Samuel Umtiti? Przez ostatnie lata jego nazwisko rzadko pojawiało się w pozytywnym świetle. 29-letni Francuz więcej czasu spędzał w gabinetach lekarskich niż na boisku, a księgowi Barcelony głowili się, jak odciążyć klubowy budżet z jego pensji. Ostatecznie Umtiti trafił na wypożyczenie do Lecce i… nieoczekiwanie zbiera sporo pochwał.
Do 12. kolejki Serie A, Lecce miało na swoim koncie ledwie 1 wygrany mecz
Sytuacja w ligowej tabeli była niezwykle niekorzystna, a Francuz po rozegraniu spotkań przeciwko Romie (porażka 1:2) oraz Fiorentinie (1:1) wylądował na ławce rezerwowych. Wrócił do gry na początku listopada, ale zszedł po 57. minutach meczu z Udinese z powodów zdrowotnych. Zagrał 7 minut przeciwko Atalancie (zaskakująca wygrana), a potem wskoczył do pierwszej jedenastki na mecze z Sampdorią i Lazio. Łącznie w 4 ostatnich meczach w których pojawił się na murawie, Lecce zdobyło 10 na 12 możliwych punktów!
Szczególnie „ciekawe” jest właśnie starcie przeciwko Lazio. Rzymianie prowadzili 1:0 po golu Ciro Immobile i taki wynik utrzymywał się do 57 minuty. Lecce zdołało jednak odwrócić losy rywalizacji, a trafienia Strfezzy oraz Colombo doprowadziły do sensacji. Sympatycy gości starali się wyprowadzić Umtitiego z równowagi, skandując względem niego rasistowskie okrzyki. Arbiter przerwał nawet mecz, na co zareagował sam zawodnik. Poprosił sędziego, by spotkanie trwało dalej bez reakcji na wyzwiska.
Kiedy sędzia przerwał grę, czekając, aż spiker wezwie do zaprzestania rasistowskich okrzyków, Umtiti poprosił o wznowienie gry, ponieważ chciał odpowiedzieć na boisku na obelgi, które otrzymał. Zareagował jak prawdziwy mistrz”
Sticchi Damiani, prezydent Lecce: źródło: https://www.mirror.co.uk/sport/football/news/samuel-umtiti-racism-lazio-lecce-28877942
Kibice Lecce widząc sytuację zaczęli skandować nazwisko Umtiti, by zagłuszyć okrzyki rywal
Po końcowym gwizdku Francuz nie mógł powstrzymać emocji i podziękował swoim fanom za wsparcie. Lecce, które jeszcze niedawno groziła degradacja z ligi jest już na pozycji numer 12. Włoskie media chwalą dziś defensora, który atakowany przez kibiców drużyny przeciwnej nie odpuścił, a złość przerodził w dodatkową boiskową motywację.