serbski mistrz nauczył nas, że gra najlepiej wtedy, kiedy jest to najbardziej potrzebne. A imprezy Wielkiego Szlema są właśnie taką okazją.
Podczas tego “dziwnego” sezonu Nole udowodnił, że w tych czterech najważniejszych turniejach jest bardzo solidny, podczas gdy we wszystkich innych, mniejszych imprezach rangi ATP gra “w kratkę”. Bardzo szybko odpadał chociażby w Monte-Carlo, Madrycie, czy Indian Wells, a w Wielkim Szlemie regularnie notował końcowe fazy rozgrywek.
Rankingowe zmiany
Trzeba pamiętać, że walka toczyć się będzie również o cenne punkty do światowego rankingu. Mimo deklaracji, że on już na to nie patrzy, Novak awansował w notowaniu ATP już o trzy pozycje i w rankingu live zajmuje obecnie już czwartą pozycję. Przed nim znajdują się tylko Sinner, jego najbliższy rywal: Alcaraz oraz Zverev, który jednak pożegnał się z US Open już na etapie trzeciej rundy.
Novak Djokovic after the #USOpen
— José Morgado (@josemorgado) September 3, 2025
Top 4 in the ATP Rankings
Top 3 in the ATP Race
Despite barely playing outside the Slams all year. pic.twitter.com/wNCdRatqN2
Może jest to wybieganie trochę za bardzo w przyszłość, ale jeżeli Serbowi udałoby się zatriumfować w całej imprezie, awansowałby jeszcze o jedną pozycję i kosztem Niemca znalazłby się na trzecim miejscu. A to byłoby coś, ponieważ ostatni raz w elitarnym Top 3 znajdował się aż rok temu.
Jeżeli chodzi natomiast o ranking ATP Race, czyli liczący punkty jedynie z tego roku, to Djokovic jest trzeci, a przed nim znajduje się tylko tych dwóch wielkich – Włoch i Hiszpan.
Inna sytuacja jest w przypadku Carlosa Alcaraza, który walczy w Nowym Jorku o powrót na fotel lidera światowego rankingu. Na pierwszej pozycji był w przeszłości przez 36 tygodni i raz kończył sezon jako “jedynka” (2022). Jak powiedział po jednym ze swoich zwycięstw na Flushing Meadows, nie koncentruje się na tym aż tak bardzo, ale jest świadomy i wie, że taki powrót może mieć miejsce. Wszystko to może się zdarzyć pod warunkiem, że Carlitos wygra dziś swoje spotkanie, a w niedzielę sięgnie po tytuł mistrza US Open. Wyprzedzi on wtedy Sinnera i odbierze mu prowadzenie po raz pierwszy od czerwca ubiegłego roku.
Carlos Alcaraz is on top of the 🌎
— ATP Tour (@atptour) November 15, 2022
The 19-year-old is year-end ATP No. 1 presented by Pepperstone!@PepperstoneFX | #ATPRankings | #partner pic.twitter.com/X0Wexok0j7
Kto zwycięży: Serb czy Hiszpan?
Z całą pewnością będziemy mieli do czynienia z kolejnym spotkaniem stojącym na bardzo wysokim poziomie intensywności. Zarówno Djokovic, jak i 16 lat młodszy Alcaraz kapitalnie radzą sobie nawet w tych najtrudniejszych warunkach i są w stanie grać na swoim najwyższym poziomie przez długi okres czasu.
Serb jednak już swoje problemy w tym turnieju miał, ale dwa dni przerwy pomiędzy ćwierćfinałem a półfinałem na pewno dały mu trochę czasu na regenerację i tak jak mówił: przygotowanie się na “potencjalne pięć setów z Carlosem”. Nie takie rzeczy już w swojej karierze udawało mu się robić, więc możemy być pewni, że i tym razem wyjdzie na kort w pełni gotowy fizycznie i kondycyjnie.
Novak Djokovic’s quest for Grand Slam No.25 faces familiar hurdles. 👑🔥
— Sportskeeda Tennis (@SK__Tennis) September 3, 2025
✨ Semifinal: Carlos Alcaraz at the US Open
✨ Potential Final: Defending champion Jannik Sinner
Nole’s unmatched spirit is set to be tested against the world’s best two players. 💥
Can he do it? 👀🎾 pic.twitter.com/TLxkhe1JY6
A Hiszpan? Wiadomo. Przez dwa tygodnie w Nowym Jorku nie było po nim widać nawet najmniejszego zmęczenia i w każdym spotkaniu aż tryskał energią. Biegał do każdej piłki, nie dając przeciwnikom chwili wytchnienia. Każdy jego mecz trwał około dwóch godzin i dyktował on w nich warunki od początku do samego końca.
Fantastycznie serwuje i to daje mu sporo darmowych punktów, dzięki czemu oszczędza wiele sił. Na 69 rozegranych w tegorocznym US Open gemów serwisowych Alcaraz został przełamany tylko jeden raz. To tylko pokazuje jak Hiszpan z każdym sezonem poprawia swoją grę i dostosowuje ją tak, aby tracić w turniejach jak najmniej energii. A szczególnie na początkowych etapach. To pozwala mu zachować siłę na pojedynki najistotniejsze, takie jak właśnie to z Djokovicem.
TIME. TO. RUN. IT. BACK.
— Tennis TV (@TennisTV) September 3, 2025
Chapter IX of Djokovic vs Alcaraz is SET 🤩#USOpen pic.twitter.com/sEa1BVgEBz
W meczach pomiędzy nimi może zdarzyć się dosłownie wszystko, dlatego nawet nie podejmę się typowania zwycięzcy. Walka toczy się tutaj o dużą stawkę, a oczekiwania co do tego spotkania są ogromne. Czy zatem zobaczymy trzecią z rzędu wygraną Novaka Djokovica? A może w końcu nastąpi przełamanie i to Carlos Alcaraz sięgnie dziś po zwycięstwo?
Serb nie musi już nic nikomu udowadniać. Jest najlepszym tenisistą w historii, ale wciąż chce wygrywać i inspiruje tym mnóstwo ludzi na całym świecie. W wieku 38. lat pokonuje młodych tenisistów ze światowej czołówki i udowadnia, że niemożliwe nie istnieje.
Hiszpan natomiast jest dopiero na początku swojej drogi, ale już tak wiele osiągnął. Pięć wielkoszlemowych tytułów i dwadzieścia dwa tytuły w sumie w zawodowej karierze. Był już światowym numerem jeden, ale wie, że jeżeli uda mu się wygrać US Open po raz kolejny wespnie się na najwyższy stopień podium i znowu zostanie królem tenisa. Ma okazję na zdetronizowanie Jannika Sinnera i przypieczętowanie swojej wybitnej gry w tym sezonie.
Gra jak z nut, będzie faworytem, jest w szczycie swojej kariery. Po drugiej stronie ma jednak człowieka, którego nigdy, przenigdy nie wolno skreślać. Legendę, która wciąż jest żywa i zrobi wszystko, aby zatrzymać napór młodości. Zrobi wszystko, by jeszcze ten jeden, ostatni raz wznieść wielkoszlemowe trofeum i pokazać wszystkim kim jest Novak Djokovic.
Start meczu Carlos Alcaraz – Novak Djokovic o godzinie 21:00 czasu polskiego