Mariusz „Pudzian” Pudzianowski zaskoczył fanów polskiego MMA, nokautując w 1. rundzie Michała Materlę na gali KSW70. Czyżby teraz przyszła pora na Mameda Khalidova? No cóż, wszystko w rękach federacji KSW, ponieważ Panowie otwarcie powiedzieli na żywo, że chyba trzeba to w końcu zrobić. Z grzeczności nie zaprzeczymy.
Pudzian wygrywa z Materlą, a Ugonoh znowu przegrywa. To nie był najlepszy dzień dla szczecińskiej sceny sztuk walki
Szybki Main Event w wykonaniu Pudziana, który po podbródkowym położył na deski Materlę i tym akcentem okrasił swoje zwycięstwo. Mariusz nie krył wzruszenia w wywiadzie z Mateuszem Borkiem tuż po walce. Nie oszukujmy się, zarówno on, jak i „Cipao” najlepsze mają już za sobą, ale mimo to zapewnili nam tego wieczoru naprawdę niezłe (choć relatywnie krótkie) emocje. Pudzian nie był faworytem w oczach większości ekspertów, fanów, ani nawet bukmacherów. Mimo to pokazał charakter i jego mocny cios, nad którym ćwiczył przecież tyle lat, zaprocentował w najlepszy możliwy sposób.
Z pewnością nie była to najlepsza gala dla szczecińskiej sceny sztuk walki, bowiem przed porażką Michała Materli w walce wieczoru, wcześniej przegrał także Izu Ugonoh.