Radomiak zgarnia trzy punkty i pokonuje nijaką Stal

Radomiak i Stal to dwie drużyny, które zajmują spokojne miejsca w środku tabeli. Obie drużyny mają raczej dość pewną sytuację w kontekście utrzymania, ale również nikłe szanse na walkę o ligową czołówkę.

Gol stopera na wagę zwycięstwa

Podobnie jak w poprzednich meczach tej kolejki Ekstraklasy na stadionie w Radomiu panowały trudne warunki. Co więcej, płyta boiska wyglądała dzisiaj słabo i przełożyło się to na brak dokładności obu drużyn. Zarówno Stal, jak i Radomiak miały problemy ze skutecznym wyprowadzaniem i rozgrywaniem piłki. Pierwsze dobre sytuacje w tym meczu nadarzyły się przyjezdnym z Mielca. Goście pod koniec pierwszego kwadransa gry mieli kilka okazji, które jednak nie przełożyły się na trafienie. 

REKLAMA

To czego nie potrafiła dokonać Stal zrobił Radomiak. W 24. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najlepiej odnalazł się Raphael Rossi, który (po rykoszecie od Piotra Wlazły) zaskoczył Bartosza Mrozka i otworzył wynik meczu. Bramkarz drużyny z Podkarpacia miał jednak przed przerwą jeszcze sporo pracy. Gdyby 22-latek nie był dzisiaj w dobrej dyspozycji goście mogli schodzić do szatni ze znacznie większymi stratami. 

Źródło: Twitter/@CANALPLUS_SPORT

Jak się jednak w drugiej części meczu okazało piłkarze Stali nie potrafili odrobić nawet najmniejszego prowadzenia rywali. Goście co prawda długimi fragmentami utrzymywali się przy piłce, ale tak naprawdę to Radomiak stworzył sobie lepsze sytuacje. Nawet liczne zmiany trenera Adama Majewskiego i podwyższenie tempa w końcówce nie dały Stali upragnionej wyrównującej bramki. Ostatecznie mielczanie oddali przecież tylko jeden celny strzał.

Radomiak zasłużenie zwycięża

Radomiak zdecydowanie lepiej poradził sobie w dzisiejszych trudnych warunkach. Piłkarze trenera Lewandowskiego stworzyli sobie więcej sytuacji i tylko dobra dyspozycja Bartosza Mrozka uchroniła Stal przed wyższą porażką. W defensywie zaś gospodarze zagrali po prostu poprawnie i tyle na mielczan wystarczyło. Na szczególne pochwały za dzisiejsze spotkanie należą się Berto Cayardze, który dołączył do drużyny z Radomia w tym okienku transferowym. Hiszpan – mimo braku zapewne przyzwyczajenia do takiej pogody – prowadził grę Radomiaka i pokazał, że w przyszłości może być ważnym elementem zespołu. 

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,724FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ