Przebita poprzeczka żenady – Watford 4:1 Manchester United

Poprzeczka żenady została zawieszona bardzo wysoko w ostatnich tygodniach przez Manchester United. W pierwszej połowie z Watfordem jednak udało im się przenieść ją jeszcze wyżej.

REKLAMA

To, co odwalali piłkarze Czerwonych Diabłów to był istny sabotaż. Dwa strzały do przerwy i sporadyczne przenoszenie gry pod pole karne rywala. To Watford był stroną dominująca, to Watford miał więcej sytuacji i to Watford zasłużenie wygrywał. Defensywa Manchesteru United po raz kolejny dała pokaz, jak nie powinno się grać w obronie. Na ich tle każdy napastnik bądź skrzydłowy w Premier League wygląda na dobrego zawodnika. Albo chociaż takiego, który robi wiatr. Bez Varane’a reszta zachowuje się, jakby zupełnie nie miała pojęcia o podstawowych elementach bronienia na najwyższym poziomie.

Van de Beek na plus

Nic więc dziwnego, że Solskjaer zareagował już w przerwie. Na boisku pojawili się Anthony Martial i długo wyczekiwany przez kibiców Donny Van de Beek. To właśnie Holender miał bardzo pozytywny wpływ na zmianę gry swojego zespołu. Oprócz strzelonej bramki napędzał akcje, zagrywał sporo podań w przód i dobrze współpracował z Sancho schodząc do prawej strony. Były piłkarz Borussii rozegrał najlepsze 45 minut od przyjścia na Old Trafford. Mimo, że nadal pozostaje bez liczb to jego dokładne dośrodkowanie było kluczowe przy golu kontaktowym.

Mimo wszystko Manchester United stać było tylko na trzy strzały celne.

A przy tak grającej defensywie ciężko myśleć wtedy o punktach. Czerwona kartka Maguire’a jeszcze wyhamowała ataki zespołu Solskjaera i w doliczonym czasie gry Szerszenie jeszcze podwyższyły prowadzenie. Man United od początku sezonu pozostaje zespołem chaotycznym, niepoukładanym, w którym suma jednostek jest większa od tego, co widzimy na boisku. To teoretycznie kolejny mecz, po którym powinniśmy spodziewać się głowy Solskjaera, ale wiemy, że Norweg potrafi przetrwać wszystko.

Obserwuj autora na Twitterze i Facebooku

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,613FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ