Raków Częstochowa doigrał się! Zabójczy cios w 90+8. minucie

Nie była to najbardziej porywająca inauguracja kolejki, jaką mogliśmy obserwować w tym sezonie. Raków Częstochowa i Piast Gliwice po meczu prowadzonym w mizernym tempie zmierzały ku podziałowi punktów. Goście spotkania przebudzili się jednak w doliczonym czasie i pokarani gospodarzy za ich postawę przez 90 minut.

Pierwsza odsłona spotkania toczyła się głównie pod znakiem walki w środku pola. O tym, jak bardzo wyrównana była to połowa, najlepiej świadczy statystyka posiadania piłki – 50:50 oraz oczekiwanych bramek – 0.19 Rakowa i 0.16 Piasta. Do tego nie odnotowano ani jednego celnego strzału. Najbliżej tego był w 40. minucie spotkania Damian Kądzior. Zawodnik jednak fatalnie przestrzelił po tym, jak otrzymał znakomite podanie w pole karne Rakowa. Chwilę wcześniej boisko z powodu urazu przedwcześnie musiał opuścić Fran Tudor, którego zmienił Matej Rodin.

REKLAMA

Fajerwerki, ale nie na boisku

W drugiej połowie pojawiły się fajerwerki, ale dopiero w 73. minucie. To jednak to za sprawą kibiców, którzy odpalili środki pirotechniczne, przez które arbiter Szczerbowicz zarządził przerwę w grze. Akurat zbiegła się ona z czasem, w którym najczęściej odbywa się tzw. cooling-break. Wcześniej swoje niecelne próby mieli Jonatan Brunes oraz Damian Kądzior. W doliczonym czasie gry arbiter po analizie VAR dopatrzył się faulu na Jakubie Czerwińskim i podyktował rzut karny. Strzał Patryka Dziczka ze spokojem obronił jednak Kacper Trelowski. Ta interwencja jednak na wiele się nie zdała, ponieważ w ósmej minucie doliczonego czasu gry po rzucie rożnym Michael Ameyaw zdobył zwycięską bramkę dla Piasta.

Decydując się na oglądanie meczów Rakowa, należy spodziewać się małej ilości bramek. Medaliki w tym sezonie stawiają przede wszystkim na żelazną defensywę. W 7 meczach stracili tylko 3 bramki. Z przodu nie jest jednak tak kolorowo. Średnia 0,71 gola na mecz może nie wystarczyć, aby w dłuższej perspektywie walczyć o najwyższe ligowe cele. Piast nie grał dzisiaj wybitnych zawodów, ale udana końcówka wystarczyła, by wywieźć z Częstochowy 3 punkty. W kolejce po przerwie reprezentacyjnej Raków przy Łazienkowskiej zmierzy się z Legią Warszawa. Piast czekać będzie natomiast domowe starcie z Puszczą Niepołomice.

Raków Częstochowa — Piast Gliwice 0:1 (Ameyaw 90+8′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,636FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ