Już dziś o godzinie 15:00 będziemy świadkami historycznego pojedynku. Dlaczego będzie on tak wyjątkowy? Z wielu powodów, przede wszystkim zmierzą się ze sobą dwaj najlepsi tenisiści na świecie. Po drugie będzie to pierwszy w historii finał imprezy wielkoszlemowej, w którym zagrają przeciwko sobie dwaj tenisiści urodzeni w latach dwutysięcznych. Jest kilka naprawdę ciekawych aspektów i ciekawostek dotyczących tego nadchodzącego widowiska, które właśnie chciałbym przedstawić. Dlatego zapraszam do przeczytania o kilku z nich.
Włoch mierzył się z Hiszpanem już wielokrotnie, ale nigdy w tak ważnym meczu. Jak dotąd siedmiokrotnie triumfował Alcaraz, Sinner natomiast wygrał cztery spotkania. Więcej o ich niesamowitej rywalizacji można przeczytać tutaj.
Jeśli chodzi o ich ostatnie spotkanie (finał imprezy ATP Masters 1000 w Rzymie) to zasłużone zwycięstwo odniósł Carlitos, który broniąc w pierwszym secie dwóch piłek setowych zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę i ostatecznie wygrał ten pojedynek wynikiem 7:6(5), 6:1 i zgarnął swój 19. tytuł w karierze.
Jak będzie dzisiaj w finale French Open? Alcaraz powtórzy swój sukces czy jednak Sinner w końcu zrewanżuje się Hiszpanowi za poprzednie porażki?
FIRST SINNER VS ALCARAZ GRAND SLAM FINAL 🚨#RolandGarros pic.twitter.com/H61Gp5j7xV
— Tennis TV (@TennisTV) June 6, 2025
Pora na kilka ciekawostek na temat meczu, którego będziemy świadkami już za kilka godzin.
O co gra Sinner?
Lider światowego rankingu będzie grał oczywiście o swój pierwszy tytuł w Paryżu. Jest to jego pierwszy finał na kortach Rolanda Garrosa i na pewno zrobi wszystko, by móc jutro świętować.
Poza tym Włoch jest zwycięzcą dwóch poprzednich turniejów Wielkiego Szlema (US Open 2024 oraz Australian Open 2025), także może już powoli myśleć o ciekawym osiągnięciu jakim jest Niekalendarzowy Wielki Szlem. Ale co to właściwie jest?
Taką nazwą określamy sytuację, w której zawodnik wygra wszystkie cztery imprezy wielkoszlemowe po kolei, ale na przestrzeni dwóch sezonów. Jannik ma szansę to osiągnąć, jeżeli sięgnie dziś po tytuł w Paryżu, a za miesiąc wygra Wimbledon.
Istnieje również możliwość zbliżenia się przez Włocha do Kalendarzowego Wielkiego Szlema, ale do tego jeszcze długa droga.
SINNER SI REGALA LA PRIMA FINALE A PARIGI 🤩🎾🇮🇹
— Eurosport IT (@Eurosport_IT) June 6, 2025
L'azzurro supera in tre set Novak Djokovic e domenica sfiderà Alcaraz per il titolo 🔜🏆#Tennis #RolandGarros #Sinner pic.twitter.com/gRPj8Epri5
Sinner ma też szansę na podniesienie swojego imponującego wyniku zwycięstw wielkoszlemowych z rzędu. Na razie ma serię 20 wygranych, a za chwilę może osiągnąć kolejne. Ale może też powiększyć liczbę wygranych setów z rzędu, jeśli chodzi o te cztery najważniejsze turnieje.
Ostatnim setem, jaki przegrał Jannik jest ten z Holgerem Rune podczas czwartej rundy tegorocznego Australian Open,
Obecnie notuje serię 29 wygranych partii i znajduje się na czwartym miejscu w historii (Era Open), jeśli chodzi o to osiągnięcie. Obok niego ex aequo znajdują się jeszcze: Novak Djokovic (sezon 2023) oraz Rafael Nadal (sezon 2017).
Przed nim znajdują się już tylko: John McEnroe (35 setów, sezon 1984), Rafael Nadal (35 setów, sezony 2020-21) i Roger Federer (36 setów, sezony 2006-07).
Oczywiście jest to taka ciekawostka, którą należy potraktować z przymrużeniem oka, ale trzeba przyznać, że robi to wrażenie.
Osiągając trzeci z rzędu finał w Wielkim Szlemie Jannik Sinner został najmłodszym zawodnikiem od czasu Pete’a Samprasa, który tego dokonał. Amerykanin zrobił coś takiego w 1994 roku.
O co jeszcze będzie grał dziś Włoch? O pozostanie niepokonanym w finałach wielkoszlemowych. Dotychczas grał takie trzy i trzy razy wychodził z nich zwycięsko. Pokonywał w nich kolejno: Medvedeva, Fritza i Zvereva i tak naprawdę był zagrożony tylko w jednym z nich.
Sinner z pewnością będzie chciał też przełamać złą passę, która towarzyszy mu w ostatnich meczach z Alcarazem. Przegrał on bowiem wszystkie ich zeszłoroczne pojedynki, a w tym roku uległ Hiszpanowi po raz kolejny – w Rzymie. Będzie walczył o to, by nie dać się pokonać piąty raz z rzędu, ale również o to, aby trochę poprawić swój bilans w bezpośrednich starciach z Carlitosem.
O co gra Alcaraz?
Hiszpan podobnie jak jego włoski rywal, jest niepokonany w finałach imprez Wielkiego Szlema. Odnosił cztery zwycięstwa kolejno z: Ruudem, Djokovicem, Zverevem i jeszcze raz z Djokovicem. Tylko raz zdołał wygrać w trzech setach, ale to już tylko szczegół.
Z Sinnerem zagra o piąty tytuł do swojej wielkoszlemowej kolekcji i na pewno nie będzie chciał psuć sobie tak imponującej statystyki jaką jest 100% wygranych finałów Wielkiego Szlema.
Naturalnie Carlitos będzie walczył o obronę tytułu mistrza Rolanda Garrosa, zdobytego przed rokiem. W zeszłym sezonie dokonał już takiej sztuki na Wimbledonie, broniąc tytułu z Novakiem Djokovicem.
Może również zrównać się z Rafą Nadalem w liczbie wielkoszlemowych triumfów w wieku 22 lat, miesiąca i trzech dni. Tyle dokładnie Alcaraz ma dzisiaj, tyle też miał Nadal, kiedy wygrywał swój piąty tytuł Wielkiego Szlema.
Pięć szlemów w takim wieku robiłoby wrażenie. Do tego ta piękna seria pięciu wygranych finałów z rzędu. W całej historii męskiego tenisa tylko Roger Federer wygrał więcej finałów imprez wielkoszlemowych (dokładnie 7) zanim poniósł w nich swoją pierwszą porażkę.
Ale Carlos może dokonać jeszcze innej ciekawej rzeczy. Mianowicie może zostać najmłodszym tenisistą od czasu Rafaela Nadala, który wygra Rolanda Garrosa przez przynajmniej dwa sezony z rzędu. Rafa dokonał tego w latach 2005-08.
Także jak widać, jest o co grać. Mnóstwo ważnych i tych odrobinę mniej istotnych osiągnięć czeka dzisiejszego triumfatora Franch Open. Carlos Alcaraz czy Jannik Sinner? Wszyscy chcą już poznać odpowiedź na to pytanie. Pewne jest jedno: jest to najlepszy finał jaki można było sobie wymarzyć przed rozpoczęciem turnieju. Światowa “jedynka” zmierzy się z “dwójką”, na takie pojedynki warto czekać.
Czeka nas arcyciekawe spotkanie, tenis na najwyższym poziomie i to wszystko już za kilka godzin. A zatem, niech wygra lepszy!