Postrzelali! Bayer Leverkusen bezlitosny dla Wieśniaków

Gdy w poprzednim sezonie piłkarze Xabiego Alonso przyjechali do Hoffenheim, zdołali co prawda zwyciężyć 3:2, ale mieli spore problemy z Wieśniakami. Drużyna prowadzona przez Pellegrino Materazzo potrafi bowiem nawiązywać wyrównaną rywalizację z silnymi rywalami i psuć im sporo krwi. Na taki sam scenariusz liczyli dzisiaj kibice zgromadzeni na PreZero Arenie.

Bayer Leverkusen w pierwszej połowie robił swoje, ale…

Początek rywalizacji to próby wysokiego pressingu gości, ale i ciekawa szansa gospodarzy. Mergim Berisha trafił w słupek, jednak arbiter odgwizdał spalonego. Bayer Leverkusen chwilę później pokazał, jak szybko wyprowadzać akcje spod własnej bramki. Wymiana kilku podań, rozpoczęta od Lukasa Hradecky’ego zakończyła się wyłożeniem piłki ze strony Victora Boniface do Martina Terriera i debiutanckim trafieniem Francuza na boiskach Bundesligi. I tym razem sędzia wskazał na spalonego, jednak po weryfikacji uznał gola. To była bardzo ładna akcja, której powtórki można oglądać z uśmiechem na twarzy. Co więcej, Leverkusen miało ochotę na szybkie podwyższenie prowadzenia.

REKLAMA

W 28. minucie Oliver Baumann nie dał się co prawda zaskoczyć Boniface, jednak Nigeryjczyk dopiął swego dwie minuty później. 2:0… Tak, i tym razem powodzenie Czesława Michniewicza okazało się trafione. Wydawało się, że Bayer pokusi się o kolejne bramki, tymczasem Andrej Kramarić miał sporo miejsca i znalazł w polu karnym Berishę. Ten zadziwiająco łatwo poradzić sobie z obrońcami Bayeru, pakując piłkę do siatki.

Jednostronna druga połowa

Po zmianie stron goście szukali kolejnego trafienia, by uniknąć zbędnych nerwów. Andrich, Boniface oraz Terrier nie wykorzystali swoich szans, ale w 68. minucie Dennis Geiger sfaulował Alejandro Grimaldo. Arbiter zweryfikował sytuację i zamiast rzutu wolnego podyktował rzut karny. Na gola zamienił go Florian Wirtz.

Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry Hoffenheim dobił Boniface, który wykorzystał podanie Jeremiego Frimponga. Tak jak w pierwszej połowie można było wierzyć, że gospodarze mają argumenty, by zaskoczyć Bayer Leverkusen, o tyle trudno o sprawienie niespodzianki, gdy ma się tak dziurawą defensywę. Z perspektywy całego spotkania — duża przewaga gości, którzy stworzyli sobie dzisiaj wiele sytuacji bramkowych. Hoffenheim miało dobre chęci, ale na takiego rywala jak Aptekarze to za mało.

Hoffenheim — Bayer Leverkusen 1:4 (Berisha 37′ – Terrier 17′, Boniface 30′, 75′, Wirtz 72′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,725FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ