Arsenal wygrywa z Newcastle 1:0 i gwarantuje sobie udział w kolejnej edycji Champions League. Bohaterami meczu Rice i Raya, solidne zawody rozegrał także Kiwior. Wielkim nieobecnym spotkania był Aleksander Isak. Potencjalny cel transferowy Kanionierów na nadchodzące okienko transferowe znalazł się poza kadrą meczową z powodu urazu pachwiny.
Raya na ratunek
Od pierwszych minut meczu uwagę zwracał David Raya. Hiszpan nie najlepiej wszedł w spotkanie, dwukrotnie prezentując piłki rywalom i tworząc zagrożenie dla drużyny gości. Szczęśliwie dla bramkarza Kanonierów, obie sytuacje skończyły się zaledwie strzałami ostrzegawczymi, a golkiper Arsenalu w przeciągu kilku następnych minut był w stanie odwrócić swoją kartę. Raya fenomenalnie zatrzymał strzały Burna i Barnesa, ratując Arsenal od wczesnego blamażu. W przeciągu pierwszych 20 minut zaliczył 5 interwencji i to jemu Kanonierzy mogli zawdzięczać utrzymujący się bezbramkowy remis.
Newcastle grało lepiej. Nie odczuwali nieobecności Isaka i tworzyli sobie szansę za szansą, a Arsenal nie był w stanie się im postawić. Największe zagrożenie Kanonierzy tworzyli sobie (co za niespodzianka) po rzutach rożnych. Ich poczynania ofensywne wyglądały dość niemrawo. Swoją postawą udowadniali nie najlepszą dyspozycję w ostatnich tygodniach. W krótkim czasie perspektywa finału Ligi Mistrzów i pewnego 2. miejsca w tabeli ligowej zmieniła się w nerwową końcówkę sezonu, w której nic nie jest zapewnione.
Declan Rice i ja więcej mówić nie będę
O tym, że Declan Rice ma młotek w nodze, wszyscy mogliśmy się przekonać w ostatnich tygodniach. Anglik udowodnił, że nie zamierza zaprzestać swoich nauczań o tym jak powinno uderzać się piłkę zza pola karnego. 55 minuta na zegarze, 20 metr, Rice otrzymuje podanie od Odegaarda i… zero zaskoczenia, piłka w siatce.
Co z tego, że Newcastle grało lepiej. Posiadanie w drużynie piłkarzy o takiej klasie jak Rice, wychodzi najlepiej właśnie w takich momentach. Anglik swoją postawą zasłużył na wszelakie pochwały. To on jest pierwszoplanową twarzą bardzo dobrej kampanii Arsenalu i to przede wszystkim jemu Kanonierzy zawdzięczają ostatnie wyniki.
Declan Rice goals:
— StatMuse FC (@statmusefc) May 18, 2025
16 — In 103 matches for Arsenal
15 — In 295 matches for West Ham pic.twitter.com/jzQzZHa5i5
Po bramce Ricea tempo spotkania znacznie zwolniło. Newcastle straciło pokłady optymizmu, widoczne w pierwszej połowie a Arsenal konsekwentnie się bronił. Warte odnotowania jest pojawienie się Havertza w 75 minucie spotkania. Niemiec wrócił do gry po 3-miesięcznej nieobecności.
Zadanie zrobione
Wynik utrzymał się do końca spotkania. Arsenal wykonał plan minimum założony przed sezonem i przypieczętował trzeci z rzędu awans do Champions League. Progres, jaki notuje drużyna Artety jest niepodważalny, ale pytanie, czy to już czas, aby podnieść poprzeczkę jeszcze wyżej? Odpowiednio poprowadzone okienko transferowe może zbliżyć Arsenal do upragnionego celu po trzech 2. miejscach w tabeli ligowej z rzędu. To, co do czterech razy sztuka?