Roberto Baggio nie będzie miło wspominał czwartkowego pojedynku reprezentacji Włoch z Hiszpanią i to nie tylko z powodu porażki zawodników Italii. Legendarny włoski zawodnik czwartkowe spotkanie fazy grupowej Euro 2024 oglądał w swojej willi w Altavilla Vicentina (Wenecja Euganejska). 57-latek z bliskimi padli ofiarami włamania, a sam Baggio został pobity.
Jak donosi gazzeta.it powołując się na Corriere del Veneto, Baggio został ranny i trafił na izbę przyjęć. W czasie napadu napastnicy obezwładnili go i z pozostałymi członkami rodziny zamknęli w szafie. Złodzieje w tym czasie zabrali wszelkie kosztowności jakie znaleźli w willi Baggio. Po około 40 minutach 56-krotny reprezentant Włoch zdołał się uwolnić, a następnie powiadomił policję. Służby mają obecnie prowadzić dochodzenie, a wicemistrz świata z 1994 roku z kilkoma szwami został już wypuszczony do domu.
Kradzieże domów piłkarzy/byłych piłkarzy są plagą ostatnich miesięcy. Zazwyczaj jednak złodzieje wybierają moment, gdy dana posiadłość jest pusta. Wielokrotnie słyszeliśmy, jak domostwo danego zawodnika stało się celem ataku – gdy ten grał ważny mecz na murawie. Trudno jednak przypuszczać, czy w tym przypadku napastnicy nie spodziewali się, że zastaną Baggio? A może byli przygotowani na walkę z włoską legendą? Media podkreślają, że 57-latek i tak miał sporo szczęścia, bowiem sytuacja mogła skończyć się dla niego nieporównywalnie gorzej…