Poznaliśmy ostateczne wybory Czesława Michniewicza odnośnie kadry na Mistrzostwa Świata w Katarze! Selekcjoner Reprezentacji Polski zdecydował się na powołanie 26 piłkarzy, pośród których znalazło się wiele zaskakujących nazwisk.
Lista powołanych
Bramkarze: Wojciech Szczęsny, Łukasz Skorupski, Bartłomiej Drągowski;
Obrońcy: Kamil Glik, Jan Bednarek, Jakub Kiwior, Matty Cash, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk, Bartosz Bereszyński, Robert Gumny, Nicola Zalewski
Pomocnicy: Piotr Zieliński, Przemysław Frankowski, Michał Skóraś, Sebastian Szymański, Krystian Bielik, Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki, Jakub Kamiński, Damian Szymański, Szymon Żurkowski;
Napastnicy: Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik, Krzysztof Piątek, Karol Świderski.
Największe niespodzianki
O ile pośród bramkarzy, czy napastników powołanych przez trenera Michniewicza próżno nam szukać zaskoczeń, o tyle niektóre nazwiska w defensywie i linii pomocy mogą wprawiać w niemałą konsternację.
To tyczy się przede wszystkim Artura Jędrzejczyka i Kamila Grosickiego. Czy naprawdę potrzebujemy w kadrze aż tylu doświadczonych i wiekowych piłkarzy, których poziom piłkarski pozostawia sporo wątpliwości? Mam wrażenie, że obecność Lewandowskiego, Glika, Szczęsnego oraz Krychowiaka w zupełności wystarczyłaby w aspekcie utrzymania odpowiednich morali w szatni. Ani „Jędza”, ani „Grosik” najprawdopodobniej nie odegrają większej roli boiskowej w Katarze. Prezentowanie przyzwoitego poziomu w Ekstraklasie po prostu ich do tego nie upoważnia. Czy zatem nie lepiej byłoby w ich miejsce powołać przykładowo Dawidowicza i Kownackiego? Tego niestety się nie dowiemy.
W pomocy są obiecani Krystian Bielik, Jakub Kamiński czy Michał Skóraś. Zaskakuje nieco miejsce na liście Szymona Żurkowskiego, który nie gra regularnie we Fiorentinie. Wybór ten jednak ma swoje uzasadnienia i można go zrozumieć.
Osobiście najbardziej zaskoczyło mnie powołanie dla Damiana Szymańskiego. Pomocnik AEK Ateny ostatni raz na zgrupowaniu reprezentacji Polski pojawił się w czerwcu. Zagrał wtedy jedynie 45 minut z Belgią, w meczu przegranym przez Polskę 1:6. Jego wysoka i stabilna forma w Grecji przekonała jednak selekcjonera, aby ten zabrał go razem ze sobą do Kataru. Jego nazwisko nie pojawiało się praktycznie w ogóle w predykcjach dziennikarzy co do ostatecznych powołań. Mimo tego, defensywny pomocnik jest jednym z przykładów graczy, którzy swoją ciężką pracą wywalczyli sobie szanse na spełnienie marzeń w postaci w udziału na Mistrzostwach Świata.