Udana „zemsta” Portowców. Pogoń melduje się w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski

W zeszły piątek górą był Górnik Zabrze, a mecz był bardzo atrakcyjny dla oka. Jedyną bramkę zdobył wówczas Lawrence Ennali. Po raz ostatni Portowcy wygrali z zabrzanami w lipcu 2021 roku. Dzisiaj stawką meczu był ćwierćfinał Fortuna Pucharu Polski, więc tym razem podopieczni Jensa Gustafssona nie mogli pozwolić sobie na porażkę. Pogoń była żądna zemsty za mecz ligowy.

Bardzo pewny golkiper Górnika

Od początku tego meczu inicjatywa stała po stronie gospodarzy. Górnik Zabrze nie miał nic do powiedzenia, a Michał Szromnik po raz pierwszy musiał interweniować w 13. minucie spotkania. Kolejny raz serca kibiców Pogoni zabiły szybciej w 26. minucie kiedy świetnie uderzył Korczakowski, ale na posterunku był golkiper Górnika. Pierwsza okazja dla gości miała miejsce dopiero po pół godziny gry. Świetnie przed bramkę zagrał Ennali i zabrakło centymetrów by Musiolik lub Dadok wślizgiem umieścili piłkę w siatce. W końcówce pierwszej połowy inicjatywę przejął Górnik, ale piłka nie znalazła drogi do bramki. Nic więcej nie miało miejsca i oba zespoły udały się do szatni na rozmowę ze swoimi szkoleniowcami.

REKLAMA

Na ratunek Grosicki, ale?

Początek drugiej połowy to piłkarskie szachy. Wymiana podań w środku pola, brak sytuacji bramkowych – kompletne przeciwieństwo tego co kochają kibice w piłce nożnej. Do 73. minuty spotkania musieliśmy czekać na otwarcie wyniku tego spotkania. Dośrodkowanie z prawej strony boiska Bichakhchyana, uderzenie Gorgona obronił Szromnik, ale przy dobitce Grosickiego nie miał już żadnych szans. Górnik Zabrze powinien doprowadzić do remisu w 84. minucie spotkania. Piłkę świetnie do Ennaliego wycofał Musiolik, ale niemiecki skrzydłowy uderzył prosto w golkipera Pogoni. Wiele wskazywało na to, że „Portowcy” wygrają ten mecz, ale w 89. minucie Sebastian Musiolik doprowadził do wyrównania w tym spotkaniu po dośrodkowaniu Yokoty.

Dogrywka bardzo dobrze rozpoczęła się dla gospodarzy. W 95. minucie gola zdobył Leo Borges po asyście Rafała Kurzawy.

źródło: Polsat Sport w serwisie X

Chwilę później mogło już być po meczu. Świetnie w polu karnym zachował się Kouloris, ale jeszcze lepiej w defensywie Kryspin Szcześniak. Goście nie zagrozili Pogoni Szczecin i to było na tyle przez pierwsze 15 minut dogrywki. Górnicy próbowali się odgryzać, ale nie byli w stanie odrobić strat, przez co kończą swoją przygodę z obecną edycją Fortuna Pucharu Polski. Pogoń udanie zrewanżowała się za ligową wpadkę i jest już w gronie 8 najlepszych drużyn turnieju.

Pogoń — Górnik 2:1 (Grosicki 72′, Borges 95′ – Musiolik 90′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,726FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ