Transfer pod lupą: Rayan Ait-Nouri do Manchesteru City

Po bardzo słabym sezonie jak na swoje standardy przebudowa w letnim okienku transferowym była w Manchesterze City nieuchronna. Pep Guardiola rozpoczyna ją od nazwiska, które nie będzie ekscytowało każdego fana futbolu, ale ma już wyrobioną markę w Premier League. Rayan Ait-Nouri właśnie oficjalnie został zaprezentowany przez klub nowym nabytkiem. Obywatele zapłacą za niego około 40 mln euro.

Wreszcie naturalny lewy obrońca?

Pep Guardiola w sierpniu rozpocznie dziesiąty sezon w roli trenera Manchesteru City i trudno przez ten czas przywołać naturalnego lewego obrońcę, z którego korzystał hiszpański szkoleniowiec. Zaczynał od przesunięcia na tą pozycję Fabiana Delpha, nominalnego środkowego pomocnika. Później o miejsce w składzie rywalizowali Joao Cancelo, grający wcześniej na prawej obronie oraz Oleksandr Zinchenko, który z ofensywnego pomocnika stał się lewym obrońcą. Zdobywając upragnioną Ligę Mistrzów Pep na lewej stronie obrony wystawiał Nathana Ake, nominalnego stopera, a już w następnym okienku sprowadził mu konkurenta w postaci Josko Gvardiola, który w Lipsku grał na środku obrony. Pod koniec obecnego sezonu Pep wrócił do profilu bardziej ofensywnego na tej pozycji i w wyjściowej jedenastce najcżęściej grał Nico O’Reilly, który w młodzieżowych drużynach Man City pełnił rolę ofensywnego pomocnika.

REKLAMA

Profil lewego obrońcy w Manchesterze City był oczywiście uzależniony od pomysłu na grę. U Guardioli skrzydłowi trzymali szerokość, więc boczni obrońcy ustawiali się bliżej środka w fazie posiadania piłki, stąd też korzystanie z zawodników przyzwyczajonych do gry w tej części boiska. Rayan Ait-Nouri jest jednak graczem o innej charakterystyce. W swojej karierze najczęściej grał na lewym wahadle i to pozycja najlepiej wykorzystująca jego atuty. Manchester City sprowadził zawodnika, któremu bliżej do naturalnego lewego obrońcy niż piłkarzom występującym na tej pozycji wcześniej, ale też nie jest on klasycznym lewym obrońcą.

Rayan Ait-Nouri to ofensywny lewy obrońca

Transfer lewego obrońcy o profilu bardziej ofensywnym, który ustawia się wyżej w fazie ataku pozycyjnego to oczywiście strategia dobrze przemyślana przez klub. Pep Guardiola na ostatnim etapie sezonu coraz częściej w wyjściowej jedenastce nie wystawiał żadnych nominalnych skrzydłowych, a za trzymanie szerokości odpowiadali boczni obrońcy. Jeśli ten trend będzie kontynuował w następnych rozgrywkach, wówczas Rayan Ait-Nouri będzie ważnym elementem w jego układance. Przyjmując, że Omar Marmoush będzie ustawiony jako lewoskrzydłowy, który schodzi do środka to Algierczyk sprawdzi się jako obrońca rozszerzający grę. Przy zmianach taktycznych, które zachodziły w Manchesterze City na przestrzeni minionego sezonu lewy obrońca przyzwyczajony do gry jako wahadłowy w fazie posiadania piłki był dla Pepa Guardioli niezbędny w kontekście nadchodzących rozgrywek. Sprowadzenie Ait-Nouriego z Wolves to zaadresowanie tego problemu.

Rayan Ait-Nouri nie jest jednak graczem, który gubi się, jeśli nie jest ograniczony linią boczną. 24-latek imponuje techniką użytkową, kontrolą piłki i dryblingiem na niewielkiej przestrzeni. Pod tym względem należy do czołówki nie tylko na swojej pozycji, ale i całej Premier League. Nie zdziwimy się, jeśli w niektórych meczach Pep Guardiola powierzy mu funkcję ustawiania się w półprzestrzeni w fazie posiadania piłki (nastawioną na wcięcia za linię obrony, gdy skrzydłowy ma futbolówkę) lub będzie wymieniał się pozycją ze skrzydłowym.

Rayan Ait-Nouri oferuje Manchesterowi City wiekszą nieprzewidywalność w atakach pozycyjnych, w których w minionym sezonie stali się o wiele mniej efektywni niż miało to miejsce w poprzednich latach, a teraz będą musieli radzić sobie ponadto bez Kevina De Bruyne. W rankingu bocznych obrońców w zakończonych rozgrywkach ligowych był w czołówce pod względem kluczowych statystyk ofensywnych, jak wykreowane sytuacji, oczekiwane asysty (xA), kontakty z piłką w polu karnym czy udane dryblingi. Sezon skończył jako lider w klubowej klasyfikacji asyst. Algierczyk świetnie czuje się w grze kombinacyjnej na małej przestrzeni, co powinno pomóc zespołowi rozbijać głęboko ustawione defensywy.

Co z defensywą?

– Nauczyłem się w tym sezonie, że grając przeciwko skrzydłowym takim jak Saka, Martinelli, Vinicius, Salah czy wcześniej Mane, potrzebujesz w obronie genialnych obrońców. Obrońców, którzy będą w stanie wygrywać z nimi pojedynki jeden na jednego. W Lidze Mistrzów tym skrzydłowym wystarczy jedna akcja, żeby cię pokonać – mówił Pep Guardiola tuż po zdobyciu mistrzostwa w sezonie 2022/23. Sprowadzenie Rayana Ait-Nouriego może wyglądać jak zaprzeczenie tego, co Katalończyk nauczył się dwa lata temu. Nowy nabytek Obywateli nie jest obrońcą gotowym powstrzymywać w pojedynkach najlepszych skrzydłowych na świecie. Ait-Nouri zdecydowanie więcej mocnych stron ma w fazie posiadania piłki. Kiedy natomiast ma ją przeciwnik, nie jest on obrońcą, na którym można polegać w stu procentach. Po przejściu do tak silnego zespołu jak Manchester City to w nim rywale zapewne będą upatrywać słaby punkt w defensywie.

Musimy jednak pamiętać, że Manchester City większość czasu – niemal z każdym przeciwnikiem – spędza z piłką przy nodze, a w takich sytuacjach Ait-Nouri powinien być ustawiony wyżej i nie będzie częścią zespołu odpowiedzialną za zatrzymywanie kontrataków rywali. Ważne więc, aby za swoimi plecami miał środkowego obrońcę szybkiego, zwrotnego i zdolnego do bronienia w bocznych sektorach boiska, a w taką charakterystykę wpisuje się zarówno Josko Gvardiol, jak i Nathan Ake. W meczach z bardziej wymagającymi zespołami, gdy Pep Guardiola będzie obawiał się prawoskrzydłowego rywali i priorytetem dla niego będzie defensywa dajemy większą szansę na powrót do sprawdzonego systemu, w którym Gvardiol przechodzi na lewą obronę i zostawia lewą flankę dla naturalnego skrzydłowego (Jeremy’ego Doku/Savinho). Rayan Ait-Nouri wydaje się być piłkarzem, który jeszcze potrzebuje wypracowania pewnych nawyków w defensywie, aby być gotowym na grę na najwyższym poziomie (jak np. faza pucharowa Ligi Mistrzów).

Narzędzie do bardziej bezpośredniej gry

Miniony sezon pokazał, że w Premier League coraz ważniejszą rolę odgrywają szybkie ataki. Kontrataki po odzyskaniu piłki lub „sztuczne kontry” wykreowane przez minięcie pressingu przeciwnika i wykorzystanie wolnej przestrzeni. Podstawą filozofii Pepa Guardioli zawsze była i wciąż jest gra wielopodaniowa i kontrolowanie meczu przez długie utrzymywanie się przy piłce, natomiast w poprzednim sezonie hiszpański szkoleniowiec częściowo uległ nowym trendom i w niektórych meczach obserwowaliśmy Manchester City grający w sposób bardziej bezpośredni. Sprowadzenie Rayana Ait-Nouriego jest sygnałem, że Guardiola chce być przygotowany na spotkania toczone od jednego pola karnego do drugiego.

Algierczyk ma atuty, dzięki którym Manchester City będzie jeszcze groźniejszy w szybkich atakach. Spośród obrońców urodzonych w XXI wieku (rocznik 2001 i młodsi) w pięciu czołowych ligach Europy w minionym sezonie Ait-Nouri zanotował najwięcej udanych dryblingów oraz czwartą najwyższą liczbę progresywnych rajdów z piłką, a to akcje, którymi najpierw tworzy się (drybling), a potem wykorzystuje (prowadzenie piłki) wolną przestrzeń. 24-latek najczęściej mija przeciwników właśnie w takich sytuacjach. Nie jest on typem dryblera jak Jeremy Doku, który naprowadza futbolówkę na rywala, a czeka na doskok przeciwnika. Bardzo rzadko wchodzi w drybling będąc juz rozpędzonym. Częściej robi to na małej przestrzeni, startując niemal z miejsca, wykorzystując świetną kontrolę piłki, reakcję na działania rywala oraz przyspieszenie. To właśnie efektywność w takich dryblingach zrobi przewagę w próbach omijania pressingu rywala oraz stworzy miejsce do wyprowadzenia szybkiego ataku.

REKLAMA

Podsumowując, Rayan Ait-Nouri ma cechy, których potrzebuje Manchester City

Lewy obrońca, który w fazie ataku pozycyjnego będzie trzymał szerokość, zapewni jakość w ostatniej tercji boiska oraz pomoże zespołowi w wychodzeniu spod pressingu rywala i wyprowadzaniu szybkich ataków był potrzebny Manchesterowi City. Pep Guardiola sprowadzając Rayana Ait-Nouriego poszerza sobie wachlarz rozwiązań taktycznych, dzięki czemu jego drużyna stanie się bardziej nieprzewidywalna. To bardzo rozsądny i przemyślany transfer, natomiast jest też druga perspektywa tego ruchu. Ait-Nouri jest piłkarzem sprawdzonym na poziomie Premier League, ma spory potencjał, ale czy to zawodnik gotowy już teraz na tak wielki klub jak Manchester City? Tutaj można mieć wątpliwości. Trzeba też wziąć pod uwagę, iż największym problemem ekipy Guardioli w poprzednim sezonie była gra w defensywie, a Rayan Ait-Nouri to lewy obrońca mający znacznie więcej atutów pod bramką przeciwnika. Przy kwocie 40 mln euro zawodnik musi mieć jednak jakieś wady.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    109,120FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ