Jak donoszą media, na Romana Abramowicza oraz Chelsea zostały nałożone bardzo rygorystyczne sankcje, w związku z którymi rosyjsko-izraelski przedsiębiorca m.in. nie będzie mógł w najbliższej przyszłości sprzedać angielskiego klubu, tak jak wcześniej zapowiadał. Wszystkie jego aktywa w Wielkiej Brytanii zostały zamrożone. Poniżej przedstawiamy najważniejsze informacje związane ze sprawą.
Sytuacja jest bardzo rozwojowa, ale na ten moment wydaje się na pierwszy rzut oka, że Chelsea i sam Roman Abramowicz mają niemały problem. Nie da się w tym momencie odpowiedzieć jak, a przede wszystkim kiedy, zostanie on rozwiązany.
Co teraz z Chelsea?
Chelsea, chociaż może dalej funkcjonować jako klub, to też będzie miało znaczące ograniczenia. Jednym z nich będzie problem z organizowaniem wyjazdów. Według decyzji rządu koszty podróży na mecze wyjazdowe nie mogą obecnie przekroczyć 20 tysięcy funtów. Jest to o tyle ważne, że przecież Chelsea nadal bierze udział w rozgrywkach Ligi Mistrzów i już w najbliższą środę ma udać się na mecz do Francji. Nałożone ograniczenia mocno wpłyną na komfort osób w klubie.
Na ten moment sankcje będą obowiązywać do końca maja 2022 roku lub do ewentualnej sprzedaży klubu na specjalnych warunkach. Po ostatnich wydarzeniach i informacji o chęci sprzedania klubu kibice Chelsea okazywali wsparcie dla Abramowicza, chociaż w bardzo złym momencie. Przed meczem z Burnley skandowali imię jeszcze aktualnego właściciela klubu podczas minuty ciszy w geście solidarności z Ukrainą. Teraz sankcje dotkną także ich, co może wywołać kolejne kontrowersyjne akcje z ich strony.