Zwycięski finał Ligi Europy był 385 spotkaniem Gian Piero Gasperiniego na ławce trenerskiej Atalanty. Istnieje spore ryzyko, że jednym z ostatnich. 66-letni szkoleniowiec przyznał, że dzień po spotkaniu z Bayerem Leverkusen czeka go rozmowa z prezydentem klubu w sprawie przyszłości. Odejście po 8 latach pracy w Bergamo nie jest nierealne.
Świętujemy dziś wieczorem, jutro porozmawiam z prezydentem. Zobaczymy. Znajduje się w dziwnej sytuacji, w której jestem żonaty i mam dzieci, ale spotykam się z absolutnie piękną kobietą. Może to nie jest dobry przykład do powiedzenia w telewizji – przyznał Gasperini cytowany przez football-italia.net odnosząc się do oferty pracy w Napoli. Neapolitańczycy poszukają obecnie nowego szkoleniowca, a opiekun Atalanty jest głównym faworytem do przejęcia sterów mistrza Włoch z sezonu 2022/23.
Napoli czy Atalanta? Co wybierze Gasperini?
Aurelio De Laurentiis jest tak bardzo przekonany do osoby 66-latka, że gwarantuje mu swobodę pracy i środki na przebudowę składu. Gian Piero Gasperiniego oraz dyrektor sportowy Giovanni Manna mieliby otrzymać ambitne zadanie odbudowy potęgi neapolitańskiej drużyny. Po znakomitych rozgrywkach 2022/23, De Laurentiis nie poradził sobie z misją znalezienia wartościowego następcy Luciano Spallettiego. Zatrudnił trzech trenerów, ale każdy z nich po 15-17 przepracowanych spotkaniach tracił zaufanie prezydenta Napoli. Gasperini ma mieć zagwarantowaną nietykalność i czas na odpowiednie ułożenie drużyny pod własny pomysł.
Włoski szkoleniowiec deklarował w przeszłości, że pieniądze nie mają dla niego większego znaczenia i stawia na wyzwania sportowe, które go motywują. Obecnie ma przed sobą trudny wybór. Atalanta zagra bowiem w Lidze Mistrzów, na którą szans nie ma Napoli. Czy Gasperini pozostanie wierny żonie, a może skusi się na gorący i nieprzewidywalny romans? Prawdopodobnie wkrótce poznamy odpowiedź. W Polsce często mówi się o wychodzeniu ze strefy komfortu, a 66-latek po 8 latach spędzonych w Bergamu zastanawia się nad spróbowaniem czegoś nowego. Pytanie, czy może ufać w zapowiedzi De Laurentiisa, czy też przy pierwszym kryzysie będzie musiał bać się o posadę?