Belgia coraz bliższa wyboru nowego selekcjonera. W ostatnim czasie jako następcę Roberto Martineza wskazywano kilku znanych trenerów, wliczając w to grono Mauricio Pochettino czy Joachima Löwa. Ostatecznie, zdaniem serwisu sporza.be, wybór podjęty zostanie pomiędzy Domenico Tedesco i Peterem Boszem.
Belgijski portal sugeruje, że Tedesco jest w tym momencie kandydatem numer jeden. Bosz to opcja rezerwowa, gdyby nie udało się sfinalizować rozmów z 37-latkiem. „Niemiecki Włoch” uważany jest za dobrego fachowca, a media jako dowód przytaczają jego sukces w zeszłorocznej edycji Pucharu Niemiec. Faktem jest, że RB Lipsk po jego zatrudnieniu dotarł także do półfinału Ligi Europy. Skoro jednak było tak dobrze, to dlaczego został zwolniony? Drużyna pod jego wodzą nie tylko nie rozwijała się, ale z każdym miesiącem radziła sobie coraz gorzej. Wygrali Puchar? Wszystko fajnie, ale los sprawił, że w drodze po trofeum ominęli czołowe niemieckie drużyny. W Lidze Europy awansowali do ćwierćfinału, bo wylosowany przez nich Spartak Moskwa został wykluczony z rozgrywek.
Tedesco odniósł sukces z RB Lipsk, ale uczciwie trzeba postawić nad nim gwiazdkę — z adnotacją, że stało za tym więcej szczęścia niż jakiejś wybitnej gry
Nie bez powodu w klubie podjęto decyzję o rezygnacji z jego usług i zatrudnieniu Marco Rose. Pod wodzą tego drugiego zespół radzi sobie nieporównywalnie lepiej i z pewnością nikt nie żałuje zmiany.
37-letni szkoleniowiec może okazać się dobrą opcją dla reprezentacji Belgii. To nie jest oczywisty wybór — tym bardziej patrząc na to, że RB Lipsk pod wodzą Tedesco nie robił postępów. Być może na mocniejsze nazwiska zabrakło pieniędzy, a może od początku działacze nastawiali się na poszukiwania nie gwiazdy, a młodego, ambitnego szkoleniowca. Tedesco wybitnym trenerem z pewnością (jeszcze?) nie jest, ale zna 5 języków (Niemiecki, Włoski, Angielski, Hiszpański i Rosyjski), podobno piłkarze szybko łapią z nim dobry kontakt. Standardowo, jego pracę zweryfikuje boisko, oczywiście pod warunkiem, że na ostatniej prostej nie wydarzy się nic zaskakującego.