Są niespodzianki! Znamy półfinalistów pucharu Norwegii

Wczorajszego wieczoru rozegrane zostały wszystkie cztery ćwierćfinały pucharu Norwegii. Do rywalizacji stanęło pięć drużyn z Eliteserien i trzy z OBOS-Ligaen. Doszło do niespodzianek, a w dwóch spotkaniach do rozstrzygnięcia wyniku potrzebny był konkurs rzutów karnych. W walce o finał na Ullevaal pozostają dwie drużyny, które ani razu nie sięgały po krajowy puchar.

Aalesund postawił się Vikingowi

Na Color Line Stadion w Aalesund we wcześniejszych fazach pucharu polegli już Bodø/Glimt i Hamarkameratene. Na spotkanie ćwierćfinałowe do Aalesund przyjechał lider Eliteserien, czyli Viking Stavanger. Aafk występujące w OBOS-Ligaen lekko mówiąc, nie było faworytem tego spotkania. Viking będący obecnie w wyśmienitej formie miał łatwo rozprawić się z ekipą Kjetila Rekdala. Tak się jednak nie stało. Długo w spotkaniu mieliśmy remis, nawet z większym wskazaniem na Aalesund, które oddawało w tym spotkaniu większą ilość strzałów. Po długiej męczarni pod koniec spotkania obudzili się jednak goście. W 82. minucie spotkania gola na wagę półfinału dla Vikingu trafił Peter Christiansen. Tym samym przygoda Aafk w tej edycji Pucharu Norwegii dobiegła końca, a w Stavanger mogą świętować.

REKLAMA

Mamour Ndiaye bohaterem Sarpsborg 08

Prawdopodobnie najciekawszy pojedynek oglądaliśmy w Trondheim. Tam na Lerkendal Rosenborg podejmował Sarpsborg 08. Faworytem byli gospodarze, choć na obecną formę Sarpsborgu też narzekać nie można. Na Lerkendal wczoraj doszło jednak do zaciętej walki i ogromnej dramaturgii. W 38. minucie gości na prowadzenie strzałem głową wyprowadził Sondre Ørjasæter. Długo wyglądało na to, że Sarpsborg utrzyma prowadzenie, i ten gol da im awans do półfinału. Niestety dla gości, w piątej minucie doliczonego czasu gry w ich polu karnym znalazł się Dino Islamovic, który mocnym strzałem trafił do bramki. Był to gol dający dogrywkę. Po 11 minutach dogrywki po świetnym dośrodkowaniu od Emila Ceide znów piłka dopadła do Islamovica, który tym razem głową wpakował piłkę do siatki Ndiaye i odwrócił wynik spotkania.

Długo jednak Rosenborg nie cieszył się z prowadzenia. W 105 minucie tuż przed przerwą do remisu doprowadził Jo Inge Berget. W drugiej połowie dogrywki bramek nie oglądaliśmy, a więc rozstrzygnąć to spotkanie miały karne. Tam Mamour Ndiaye można powiedzieć sam wygrał cały konurs. Najpierw obronił dwa karne, a później gdy Martin Elveseter podchodził do decydującego karnego, Ndiaye zawrócił swojego kolegę z drużyny i pewny siebie sam podszedł do decydującego karnego. Pewnie go wykorzystał, a Sarpsborg walczy dalej o swój pierwszy triumf w Pucharze Norwegii. A co do Ndiaye, jego arogancki wyczyn nie uszedł mu płazem. I w szatni po meczu, jak i w mediach skrytykował go kapitan zespołu Jo Inge Berget mówiąc, że tak się po prostu nie robi.

Kristiansund w 10 wygrywa na Nadderud

Kolejny mecz z udziałem zespołu z OBOS-Ligaen. Tym razem Stabæk u siebie podejmowało największe zaskoczenie tego sezonu Eliteserien, czyli Kristiansund. Prędko na prowadzenie wyszli gospodarze. Za sprawą Magnusa Dahlby już w 11 minucie kibice gospodarzy mogli cieszyć się z prowadzenia na Nadderud. W 27. minucie doszło jednak do wyrównania. W polu karnym Stabæk znalazł się Niklas Ødegård, który zaliczył swoje pierwsze trafienie w barwach KBK. Sprawy dla gości mocno pogorszyły się w 34. minucie, gdy Wilfred George Igor obejrzał swoją drugą żółtą kartkę. Kristiansund do końca spotkania musiał grać w dziesięciu. Brak jednego z najważniejszych zawodników został przez gości mocno odczuty.

Po przerwie w 62. minucie Oskar Spiten Nysæter dał Stabæk ponowne prowadzenie. Prowadzenie, którym nawet nie zdążyli się nacieszyć, gdyż minutę później był znów remis za sprawą Daniela Tufekcica. Był to ostatni gol w tym spotkaniu. Dogrywka również na przyniosła rozstrzygnięcia wiec na Nadderud również o wszystkim musiały zadecydować karne. W konkursie jedenastek Kristiansund strzelał bezbłędnie, na dodatek dwa karne Stabæk obronił Knut André Skjærstein, dla którego było to dopiero drugie spotkanie w KBK. Tym samym KBK podobnie jak Sarpsborg dalej walczy o swój pierwszy triumf w Pucharze Norwegii

Lillestrøm jedynym zespołem z OBOS-Ligaen z awansem

Czwarte spotkanie wczorajszego wieczoru rozgrywane było na Åråsen w Lillestrøm, gdzie LSK podejmowało u siebie KFUM Oslo. Tutaj lekkim faworytem spotkania był mimo gry o poziom niżej zespół z Lillestrøm. W zeszłym sezonie spadli oni z Eliteserien niefortunnie, prezentują na zapleczu dobry poziom, a KFUM Oslo znajduje się w strefie spadkowej norweskiej elity. Przewidywania potwierdziły się. O ile w pierwszej połowie mimo lekkiej dominacji był bezbramkowy remis, to w drugiej przypieczętowali oni zwycięstwo i awans do półfinału. Po asyście Gjermunda Åsena w 51. minucie prowadzenie gospodarzom dał Markus Karlsbakk. W 84. minucie golem na 2-0 „kropkę nad i” postawił Moctar Diop.

Pary półfinałowe Pucharu Norwegii:

Sarpsborg 08-Viking Stavanger

Lillestrøm SK-Kristiansund BK

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    109,474FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ