Barcelona z 5. zwycięstwem z rzędu w La Lidze, Robert Lewandowski z kolejnymi golami – czyli kolejny dzień w biurze dla Xaviego i spółki. Wszyscy spodziewaliśmy się scenariusza, w którym FC Barcelona zdominuje Elche na Camp Nou, i tak też właśnie było.
Duma Katalonii mimo 5 zmian względem wyjściowej jedenastki na Bayern Monachium, spełniała oczekiwania trenera oraz kibiców ze stolicy Katalonii. Znakomici Memphis Depay i Alejandro Balde, świetnie współpracujący dziś na lewej stronie boiska. Bardzo dobry, aktywny Frenkie de Jong i oczywiście wiecznie głodny bramek Robert Lewandowski. Elche grające w dziesiątkę już od 14. minuty, po faulu Gonzalo Verdu na ostatnim zawodniku, nie było w stanie zatrzymać żądnej kolejnych zwycięstw Blaugrany.
W zasadzie od 34′ i zdobycia pierwszego gola przez Barcę, gospodarze dzisiejszego spotkania utrzymywali wszystko pod pełną kontrolą. Kolejne bramki podwyższające prowadzenie FC Barcelony dopełniały jedynie formalności, którą miała być dziś pewna wygrana z ostatnim w tabeli Elche. Kolejkę przed przerwą na mecze reprezentacji Barca zakończy zatem co najmniej na drugim miejscu w tabeli. Ta kwestia rozstrzygnie się bowiem podczas jutrzejszych derbów Madrytu.
Nie będę się tu rozpisywał o kolejnym udanym występie Lewego, gdyż chyba wszyscy już przywykliśmy do znakomitych meczów Roberta w barwach FC Barcelony. Kapitan reprezentacji Polski zwyczajnie potwierdza, że jest obecnie jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. A także, że zamierza walczyć z Erlingiem Haalandem o tytuł najlepszego strzelca w Europie.