Rekordowo nieskuteczny Raków. Tak źle jeszcze nie było

5 rozegranych spotkań, ledwie 3 trafienia. Raków Częstochowa na starcie sezonu doskonale broni dostępu do swojej bramki (1 stracony gol), jednak jednocześnie ma gigantyczne problemy z pokonywaniem bramkarzy drużyn przeciwnych. Podopieczni Marka Papszuna znaleźli dotychczas sposób na golkiperów beniaminków – GKS-u Katowice oraz Motoru Lublin. Już w poprzednim sezonie niska skuteczność utrudniała drużynie walkę o czołowe lokaty. Wygląda jednak na to, że problemu póki co nie udało się pokonać, a statystyki uległy wręcz pogorszeniu.

Najwięcej zmarnowanych okazji bramkowych w Ekstraklasie (dane sofascore):

  • 2021/22: 1. Raków – 1.47 na mecz
  • 2022/23: 2. Raków – 1.53 na mecz
  • 2023/24: 2. Raków – 1.50 na mecz
  • 2024/25: 1. Raków – 2.00 na mecz

Medaliki od kilku sezonów znajdują się w ligowym topie pod względem niewykorzystanych sytuacji. Początek obecnych rozgrywek bije jednak na głowę statystyki z wcześniejszych lat. Raków po 5 kolejkach ma na swoim koncie dokładnie 3 strzelone gole, a tylko 4.2% oddanych strzałów znalazło drogę do siatki (11.1% w rozgrywkach 2023/24).

REKLAMA

Jak Raków Częstochowa prezentuje się pod względem współczynnika xG, czyli oczekiwanych goli? Według danych serwisu footystats.org, piłkarze Papszuna strzelili 1.07 mniej goli niż wskazywałby na to wynik xG. To zdecydowanie najgorszy bilans spośród wszystkich drużyn PKO BP Ekstraklasy. Wśród ligowców z najwyższym xG na 7. miejscu znajduje się Ante Crnac (1.77), który strzelił tylko jednego gola. Chorwat oddał dotychczas 11 strzałów – więcej od niego ma jedynie Vahan Bichakhchyan z Pogoni Szczecin. W czołówce znajdują się także Vladyslav Kochergin (8. miejsce – 8 strzałów, 0 goli). Ukrainiec jest zawodnikiem, który oddał najwięcej uderzeń na bramkę rywala, a jednocześnie nadal nie zdołał znaleźć drogi do siatki.

Problemy dostrzega także trener Marek Papszun, który po meczu z Górnikiem Zabrze przyznał:

W kolejnym meczu robimy bohaterem bramkarza przeciwnika. Potrzeba więcej spokoju i wyrachowania, ponieważ dwie sytuacje strzeleckie były bardzo czyste. Jesteśmy nieskuteczni i trzeba trenować, trenować i jeszcze raz trenować. Oczekuję więcej od tercetu napastników. Liczę, że noga przy strzałach będzie bardziej precyzyjna w kolejnych meczach. Brakuje nam dwóch punktów. 10 punktów byłoby ok. Najbardziej gryzie mnie strata punktów w meczu z Lechem u siebie.

Raków ma problem, ale nikt nie zamierza panikować

Szkoleniowiec nie odkrył Ameryki, jednak wypada przyznać mu rację. Ostatecznie bowiem, rekordowo nieskuteczny Raków Częstochowa traci ledwie 2 punkty do pozycji lidera. Na starcie sezonu udało się opanować grę defensywną, co do której nie mamy zarzutów. Wystarczyłoby jednak poprawić jakość ofensywy w starciach z Lechem Poznań i Górnikiem Zabrze, a Papszun patrzyłby na ligowych rywali z pierwszego miejsca w tabeli.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,653FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ