Radosław Majecki poza kadrą Monaco. Co dalej z jego karierą?

7 milionów euro, 779 dni, 1 występ w lidze francuskiej, 2 w europejskich pucharach i 8 w pucharze Francji. Tak w największym uproszczeniu można opisać czas, w którym Radosław Majecki jest bramkarzem AS Monaco. Polski golkiper na początku 2020 roku związał się czteroletnim kontraktem ze słynnym francuskim zespołem. Po ponad połowie zrealizowanej umowy, ciężko być optymistą jeśli chodzi o jego przyszłość. Co dalej z karierę golkipera, który kilka miesięcy temu zadebiutował w reprezentacji Polski?

Cofnijmy się do sezonu 2019/20

Podstawowym bramkarzem drużyny był wówczas Benjamin Lecomte, który miał wówczas 28 lat. Wydawało się, że idealny scenariusz to taki, w którym Lecomte zostanie sprzedany za solidne pieniądze, a jego miejsce zajmie Polak. 7 milionów euro jak na polskie realia wydawało się kwotą, która gwarantuje Majeckiemu grę. Problem w tym, że Lecomte kosztował niemalże dwa razy tyle. Z perspektywy czasu, to były głównie nasze życzenia, by rodak przebił się do pierwszej jedenastki Monaco. W klubie mieli jednak inny pomysł. Po półrocznym wypożyczeniu powrotnym do Legii, Radosław rozpoczął treningi z nowym pracodawcą, który jednocześnie sprowadził doświadczonego Vito Mannone.

REKLAMA

Skoro masz „jedynkę”, której poziom gry uważasz za bardzo wysoki i jego zastępcę, którego uznajesz za wielki talent to… sprowadzasz kolejnego golkipera? Z takiego założenia wyszli działacze Monaco, podpisując kontrakt ze wspomnianym Mannone. Już w 10. kolejce sezonu 2020/21, drużyna musiała radzić sobie bez Lecomte. Miejsca między słupkami nie wywalczył jednak Majecki, a 32-letni Włoch. To był klarowny sygnał braku zaufania do Polaka. Jasne, dostawał on szanse w Pucharze Francji, ale nie był brany pod uwagę przy ustalaniu składu na te poważniejsze starcia.

Nubel>Majecki

W końcu jednak, przed startem obecnego sezonu, Lecomte został wypożyczony do Atletico Madryt. Mogliśmy mieć złudną nadzieję, że to stworzy szansę dla Polaka, ale Monaco zdecydowało się na dwuletnie wypożyczenie Alexandera Nubela z Bayernu Monachium. Podobno Majecki miał usłyszeć, że będzie jego zmiennikiem, a klub nie chce go wypożyczać do innych drużyn. Efekt? Jeszcze mniej rozegranych spotkań niż sezon wcześniej. Co więcej, Radosław pod koniec stycznia miał problemy z urazem mięśnia, a podczas wczorajszego spotkania Ligi Europy z Bragą nie załapał się nawet do kadry meczowej.

źródło: twitter/uroboroslfc

W październiku 2021, za kadencji Paulo Sousy, Radosław Majecki zadebiutował w kadrze Polski. Debiut miał szczególne znaczenie, bowiem 22-latek wszedł z ławki zmieniając Łukasza Fabiańskiego. Jeśli to miał być symbol przekazania pałeczki w barwach kadry, to ciężko być optymistą. Majecki zmarnował ostatnie dwa lata. Gra od święta, przegrywając rywalizację z moim zdaniem przereklamowanym niemieckim bramkarzem (który jest ledwie 2 lata starszy). Nierzadko także z włoskim weteranem, który do Monaco przybył na spokojną emeryturę. Co więcej, agent Nubela owija wokół palca dziennikarzy, którzy rzadko komentują babole wpuszczane przez jego podopiecznego. Ostatnio Pan agent opowiadał chociażby o tym, że Alexander nie zamierza póki co wracać do Bayernu. Ciekawe, biorąc pod uwagę, że jest zwyczajnie za słaby na bawarski zespół.

źródło: twitter/ilguzik459

Majecki często porównywany jest z Kamilem Grabarą, który nie chciał tracić czasu w Liverpoolu, a spokojnie rozwinął się w słabszej lidze duńskiej

Oczywiście, Radosław w letnim okienku może zostać wypożyczony do słabszej ligi, co zresztą byłoby najlepszą opcją. Polak ma takie same szanse na przejęcie bluzy z jedynką, co na zostanie 4. bramkarzem w talii Philippe Clementa w kolejnym sezonie. Monaco w tym momencie zajmuje 8. miejsce w lidze francuskiej. Scenariusz, w którym nie zagra w europejskich pucharach w następnym sezonie jest realny. Przełoży się to prawdopodobnie na mniejszą liczbę spotkań i jeszcze mniejszą rotację w bramce. Clement ma jednak Nubela, być może za chwilę znów dostępny będzie Lecomte. W klubie nie ma żadnej presji, by uszczęśliwiać Polaka. Najsmutniejsze w tym wszystkim, że dziś Majecki wydaje się jeszcze dalej od podstawowego składu, niż w momencie, gdy podpisywał kontrakt z Monaco. A miało być tak pięknie…

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,720FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ