Puchacz z debiutem w kadrze. Jak wypadł były zawodnik Lecha Poznań?

We wczorajszym towarzyskim spotkaniu z Rosją szansę na występ w wyjściowej jedenastce otrzymał Tymoteusz Puchacz. Dla lewego obrońcy był to pierwszy mecz w seniorskiej reprezentacji Polski. Jak Puszka wypadł w swoim debiucie? Czy zagrzeje on miejsce w składzie na dłużej?

Sam Puchacz w wywiadzie pomeczowym dla TVP Sport przyznał, że ma świadomość, iż jego występ nie nie należał do wyjątkowo udanych.

Wiem, że bramka padła po moim błędzie. To była dobra piłka, chciałbym zobaczyć powtórkę tej sytuacji, ale muszę się lepiej ustawić. Trener dawał mi pomocne wskazówki, starałem się skupić na założeniach.

Tymoteusz Puchacz, TVP Sport
REKLAMA

Jednak czy było tak źle? Przeanalizujmy jak Tymek wypadł w spotkaniu przeciwko Rosjanom.

Minusy

Oglądając spotkanie widać było, że Puchacz jest debiutantem. Czasem brakowało mu obycia boiskowego, notował proste straty futbolówki oraz miał problemy z ustawianiem się w akcjach obronnych. Szczególnie do tego ostatniego punktu można mieć największe pretensje do byłego Lechity. Wszak to po jego błędzie w ustawieniu i niedopilnowaniu Karavaeva padła bramka dla Rosjan. Ponadto to właśnie po lewej stronie boiska, za którą Puszka był odpowiedzialny, nasi przeciwnicy przeprowadzali dużą część swych ataków. To świadczy o tym, iż Tymoteusz nie do końca radził sobie ze swoimi rywalami.

Plusy

Pozytywem, który na pewno rzucał się w oczy przy grze Puchacza, była jego motywacja. Lewy obrońca starał się pomagać kolegom przy akcjach ofensywnych oraz próbował podłączać się do ataków. Widać było, że chce jak najlepiej wykorzystać szansę, którą otrzymał od selekcjonera. Czy udało mu się to w pełni? Do tego można mieć pewne wątpliwości, jednak nie zapominajmy, że Tymek grał swój pierwszy mecz w kadrze. Na pewno nie było aż tak źle, jak próbują przekonać niektórzy.

W sytuacji, gdy Arkadiusz Reca leczy kontuzję kolana, wydaje się, że Puchacz będzie naturalnym zmiennikiem dla Macieja Rybusa. Po spotkaniu z Rosją niewiele wskazuje na to, że zawodnik Unionu Berlin zdoła wygryźć ze składu piłkarza Lokomotivu Moskwa. Jednak kto wie co przyniesie los? Jeśli Tymoteuszowi uda się odzyskać wcześniejszą dyspozycję z wicemistrzowskiego sezonu, może być on jednym z odkryć zbliżających się Mistrzostw Europy. Na razie trzeba być wyrozumiałym oraz obdarzyć go potrzebnym zaufaniem. Piłkarz zdaje sobie sprawę ze swoich błędów i miejmy nadzieję, że wyciągnie z nich odpowiednie wnioski.

Źródło: TVP Sport

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,730FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ