Ostatni raz widzieliśmy go w Ekstraklasie trzy lata temu. Patryk Szysz został ogłoszony nowym piłkarzem Arki Gdynia. 27-latek był bez klubu po tym, jak wygasła jego umowa z Istanbul Basaksehir FK. Dziś podpisał roczny kontrakt z możliwością przedłużenia.
Arka nieźle weszła w obecne rozgrywki Ekstraklasy. Osiem punktów po siedmiu meczach daje jej 11. miejsce w tabeli. Oczywiście, to dopiero początek, ale przynajmniej Dawidowi Szwardze nie pali się grunt pod nogami. Dało się jednak zauważyć, że w drużynie są słabe punkty.
Za jeden z takich można uznać obsadę pozycji prawego skrzydłowego. Tornike Gaprindashvili, Adam Ratajczyk oraz Marcel Predenkiewicz nie należą do najbardziej ekskluzywnych opcji (choć ci dwaj ostatni mogą się jeszcze rozwinąć). W paru meczach na prawej stronie występował nawet Dawid Kocyła, nominalny lewy skrzydłowy, co wiele mówi o reszcie zawodników. Poza tym, mówi się o odejściu innego skrzydłowego, Joao Oliveiry, do Wieczystej Kraków.
Szysz wzmocni prawe skrzydło Arki
Dlatego zakontraktowanie 27-letniego piłkarza powinno dać drużynie z Gdyni stabilizację na tej pozycji. Ponadto może on grać również po lewej stronie oraz jako napastnik. Przydatne będą jego waleczne usposobienie i umiejętność wykończenia akcji.
Szysz karierę rozpoczynał w Górniku Łęczna, w którym przeszedł drogę od drużyn młodzieżowych i drużyny rezerw do pierwszego zespołu. Dla zielono-czarnych występował w 1. i 2. Lidze. Na poziomie tej pierwszej w sezonie 2017/2018 zdobył 10 bramek, natomiast gdy grał w tej drugiej, w rundzie jesiennej sezonu 2018/2019, miał na koncie 11 goli.
Wtedy zgłosiło się po niego Zagłębie Lubin. W drużynie Miedziowych spędził najlepsze lata kariery. Od wiosny 2019 roku do lata 2022 roku zagrał w 107 meczach, w których zanotował 23 trafienia i zaliczył 8 asyst. Dobra postawa zaowocowała przenosinami do Turcji. W Basaksehirze grał regularnie, w 41 spotkaniach sezonu 2022/2023 strzelił 6 goli i zanotował 6 asyst, ale pod koniec rozgrywek doznał kontuzji, która wyłączyła go z gry na kolejny rok. W poprzednim sezonie odgrywał już marginalną rolę.