Raków Częstochowa szykuje się do walki o Ligę Mistrzów. Pierwszą przeszkodą w drodze do elity będzie Flora Tallin, z którą podopieczni Dawida Szwargi zmierzą się już 11 lipca. Bojowe nastroje przed jednym z największych wyzwań w dziejach klubu zakłóciła jednak kontuzja Iviego Lopeza. Hiszpański lider Rakowa w tym roku już nie zagra, a zdaniem mediów, „Medaliki” rozważają awaryjne sprowadzenie zastępcy.
Raków rozważa dwie hiszpańskie opcje?
Tomasz Włodarczyk z serwisu „meczyki.pl” zasugerował nazwisko Luisa Fernándeza, który rozstał się z Wisłą Kraków. Jakub Serweryn oraz Bartłomiej Kubiak ze „Sport.pl” wskazują na innego Hiszpana — Jesúsa Imaza. Oczywiście, utrata Iviego będzie bolesna, ale jesteśmy wręcz pewni, że nikt w klubie nie straci głowy i nie będzie na siłę przepłacać za Imaza — chyba że Jagiellonia zgodzi się na jakąś promocyjną zniżkę — w co nie chce się nam po prostu wierzyć. Dodatkowo mówimy o 33-letnim zawodniku, a więc opcji jedynie doraźnej. Tego typu transfer po prostu nie pasuje do Rakowa. Teza, że Imaz jest lepszą opcją niż Fernández — a takie sugestie dziś słyszeliśmy, brzmi niezbyt rozsądnie.
Luis Fernández? Tak, ta kandydatura brzmi logicznie
Nie przedłużył umowy z Wisłą Kraków, ale Raków powinien bez problemu spełnić jego oczekiwania finansowe. Szansa gry w zespole mistrza kraju i to w kwalifikacjach Ligi Mistrzów byłyby magnesem, który powinien skusić go do występów w Częstochowie. Fernández jest wolnym graczem, więc odpada konieczność płacenie odstępnego jego pracodawcy. Kluczowe pytanie — czy Hiszpan ofertę z Częstochowy uzna za życiową szansę, czy też na pierwszym miejscu będzie stawiał finanse i zażyczy sobie potężne pieniądze za sam podpis pod kontraktem?
Naszym zdaniem warto zainteresować się zawodnikiem odchodzącym z Wisły, ale zarazem nie ulegać presji. Nie jest sztuką przepłacić pod wpływem chwili. Fernández błyszczał na poziomie zaplecza Ekstraklasy, jednak nie jest gwiazdą, której Raków musi ulegać. Częstochowianom przyda się kolejny klasowy ofensywny zawodnik, ale nie za wszelką cenę. Tym bardziej że lukę po Ivim mogą wypełnić Bartosz Nowak czy Vladyslav Kochergin.