Reprezentacja Polski w koszykówce wygrywa w 1/8 EuroBasketu z Ukrainą (94:86), dzięki czemu znaleźliśmy się w najlepszej ósemce Europy. „Wychodzi na to, że polska koszykówka nie jest taka zła” – skwitował Mateusz Ponitka tuż po meczu. To jak jest?
Polska + EuroBasket = Emocje
Mimo że przez wielu byliśmy skazywani na pożarcie, to nasze orły po licznych wzlotach (i upadkach) zdołały przeciwstawić się naszym sąsiadom. Co by nie mówić o polskim koszu — emocji na tegorocznym EuroBaskecie odmówić nie możemy.
Aspirujący do gry za oceanem Olek Balcerowski to dalej nie jest poziom NBA. Ponitka, którego ludzie uwielbiają i hejtują jednocześnie, zmienia się o 180 stopni w trakcie spotkania. AJ to stary wyga, ale dalej ciężko sobie wyobrazić grę reprezentacji Polski bez niego. Ale co z tego? Skoro ostatecznie ta trójka osiąga największe zdobycze punktowe w drużynie i zapewnia nam taki sukces.
Nie oszukujmy się, że przejdziemy w następnym etapie mistrzów Europy z 2017 roku. Słowenia z Luką Donciciem, czyli gwiazdą NBA, najprawdopodobniej zabawi się z nami. Ale to dzisiaj nie jest ważne. Wiecie co jest? Że po awansie polskich siatkarzy, zwycięstwie kolejnego szlema przez Igę Świątek, kolejnej bramce Lewego w Barcelonie — polscy koszykarze również nie pękają. BRAWO!