Po wstydliwej porażce w derbach Madrytu od Realu Madryt oczekiwano sportowej reakcji i dominacji od pierwszych minut meczu przeciwko Kairatowi. Królewscy zaczęli jednak dość ospale, pozwalając rywalom na swobodniejsze rozgrywanie piłki, niż można było przypuszczać. Jakość piłkarzy Xabiego Alonso w końcu jednak zrobiła różnicę i Real bez większych problemów wywiózł z Kazachstanu pewne zwycięstwo 5:0.
Mbappé znów kluczowy, ale mogło być jeszcze lepiej
Kairat rozpoczął mecz bardzo ambitnie, lecz z każdą minutą był zmuszany coraz bardziej do defensywy. Real do przerwy prowadził tylko 1:0 – po rzucie karnym wykorzystanym przez Kyliana Mbappé. Był to trzeci gol Francuza w tej edycji Ligi Mistrzów i jednocześnie trzeci z jedenastu metrów.
Po zmianie stron Mbappé dorzucił kolejne dwa trafienia, kompletując hat-tricka. Co więcej, miał okazje na jeszcze większy dorobek, jednak momentami brakowało mu skuteczności i koncentracji pod bramką rywala. Dość powiedzieć, że wszystkie pierwsze pięć goli Realu w tej edycji Champions League padły jego autorstwa. To najlepszy dowód na formę nowej gwiazdy Królewskich.
Pewna wygrana, ale nie brak pytań
Ostatecznie Real wygrał 5:0 po trafieniach Mbappé, Camavingi i Brahima Díaza. Dobrze zaprezentował się także Rodrygo, który wniósł sporo świeżości w drugiej połowie. Na minus można jednak zapisać brak minut dla Endricka – Brazylijczyk, wprowadzony latem do drużyny, wciąż czeka na swoją szansę i coraz częściej mówi się o możliwym wypożyczeniu w zimowym okienku transferowym.
Choć zwycięstwo na trudnym wyjeździe i komplet punktów po dwóch meczach cieszą, to by zatrzeć złe wrażenie po meczu z Atletico, Real będzie musiał potwierdzić swoją klasę w spotkaniach z bardziej wymagającymi rywalami.
Skrót meczu: 5 GOLI REALU! MBAPPE Z HAT-TRICKIEM, COURTOIS Z ASYSTĄ! KAJRAT – REAL MADRYT, SKRÓT MECZU