Rummenigge: „Bayern w końcu pozbył się balastu”

Bayern Monachium w ostatnich miesiącach przebył dość specyficzną drogę. Wydawało się, że wraz z odejściem Roberta Lewandowskiego skończy się okres prosperity niemieckiego klubu. Zamiast pesymizmu związanego z utratą jednego z najlepszych piłkarzy świata, wśród kibiców zapanował względny optymizm. Hasan Salihamidzić jak nigdy wcześniej znalazł się w ogniu… pochwał. Dyrektor sportowy jest ostatnio chwalony za rozsądne wzmocnienia i solidny zarobek na sprzedaży części graczy. Do entuzjastów jego pracy zalicza się Karl-Heinz Rummenigge. Długoletni prezes Bayernu w wywiadzie dla „Süddeutsche Zeitung” nie krył swojego zadowolenia z pracy Bośniaka.

Bayern Monachium zachowywał się w tym roku bardzo mądrze na rynku transferowym. Myślę, że podpisali interesujących zawodników. No i pozbyli się w końcu zbędnego balastu.

Karl-Heinz Rummenigge
REKLAMA

O jakim „balaście” mowa?

Zdaniem niemieckich mediów Rummenigge swymi słowami uderzył w takich graczy jak Marc Roca, Joshua Zirkzee oraz Omar i Chris Richards. Bawarczycy w przeszłości sprowadzili wielu zbędnych piłkarzy, których przydatność była znikoma. Bayern miał problem, bowiem utrzymanie ich kontraktów generowało zbędne koszty. W klubie poważnie zastanawiano się czy nie pokusić się o wcześniejsze rozwiązanie umów. Monachijczycy postanowili jednak zagrać odważnie i spróbować sprzedać graczy. Nie licząc kwoty zarobionej na sprzedaży Roberta Lewandowskiego, Bayern zarobił latem blisko 60 milionów euro.

Dla Rummenigge taka postara jest ogromnym sukcesem obecnego dyrektora sportowego. Wydając 137.5 miliona euro na wzmocnienia, pozyskał 104.4 miliona euro ze sprzedaży graczy. Klubowe finanse utrzymały się na bezpiecznym poziomie, a działacze z uśmiechem na twarzy mogą mówić o pozytywnie wykonanym zadaniu. Oczywiście, wciąż nie wiadomo jak na dłuższą metę uda się zastąpić Roberta Lewandowskiego. Bayern na starcie sezonu błyszczał skutecznością, ale w dwóch ostatnich spotkaniach nie zdołał zanotować zwycięstwa, strzelając ledwie po jednym golu. Pytania czy z polskim napastnikiem byłoby lepiej wciąż pojawiają się w przestrzeni publicznej, ale z samego Bayernu płynie chęć uspokojenia atmosfery.

Dla Bawarczyków pierwszym testem tego sezonu będzie dzisiejszy mecz z Interem

To wtedy przekonamy się, czy Mane i de Ligt realnie podnieśli poziom gry Mistrza Niemiec. W tym momencie ludzie związani z klubem starają się dawać jasny sygnał – mimo odejścia Lewandowskiego, Bayern jest zwycięzcą letniego okienka transferowego. Sformułowanie o „pozbyciu się balastu” jest oczywiście mocno nieeleganckie, ale Rummenigge nie pracując już w klubie nie gryzł się w język. Czas pokaże, czy w klubie nie będą tęsknić za jednym z „niepotrzebnych” graczy. Pamiętajmy jednak o tym, że przy większości sprzedaży monachijczycy zagwarantowali sobie opcję odkupienia kontraktu.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,601FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ