Z kraju wyjechał dopiero w wieku 23 lat. Nie miał wówczas na koncie debiutu w seniorskiej reprezentacji Japonii, a w młodzieżowych kadrach łącznie zagrał zaledwie kilkanaście meczów. Wcześniej grał jeszcze w uniwersyteckim klubie Tsukuba. Do Europy przychodził znikąd i nikt nie wiedział kim jest ten chłopak. Dziś Kaoru Mitoma podbija Premier League i jest jednym z odkryć sezonu.
Studia zamiast profesjonalnej kariery
W wieku 19 lat Kaoru Mitoma podjął decyzję, która prawdopodobnie miała kluczowy wpływ na jego karierę. W akademii Kawasaki Frontale spędził 8 lat i dostał ofertę seniorskiego kontraktu. Japończyk odrzucił jednak propozycję i zdecydował się na studiowanie wychowania fizycznego na uniwersytecie w Tsukubie, co łączył z grą w piłkę nożną w uniwersyteckiej drużynie. Z naszej perspektywy wydaje się to komiczne, ale w Japonii jest to dość popularna ścieżka rozwoju. Mitoma nie był pierwszym i nie ostatnim, który podjął taką decyzję. – Czułem, że nie jestem fizycznie gotowy i nie będę od razu w pierwszym zespole. Uważałem, że najlepszym krokiem będzie granie jak najwięcej i rozwijanie się – tłumaczył dla portalu „The Athletic”. Marzeń o profesjonalnym futbolu Japończyk nie porzucił więc ani na chwilę.
Oprócz regularnej gry Mitoma zgłębił także swoją wiedzę teoretyczną o futbolu. A to za sprawą pracy dyplomowej, którą musiał napisać, aby ukończyć studia. Japończyk wybrał temat o dryblingu. Kaoru w ramach badań naukowych analizował sposób dryblingu i jego efektywność u swoich kolegów z drużyny. Zakładali oni kamery na głowę i na tej podstawie Mitoma sporządzał wnioski. – Zauważyłem, że dobrzy piłkarze nie patrzyli na piłkę. Patrzyli przed siebie, prowadzili piłkę nie patrząc w dół na swoje stopy. To była różnica – opowiadał 25-latek The Athletic. Mitoma korzystał z przywilejów jakie dawało mu studiowanie. Jednym z profesorów na uniwersytecie w Tsukubie był Satoru Tanigawa, olimpijczyk, który biegał 110 metrów przez płotki na Igrzyskach Olimpijskich w 2000 i 2004 roku. Od niego obecny piłkarz Brighton zaczerpnął wskazówki na temat techniki biegu.
Kaoru Mitoma rusza na podbój Europy
Po ukończeniu studiów Kaoru Mitoma wrócił do klubu, którego jest wychowankiem, czyli Kawasaki Frontale. W pierwszym sezonie w profesjonalnym futbolu w 30 meczach strzelił 13 goli i miał 13 asyst. Było to niemałe zaskoczenie, ponieważ poprzednie rozgrywki uniwersyteckie skończył z dorobkiem 7 bramek. Następny sezon w wykonaniu Japończyka nie był już tak udany pod względem liczb (8 goli i 4 asysty w 20 spotkaniach), ale latem 2021 roku, 18 miesięcy po tym, jak obronił pracę dyplomową jego talent dostrzegł prężnie funkcjonujący dział skautingu Brighton. Angielski klub zapłacił Kawasaki Frontale 3 miliony euro. Na debiut w Premier League Japończyk musiał jednak swoje odczekać. Najpierw został odesłany na wypożyczenie do partnerskiego klubu Mew, którym również zarządza Tony Bloom – Royal Union Saint-Gilloise (Mitoma dzielił więc szatnię z Kacprem Kozłowskim).
Dla Kaoru Mitomy początki w belgijskim klubie były o tyle ciężkie, że ni w ząb nie umiał języka angielskiego. Dobry zawodnik jednak zawsze obroni się na boisku i tak też było w przypadku Japończyka. – Pamiętam jeden z jego pierwszych treningów. Był elektryzujący. Te kilka pierwszych kroków były tak szybkie, że demoloawł mojego kolegę Jonasa Bagera – wspominał w rozmowie ze Sky Sports Christian Burgess, angielski obrońca grający w Union SG – To było moje pierwsze wspomnienie o nim. Mogłeś zobaczyć, że on jest bardzo dobry. Miał umiejętności techniczne i oczywiście atrybuty fizyczne, ale także taki chłód z piłką przy nodze, który czynił z niego wyjątkowo dobrego piłkarza. Mitoma nie od razu przebił się do podstawowego składu, ale dobrymi wejściami z ławki z czasem zapracował na status zawodnika podstawowej jedenastki. Sezon w Belgii zakończył strzelając 7 goli i notując 4 asysty.
Odkrycie sezonu w Premier League
Podobnie było w Brighton. U Grahama Pottera 25-latek był super-rezerwowym. Zawodnikiem, który po wejściu z ławki dawał impuls zespołowi. Po przyjściu Roberto De Zerbiego na początku jego rola się nie zmieniła, ale z czasem Włoch przekonał się, że Mitoma jest za dobry, aby rozpoczynać mecz na ławce rezerwowych. Po mundialu (na którym również pokazał się z dobrej strony, aczkolwiek w reprezentacji także był jokerem z ławki) w 4 z 5 meczów spędzał na boisku pełne 90 minut. Kaoru Mitoma jest jedynym zawodnikiem w Premier League, który znajduje się w pierwszej dziesiątce zarówno w golach strzelonych w przeliczeniu na 90 minut z gry, jak i współczynniku oczekiwanych asyst (xA) z gry. Liczby to jednak nie wszystko, co oferuje Mitoma.
Skoro Japończyk skrupulatnie badał technikę dryblingu to obecnie ta umiejętność jest właśnie jego cechą rozpoznawczą. W przeliczeniu na 90 minut notuje 2,29 udanych dryblingów, co wśród graczy, którzy spędzili na boisku przynajmniej 20% możliwego czasu jest trzecim najlepszym wynikiem (po Saint-Maximinie i Benrahmie). 51,4% skuteczności w dryblingach to również jeden z najlepszych wyników wśród skrzydłowych. Kaoru Mitoma niedawno mówił, że rozpoczynając pisanie pracy dyplomowej nie był wybitnym dryblerem, więc prawdopodobnie badania, które przeprowadził pomogły mu stać się lepszym piłkarzem. U zawodnika Brighton rzuca sięw oczy to, o czym sam mówił – prowadząc piłkę patrzy przed siebie. W swoich dryblingach nie bazuje na sztuczkach czy przekładkach. Obserwuje on rywala, prowadzi futbolówkę blisko przy stopie i w odpowiednim momencie przyspiesza.
Kaoru Mitoma to kolejna perełka złowiona przez Brighton
Tak działa właśnie ten klub. Zawodnik wyciągnięty za 3 miliony euro w debiutanckim sezonie w Premier League jest jednym z największych odkryć i już zwraca uwagę na siebie największych klubów. Kręci obrońcami, regularnie trafia do siatki i kreuje sytuacje kolegom. W każdym meczu jest jedną z najjaśniejszych postaci w zespole Roberto De Zerbiego. Mimo nietypowo poprowadzonej kariery Kaoru Mitoma przebił się na szczyt. Dopiero w wieku 25 lat, ale lepiej późno niż wcale. Bo gdyby nie podjął się studiowania i gry w uniwersyteckim klubie być może dziś jego nazwisko znane byłoby tylko w Japonii.
***
Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej