W meczu 11. kolejki ligi francuskiej byliśmy świadkami prawdziwego hitu. PSG podejmowało na własnym stadionie ekipę z Marsylii. Spotkanie zapowiadało się więc doskonale i biorąc pod uwagę cały mecz, kibice nie mogli narzekać. Obie ekipy zaprezentowały się z bardzo dobrej strony, gwarantując ciekawe widowisko.
Patrząc obiektywnie na przebieg spotkania, to goście z Marsylii wyglądali lepiej aż do momentu, gdy otrzymali czerwoną kartkę (wówczas inicjatywę przejęli gospodarze). Jednak pomimo tego, po końcowym gwizdku to paryżanie mogą cieszyć się z ważnego zwycięstwa oraz kolejnych trzech punktów.
Hitowy pojedynek francuskiej Ligue 1 już od samego początku toczył się w bardzo wyrównany sposób. Obie ekipy co chwilę posiadały piłkę, jednak brakowało im konkretów. PSG dłużej konstruowało swoje akcje, Marsylia skupiła się na kontrach, aczkolwiek widać było, że żadna z drużyn nie chce za bardzo się otworzyć.
Pierwsza i jedyna bramka tego spotkania padła jeszcze w pierwszej części gry
Marco Veratti odebrał piłkę pod polem karnym przyjezdnych, Vitinha zagrał do Mbappe, który po chwili fantastycznie obsłużył Neymara. Brazylijczyk wykończył akcję paryżan i wyprowadził ich na prowadzenie.
Choć w ostatecznym rozrachunku trzy punkty zdobyło PSG, to na tytuł zawodnika meczu zdecydowanie zasłużył gracz marsylczyków. Mowa tu o Pau Lopezie, który dwoił się i troił w bramce gości. Golkiper ekipy Ivana Tudora zaliczył kilka interwencji na światowym poziomie i jeśli nie jego świetna dyspozycja, to PSG mogłoby się cieszyć z o wiele wyższej wygranej.
Za sprawą zwycięstwa paryżanie umacniają się na fotelu lidera. Zespół Galtiera zwiększył tym samym przewagę nad drugim w tabeli Lorient.