Solidny beniaminek oparty na Polakach. GKS Katowice i ich przepis na sukces

Na 14 kolejek przed końcem sezonu brakuje im 11 punktów do magicznej granicy 40 „oczek”, która symbolizuje gwarancję utrzymania. Po zwycięstwie z Rakowem w Częstochowie wskoczyli do górnej połowy tabeli i nic nie wskazuje na to, aby mieli zaplątać się w walkę o pozostanie w Ekstraklasie. Dla beniaminków awans na najwyższy poziom często jest bolesnym zderzeniem z rzeczywistością, ale GKS Katowice zanotował miękkie lądowanie w Ekstraklasie. Dla neutralnych kibiców zespół Rafała Góraka zyskał jeszcze sympatię za opieranie kadry w zdecydowanej większości na polskich piłkarzach.

GKS Katowice stawia na Polaków

GKS Katowice już w 1 Lidze wyróżniał się jako klub, który buduje zespół oparty na zawodnikach polskiej narodowości. W poprzednim sezonie wywalczył awans, w którym 93,1% możliwych minut rozegrali Polacy, co w tejże klasyfikacji dało im drugie miejsce za Polonią Warszawa. Po awansie do Ekstraklasy procentowy udział obcokrajowców w liczbie minut wzrósl z 6,9% do 16,2%, ale zespół Rafała Góraka nadal utrzymuje się w czołówce. Więcej minut Polacy grają tylko w Zagłębiu Lubin, które od lat utożsamiane jest ze szkoleniem młodzieży i promowaniem talentów do mocniejszych klubów na rynku krajowym lub zagranicę. W porównaniu ze średnią Ekstraklasy w tym sezonie (47,7% minut rozegranych przez Polaków) GieKSa wyróżnia się zdecydowanie na plus.

REKLAMA

W kadrze, którą skompletował beniaminek z Katowic znajduje się obecnie tylko trzech obcokrajowców. Marten Kuusk, 33-krotny reprezentant Estonii, regularnie gra w podstawowym składzie na środku obrony i jest dla zespołu wartością dodaną. Hiszpan Borja Galan został sprowadzony po awansie do Ekstraklasy z Odry Opole, a więc rynku wewnętrznego i mimo kiepskich liczb (tylko jedna asysta w tym sezonie ligowym) potrafi on dać drużynie jakość z przodu. Podobnym transferem – zweryfikowanym nie tylko w Polsce, ale nawet już w Ekstraklasie – był Adam Zrelak, sprowadzony z Warty Poznań, która spadła z najwyższego poziomu rozgrywkowego. 9-krotny reprezentant Słowacji strzelił dla GieKSy 3 gole w lidze, ale od listopadowej przerwy na kadrę leczy kontuzję. Mimo że obcokrajowców w Katowicach jest bardzo mało, to o żadnym z nich nie można powiedzieć, że jest – jak to popularnie określa się niewypały transferowe – „szrotem”.

Różne kierunki transferowe

Po awansie do Ekstraklasy, jeśli GKS sprowadza już obcokrajowców, to tylko z rynku wewnętrznego. Znających nasze realia, nie potrzebujących czasu na aklimatyzację w nowym kraju i sprawdzonych na polskich boiskach. Z dwunastu transferów po wejściu na najwyższy szczebel rozgrywkowy tylko dwa stanowili jednak piłkarze urodzeni poza granicami naszego kraju. Reszta to natomiast Polacy, których można podzielić na trzy kategorie:

  • Młodzi, którzy mają problem z regularną grą w najsilniejszych klubach Ekstraklasy (Filip Szymczak, Dawid Drachal, Jakub Antczak).
  • Bardziej doświadczeni, zweryfikowani na polskich boiskach (Sebastian Milewski, Alan Czerwiński, Lukas Klemenz, Bartosz Nowak).
  • Polacy, którzy nie przebili się po wyjeździe zagranicę i chcą odbudować się wracając do Ekstraklasy (Mateusz Kowalczyk, Rafał Strączek, Konrad Gruszkowski).

To kontynuacja polityki, którą GieKSa stosowała grając w 1 Lidze. Dla Filipa Szymczaka to nie jest pierwszy tymczasowy pobyt w Katowicach. Na Bukowej w trakcie wypożyczenia grał też Tymoteusz Puchacz. W poprzednim sezonie do wywalczenia awansu walnie przyczynił się Antoni Kozubal. W zespole Rafała Góraka jest również sporo graczy „z odzysku”, którym podziękowano w innych miejscach, a 51-letni trener coś w tych piłkarzach dostrzegł i potrafił wydobyć z nich potencjał.

Marcin Wasielewski nie przebił się w Lechu, później o Ekstraklasę zahaczył jeszcze z Bruk-Betem, ale dopiero w GKS-ie udowodnił, że zasługuje, aby grać na tym poziomie. Arkadiusz Jędrych swego czasu spadł z hukiem z Ekstraklasy z Zagłębiem Sosnowiec, a u Rafała Góraka został kapitanem i w tym sezonie nie opuścił ani minuty w lidze. Oskar Repka został wyciągnięty z Pogoni Siedlce grajacej w 2 Lidze już jako 22-latek, a teraz z Mateuszem Kowalczykiem tworzą jeden z najlepszych duetów pomocników w Ekstraklasie. Adrian Błąd nie zaistniał w Ekstraklasie ani w Zagłębiu Lubin, ani w Arce Gdynia, a Sebastian Bergier w Śląsku Wrocław więcej grał w rezerwach niż w pierwszym zespole.

Intensywność i dyscyplina taktyczna

GKS Katowice podszedł do wyzwania, jakim jest Ekstraklasa z odpowiednią rozwagą i planem. Dla Rafała Góraka podstawą jest intensywność oraz dyscyplina taktyczna. Oczywiście, to nie jest zespół toporny, bazujący wyłącznie na walce fizycznej, ale mający świadomość, że w wielu meczach braki techniczne lub przewagę rywali w umiejętnościach indywidualnych musi zniwelować narzucając wysoką intensywność oraz wykorzystując warunki fizyczne zespołu. Do tego dochodzi odpowiednia organizacja gry. GieKSa gra w systemie 3-4-3 i widać po zespole, że zawodnicy rozumieją zadania na poszczególnych pozycjach zarówno w ataku, jak i obronie oraz mają wypracowane pewne wzorce zachowań. Są dobrze zorganizowani bez piłki. Potrafią skutecznie założyć wysoki pressing, ale także cofnąć się na własną połowę i bronić w pobliżu pola karnego.

GKS Katowice wszedł do Ekstraklasy już z solidnymi fundamentami, aby się w niej utrzymać i zadomowić na dłużej. Przy takiej strategii mają potencjał na umiejscowienie się w hierarchii ligi jako solidna drużyna środka tabeli. Taki model funkcjonowania ma jednak swoje ograniczenia, ponieważ sufit GieKSy nie znajduje się wysoko. Bez akademii, która jest w stanie wypuszczać graczy gotowych do gry w Ekstraklasie oraz udanych transferów obcokrajowców, którzy podnieśliby poziom – zwłaszcza techniczny, aby przechylić proporcje z intensywności i fizyczności bardizej w tę stronę – całego zespołu trudno będzie namieszać w przyszłości w walce o europejskie puchary. To jest jednak temat, nad którym w klubie mogą pomyśleć dopiero wtedy, gdy osiągną status klubu stabilnie stojącego na nogach w Ekstraklasie. A to może trochę jeszcze potrwać. Nawet mimo że są do tego na bardzo dobrej drodze.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,732FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ