Pamiętacie jeszcze zespół Klaksvik? Tak, to ci, którzy z eliminacji Ligi Mistrzów wyeliminowali węgierskie Ferencevaros i szwedzkie Hacken. Prawie ta sama sztuka udała im się również z norweskim Molde. Ostatecznie wylądowali w Lidze Konferencji, gdzie w fazie grupowej pokonali Olimpie Ljubljana i wywalczyli remis z LOSC Lille. I tego wszystkiego dokonał mały klub z Wysp Owczych. A tej przygody nie byłoby gdyby nie jeden człowiek. Magne Hoseth.
Trener i ojciec całego sukcesu. Zastanawiacie się co u niego? Kariera norweskiego szkoleniowca miała swoje wzloty i upadki. A gdzie przebywa obecnie? Tutaj wiele osób może się zdziwić!
Bogate piłkarskie CV
Najpierw wspomnijmy może jak toczyła się kariera Hosetha, zanim osiągnął sukces w Klaksvik. Magne Hoseth pochodzi z małej wyspy pod norweskim Kristiansund. Właśnie w tamtejszym lokalnym klubie Averøykameratene stawiał on pierwsze kroki jako piłkarz. Tam jego potencjał zauważyło Molde, i Hoseth w 1998 roku przeniósł się do akademii późniejszych mistrzów Norwegii. W zespole blå-hvitt spędził niemal 7 lat, zanim przeniósł się do FC Kopenhagi. Kariera w Danii nie była jednak dla młodego Hosetha zbyt udana, i po zaledwie roku wrócił on do Norwegii, tym razem do stołecznej Vålerengi.
Po roku spędzonym w Oslo Magne Hoseth wrócił do Molde. Tym razem na dłużej. Był on częścią drużyny, która w 2011 i 2012 roku została mistrzem kraju, a w 2013 roku wygrała puchar Norwegii. Na dzień dzisiejszy Hoseth jest drugim na liście zawodnikiem pod względem ilości meczów rozegranych w barwach Molde. W 2014 roku przeniósł się on do Stabæk, skąd później trafiał do Viking Stavanger, Aalesund, Nottoden i Kristiansund. W 2018 roku wrócił on do Averøykameratene, gdzie postanowił zawiesić buty na kołku i zakończyć piłkarską karierę.
Początek kariery trenerskiej
Po zakończeniu kariery Magne Hoseth nie odszedł ze świata futbolu. W styczniu 2019 roku został asystentem Christiana Michelsena w Kristiansund BK. Funkcje tą pełnił do końca sezonu 2022, w którym Kristiansund spadł z Eliteserien. Współpraca z Christianem Michelsenem miała się przez ostatni okres w klubie nie układać. Na dodatek nadeszła oferta z Wysp Owczych. Po Hosetha zgłosiło się KI Klaksvik. Norweg przyjął ofertę, a resztę historii większość już zna. Oprócz sukcesu tego małego klubu w europejskich pucharach Hoseth na wyspach został również mistrzem kraju i wygrał superpuchar. Po sukcesie na Wyspach Owczych Hoseth wzbudził sobą duże zainteresowanie, szczególnie w Skandynawii. O jego podpis na początku 2024 roku walczyli IK Start, grające na zapleczu norweskiej Eliteserien i duńskie Lyngby grające w Superligaen. Hoseth zdecydował się na duńską opcję, a Lyngby za wykupienie go z Klaksvik zapłaciło około 60.000 euro.
Nieudany okres w Danii i powrót na wyspy
I tej decyzji Hoseth prędko pożałował. Poprowadził on Lyngby jedynie w dwóch spotkaniach, z Randers FC i Nordsjaelland. Oba przegrał i 1 marca 2024 roku został zwolniony po zaledwie 50 dniach w klubie. Lyngby podkreślało jednak, że zwolnienie nie było spowodowane wynikami. Powodem decyzji klubu miał głównie być brak zaufania do Hosetha ze strony zawodników i innych członków sztabu szkoleniowego. Tutaj można też uznać, że szkoleniowiec popełnił szkolny błąd, nie zabierając do Lyngby własnego sztabu. Hoseth sam był zdziwiony tak prędkim zwolnieniem:
„Być ocenianym po 50 dniach pracy, niezależnie od zawodu jest nie do pomyślenia. Nie rozumiem tej decyzji, ale ją szanuję„
Po trzech miesiącach na bezrobociu Magne Hoseth wrócił na Wyspy Owcze, gdzie w czerwcu 2024 objął B36 Torshavn. Była to jednak krótka przygoda, czego od początku można było się spodziewać. Rodzina Hosetha przez cały czas gdy ten pracował w Klaksvik dalej mieszkała w Norwegii. Nie inaczej było też wtedy, gdy wrócił na Wyspy Owcze, by objąć zespół B36. W Torshavn pracował przez pół roku, do końca 2024 roku, a drużynę B36 poprowadził w 19 spotkaniach.
Powrót na stare śmieci
Po zakończeniu pracy w B36 Torshavn Hoseth wrócił do rodziny w Norwegii. W tym samym okresie po zwolnieniu Erlinga Moe nowego trenera szukało Molde. Hoseth, który ma w klubie status legendy starał się o posadę, jednak Molde miało odrzucić jego kandydaturę ze względu na brak doświadczenia. 10 stycznia Hoseth powrócił więc tam, gdzie zaczynał, czyli do Kristiansund BK, jednego z największych rywali Molde. W Kristiansund został asystentem Amunda Skiriego. Przez niemal pół roku współpracy stworzyli oni zgrany duet, gdyż Kristiansund obecnie uznawane jest za największą niespodziankę tego sezonu Eliteserien. Na tym jednak nie koniec przygody Hosetha.
13 czerwca niespodziewanie Molde wykupiło Hosetha z roli asystenta w Kristiansund i podpisało z nim kontrakt. Od tego dnia Hoseth pełni podobną funkcję w drużynie z Miasta Róż. Dla Molde jak i Hosetha ta współpraca może być jednak czymś więcej niż rolą asystenta tu i teraz. Molde obecnie nie radzi sobie w lidze, odpadli z pucharu Norwegii, a kibice powoli tracą cierpliwość do Pera-Mathiasa Høgmo. Hoseth natomiast jest ulubieńcem kibiców i wielu z nich od dawna życzy sobie by to właśnie on dostał szansę poprowadzenia Molde. Sprowadzenia Hosetha na Aker Stadion mogło być strategicznym zagraniem przez właścicieli Molde, by w przypadku potencjalnego zwolnienia Høgmo mieć już na miejscu zastępcę. Myśl tę potwierdza fakt, że Hoseth nie miał być pierwszym wyborem Molde do roli asystenta. Przed zatrudnieniem Hosetha mieli się kontaktować również z Amundem Skiri, który obecnie jest szkoleniowcem Kristiansund i Johannesem Moesgaardem, który na dzień dzisiejszy prowadzi KFUM Oslo. Obaj mieli jednak odrzucić propozycje Molde. Wtedy postawiono na Magne Hosetha.
Hoseth w debiucie poprowadził Molde do zwycięstwa
W minioną niedzielę Hoseth miał oficjalnie zadebiutować w roli asystenta Molde. Tak się jednak nie stało. Per-Mathias Høgmo przed spotkaniem z Vålerengą przeszedł operację oka, przez którą był na zwolnieniu lekarskim i musiał pozostać w domu. Drużynę w tym spotkaniu musiał więc objąć Magne Hoseth, który w klubie był od nieco ponad tygodnia. 44-latek stanął jednak na wysokości zadania. Do przerwy w Oslo jego drużyna przegrywała 2-1. Na drugą połowę spotkania wyszli jednak zmotywowani i w końcówce za sprawą Daniela Dagi i Fredrika Gulbrandsena odwrócili wynik spotkania. Hoseth zdołał więc już po tygodniu zapunktować u właścicieli Molde. Teraz zostaje tylko czekać na rozwój wydarzeń. Czy Molde wyjdzie z kryzysu, czy jednak pożegnają Pera-Mathiasa Høgmo, a szansę na wymarzonym stanowisku otrzyma Magne Hoseth?