Trudny początek Pachety, Real Betis ma swoją perełkę. 5 wniosków po 8. kolejce LaLiga

LaLiga znowu staje się ofensywna. W 8. kolejce na hiszpańskich boiskach padło aż 30 goli, co daje fenomenalną średnią 3 goli na mecz. W meczach nie brakuje nie tylko bramek, ale też emocji. Real Madryt po meczu z Gironą wrócił na szczyt ligowej tabeli, ale w kolejnych spotkaniach może mieć problem ze skompletowaniem defensywy. Rafa Benitez rozczarowuje w Celcie Vigo, a Pacheta notuje trudne wejście do Villarrealu. Przy tym jednak objawił nam się kolejny talent – Assane Diao z Realu Betis. Zapraszamy do podsumowania 8. kolejki LaLiga.

Efekt nowej miotły nie zadziałał w Villarrealu

Pacheta, obejmując Villarreal, chyba nie spodziewał się aż tak trudnego początku. Jedno zwycięstwo, dwa remisy i porażka w LaLiga, a do tego przegrana z Panathinaikosem w Lidze Europy. Efekt nowej miotły zadziałał praktycznie tylko w pierwszym meczu – wygranym z Almerią. W kolejnych spotkaniach trzeba było pogodzić się ze stratą punktów. Do tego Villarreal z zaskakującą regularnością (co dwa ligowe mecze) ogląda czerwone kartki.

REKLAMA

W pojedynku z Getafe takową zobaczył Alex Baena, już w 23. minucie meczu. To przekreśliło początkowy plan na to spotkanie i wymusiło bardziej defensywne nastawienie. Szczęściem w nieszczęściu jest to, że po drugiej stronie był zespół Jose Bordalasa. Nawet przy grze w przewadze nie potrafili wykręcić statystyki xG (spodziewanych goli) powyżej 1. Z przebiegu meczu Villarreal powinien cieszyć się z zachowania chociaż jednego punktu. Getafe to niewygodny rywal nawet przy grze w komplecie, ale Villarreal nawet nie mógł podjąć próby wygrania tego spotkania. Może jednak największym problemem nie był trener, a zawodnicy i duże zmiany w kadrze w letnim okienku transferowym?

Getafe 0:0 Villarreal

Real Madryt będzie miał problem z zestawieniem defensywy

W hicie ósmej kolejki LaLiga Girona (lider tabeli) mierzyła się z Realem Madryt (2. miejsce w lidze). Finalnie Królewscy wygrali dość wysoko (3:0), chociaż trzeba przyznać, że Girona miała swoje bardzo dobre momenty, jak chociażby sam początek meczu. Nie potrafiła jednak przełożyć swoich okazji na zdobycze bramkowe, za co została skarcona przez Real. W końcówce wydarzyło się jednak coś, czego trudno było się spodziewać. Real pewnie prowadził, a Girona wychodziła z kontratakiem. Wówczas bezmyślnym wejściem w Portu „popisał się” Nacho. Hiszpana raczej nikt nie kojarzy z boiskową bandyterką, ale w tym przypadku nie da się w żaden sposób bronić jego zachowania. Słusznie zobaczył czerwoną kartkę, a zawodnika Girony czeka kilka tygodni przerwy od gry.

Sam Nacho też dłużej odpocznie od ligowych zmagań. Komitet rozgrywek nałożył na niego karę zawieszenia na trzy spotkania LaLiga – co znowu podkreślimy, jest słuszną decyzją. To sprawia jednak, że Carlo Ancelotti będzie miał spory problem ze złożeniem defensywy w kolejnych meczach. David Alaba jest kontuzjowany i nie wiadomo kiedy wznowi treningi, a Eder Militao wypadł już wcześniej na niemal cały sezon. Jedynym zdrowym środkowym obrońcą w kadrze zostaje Antonio Rüdiger. Włoski szkoleniowiec będzie więc musiał przestawić na tę pozycję innego zawodnika, lub skorzystać z gracza z Castilli (w to drugie jednak mocno wątpimy). Nacho wywołał znacznie większy problem, niż się spodziewał.

Girona 0:3 Real Madryt

Luis Suarez doznał kontuzji w najgorszym momencie

Luis Suarez w meczu z Granadą zdobył hat-tricka w zaledwie 6 minut, co ciekawe wszystkie gole zdobywając po podaniach Largie Ramazaniego. Almeria po poprzedniej porażce zwolniła trenera, a tymczasowy szkoleniowiec, którym został Alberte Lasarte Ruiz starał się odblokować ofensywny potencjał drużyny. To się udało, ale już w drugiej połowie Almeria została wrócona do ponurej rzeczywistości. Nie dość, że wypuścili z rąk zwycięstwo, dając wbić sobie trzy gole, to jeszcze boisko z kontuzją opuszczał bohater pierwszej połowy, Luis Suarez. Kolumbijczyka czeka kilkumiesięczna przerwa, a to może być duży cios dla zespołu. Almeria musi zbierać punkty, aby nadrabiać straty z pierwszych kolejek, ale nie będzie mogła liczyć na jedną ze swoich największych gwiazd. Nowy trener, ktokolwiek nim nie zostanie, od samego początku będzie musiał mierzyć się z wieloma przeciwnościami.

Almeria 3:3 Granada

Real Betis ma swoją perełkę

Assane Diao z przytupem wszedł do pierwszej drużyny Realu Betis oraz rozgrywek LaLiga. Hiszpan debiutował w zespole w meczu Ligi Europy przeciwko Rangersom, ale wówczas wszedł tylko na 2 minuty. W 7. kolejce LaLiga w meczu z Granadą wyszedł od początku, rozegrał 81. minut, a debiut w lidze uświetnił zdobytą bramką. Przeciwko Valencii w 8 kolejce znowu pojawił się w wyjściowej jedenastce, i znowu udało mu się zdobyć gola. Real Betis rozegrał bardzo dobre zawody, a forma Diao była bardzo przyjemnym dodatkiem. 18-latek nie tylko wpisał się na listę strzelców, ale także popisał się kilkoma dobrymi zagraniami i dryblingami. Wychowanek akademii Realu Betis pojawił się niemal znikąd, i z miejsca stał się jednym z najciekawszych talentów do obserwowania. Nieco w cieniu zachwytów nad Lamine Yamalem w Sewilli pojawił się inny młody hiszpański skrzydłowy, który zaskakuje swoją przebojowością na boisku. Oby tylko jak najdłużej zachwycał nas swoją grą w LaLiga.

REKLAMA

Real Betis 3:0 Valencia

Celta Vigo nie wytrzymuje końcówek spotkań

O tym, że początek pracy Rafy Beniteza w Celcie Vigo nie jest usłany różami, nie trzeba już chyba nikomu mówić. Zespół z Galicji znajduje się obecnie w strefie spadkowej, na co duży wpływ mają gole tracone w końcówkach spotkań. Z Realem Madryt stracili bramkę w 81. minucie, z Mallorką w 85., z Barceloną aż trzy pomiędzy 81. a 89., z Alaves w 73., i teraz z Las Palmas dwie pomiędzy 84. a 7. czasu doliczonego. Na 8 kolejek w aż 5 tracili punkty przez stratę goli w ostatnich 20 minutach.

Co jednak najgorsze w całej sytuacji, defensywa nie wydaje się być największym problemem drużyny. Kuleje przede wszystkim atak, w którym brakuje pomysłów na rozprowadzanie akcji, a do tego na bardzo niskim poziomie stoi skuteczność, z Iago Aspasem na czele. Rafa Benitez nie jest w stanie poprawić ofensywy, a defensywa jest bardzo chwiejna. Drużynie brakuje koncentracji w końcówkach, a dodatkowym mankamentem są zmiany personalne Hiszpana, jak chociażby zdjęcie Aspasa w meczu z Barceloną. Miało być huczne świętowanie stulecia istnienia klubu, a może zakończyć się walką o utrzymanie.

Las Palmas 2:1 Celta Vigo

Co jeszcze wydarzyło się w 8. kolejce LaLiga?

  • FC Barcelona po bardzo dobrym do oglądania meczu pokonała Seville 1:0. Wielkim pechowcem okazał się Sergio Ramos, który skierował piłkę do własnej bramki po zagraniu Lamine Yamala.
  • Rayo Vallecano zremisowało na własnym stadionie z Mallorką (2:2). Bohaterem gospodarzy okazał się Radamel Falcao, który w 12 minucie doliczonego czasu zdobył gola z rzutu karnego. To już trzeci remis z rzędu Rayo.
  • Euskal Derbia, czyli Derby Kraju Basków padły łupem Realu Sociedad (3:0) Athletic postawił trudne warunki, czego nie oddaje wynik, ale zabrakło mu skuteczności.
  • Deportivo Alaves przegrało z Osasuną (0:2), grając od 49. minuty w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Antonio Blanco. Drużyna Jagoby Arrasate zakończyła tym samym serię 5 meczów bez zwycięstwa, licząc wszystkie rozgrywki.
  • Atletico Madryt z comebackiem w starciu z Cadiz (3:2). Los Rojibalncos przegrywali już 0:2, ale odwrócili losy meczu i dopisali sobie kolejne trzy punkty.

Golem 8. kolejki LaLiga wybraliśmy trafienie Jose Manuela Arnaiza otwierające wynik meczu Deportivo Alaves – Osasuna.

Fanów LaLiga zapraszamy na Piłkarska Corrida.
SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,723FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ