Jak donosi dziennikarz „Przeglądu Sportowego” i „Onet.pl” – Piotr Wołosik, wychowanek i zawodnik Lecha Poznań, 21-letni Mateusz Skrzypczak, najprawdopodobniej przeniesie się latem do Jagiellonii Białystok. Jest pewne „ale” w kontekście tej transakcji.
Środkowy obrońca ma przenieść się do Białegostoku na zasadzie wolnego transferu. Według informacji Jakuba Seweryna z serwisu Sport.pl „Jaga” będzie musiała jednak zapłacić Lechowi ekwiwalent za wyszkolenie. Co więcej, warunkiem niezbędnym do dopięcia transferu jest utrzymanie przez Jagiellonię w Ekstraklasie. Menadżerowie Skrzypczaka (którego prowadzi „Fabryka Futbolu”) nie chcą posyłać go do 1. ligi.
Przypomnijmy, że Mateusz Skrzypczak przeszedł akademię i drużyny młodzieżowe poznańskiej drużyny, a teraz gra naprzemiennie w rezerwach i pierwszym zespole Kolejorza
Lech dwukrotnie posyłał swojego wychowanka na wypożyczenie. Kolejno: do Puszczy Niepołomice (runda wiosenna 2020 r.) & Stomilu Olsztyn (runda jesienna 2021 roku). W barwach pierwszego zespołu Lecha rozegrał 13 spotkań, w których raz popisał się golem.
Niestety, ale młody zawodnik nie może liczyć na regularną grę w pierwszej drużynie. W środku obrony ma takich rywali, jak Bartek Salamon, Lubo Satka i Antonio Milić. Nawet jeżeli przenieść go ciut wyżej i spróbować jako defensywnego pomocnika, to tam jest najlepiej obsadzona linia, gdzie występuje m.in. Jesper Karlstrom, który jest nie do ruszenia. Przenosiny do Białegostoku miałyby pomóc w rozwoju kariery „Skrzypy”. Sam piłkarz nie ukrywa swoich marzeń i miłości co do gry w poznańskim klubie. Niemniej jednak musi twardo stąpać po ziemi i pomyśleć, co jest teraz dla niego najlepsze. Wydaje się, że na przenosinach do Jagiellonii nie straci żadna ze stron. Zwłaszcza że w Białymstoku lubią ostatnimi czasy stawiać na młodych.