Jonas Hector i FC Koln na przestrzeni ostatnich lat:
2018 rok – FC Köln spada z Bundesligi. Jonas Hector jako jeden z nielicznych postanawia zostać w klubie (mimo lepszych ofert z Bundesligi).
2019 – Köln po spędzonym sezonie na zapleczu Bundesligi wraca do najwyższej klasy rozrywkowej w Niemczech.
2020/21 – Kolejny ciężki sezon piłkarzy z Kolonii. Znów muszą stawić czoła widmu spadku. Jonas Hector wciąż występuje w klubie, jest kapitanem i ikoną drużyny.
20.04.2021 – Jego zespół mierzy się z drugim najlepszym zespołem tego sezonu w Niemczech – RB Lipsk. Nikt nie daje im większych szans w tej rywalizacji. Tymczasem wychodzą na niespodziewane prowadzenie 1:0 po bramce… Jonasa Hectora. Lipsk jednak dość szybko doprowadza do remisu, ale mimo to – Hector się nie poddaje. Niemiec odpowiada drugą bramką, która ostatecznie zapewnia im zwycięstwo. Warto zaznaczyć, że przed tym meczem Köln miało niechlubną serię 9 spotkań z rzędu bez zwycięstwa (7 porażek, 2 remisy). Nadzieja w Kolonii odżyła, a te 3 pkt mogą być kluczowe w walce o utrzymanie. Panie Hector, chapeau bas.
Piłka nożna to piękny sport, ale coraz bardziej przejmują go pieniądze. Oddanie klubowi? Często są inne priorytety. Tacy piłkarze jak Hector napawają mnie jednak sporym optymizmem. W swoich zachowania zdaje się być po prostu człowiekiem, który najzwyczajniej w świecie kieruje się sercem. Mógł uciec z tonącego statku, ale wybrał trudniejszą opcję. Czy ktoś miałby mu za złe odejście? Pewnie nie, a on mimo to postanowił się poświęcić. Niestety, ale takich zawodników najprawdopodobniej będzie coraz mniej. Mój szacunek do Jonasa jednak jest i pozostanie bardzo duży. O takich postawach naprawdę warto mówić.