Polonia Warszawa walczy o dawny blask – ciężka droga usłana cierniami

Do ponownego startu rozgrywek eWinner 2 Ligi zostały jeszcze ponad dwa tygodnie. W lidze dzieje się sporo, a kwestia ewentualnego awansu na zaplecze Ekstraklasy ciągle pozostaje otwarta. Na półmetku rywalizacji jednym z faworytów do ewentualnego przejścia na wyższy poziom rozgrywkowy jest warszawska Polonia. Ta sama, która nie tak dawno grała jeszcze na trzecim poziomie rozgrywkowym, nie mogąc wydostać się z odmętów polskiej piłki. Co zatem zmieniło się w klubie, który jako beniaminek szturmem podbija boiska drugiej ligi?

Gregoire Nitot ratunkiem Czarnych Koszul

Od przyjścia francuskiego inwestora zmieniło się tak naprawdę wszystko. To właśnie on uratował Polonię w momencie, kiedy stała ona na przepaści. Widmo bankructwa spowiło już całą społeczność związaną z klubem, ale francuski biznesmen postanowił wyciągnąć dłoń do zasłużonego w Polsce zespołu. Co ważniejsze, pieniądze, które postanowił zainwestować w ekipę, nie są kasą wyrzuconą w błoto.

REKLAMA

Bo od zmiany właściciela w Warszawie wszystko wydaję się jakieś przejrzystsze. Wszelkie wydatki oraz plany są szeroko omawiane fanom drużyny, a sam projekt sportowy wygląda co najmniej interesująco. Transfery dokonywane przez Polonię mają ręce i nogi, a zawodnicy przychodzący do klubu niemal zawsze gwarantują wysoki poziom.

Chociażby w aktualnym okienku do Czarnych Koszul dołączyli Aftyka i Radaszkiewicz, którzy grali dawniej na zapleczu polskiej Ekstraklasy. Do tego przedłużono kontrakt z Fadeckim, którego nie trzeba przedstawiać żadnemu kibicowi Polonii. Wszystko budowane jest z głową, a mimo sporych środków na prowadzenie swojej nowej inwestycji, Gregoire Nitot nie zamierza nigdzie się spieszyć.

Gdy przejmował stery w klubie założył sztywne ramy czasowe w których mają zostać osiągnięte pewne cele. Najbliższy to awans do Fortuna 1 Ligi do końca 2025 roku. Nikt nie będzie płakać, jeśli uda się zrobić to wcześniej. W razie potknięć jednak na próżno szukać będziemy zwolnień trenerów czy zakupowego szaleństwa. To po prostu nie w stylu „nowej” Polonii.

Oczywiście francuski inwestor jak każdy nie jest idealny, a kibice czasem mają mu trochę do zarzucenia. Konflikty na linii fani – właściciel są nieuniknione, ale mimo tego atmosfera wokół Polonii wydaję się być co najmniej pozytywna. Raz na czas wśród sympatyków podniesie się jakiś większy „rumor”, ale wszyscy przecież chcą tego samego. Dobra dla Polonii, a to wydaję się niezagrożone.

Polonia coraz bardziej „trendy” – kibice wracają na stadion

Jak wiemy, Polonia w „walce” o fanów w Warszawie nie ma najłatwiejszego zadania. Legia to jeden z największych klubów w Polsce, a samych kibiców popularnej „Elki” jest znacznie więcej, od tych, którzy sympatyzują z Czarnymi Koszulami. Mimo wszystko kibiców dwukrotnego mistrza Polski jest całkiem sporo, a ostatnimi czasy na stadionie trzeciej siły eWinner Drugiej Ligi pojawia się ich coraz więcej.

źródło: twitter/polonia1911

Polonia stara się przyciągnąć fanów, a ogromną rolę w tym ma również grupa tych najbardziej zagorzałych kibiców. Masa akcji zachęcających do odwiedzania stadionu, gadżety rozdawane najmłodszym czy atrakcje przyciągające dzieci na stadion klubu. Często oprócz samego klubu, organizuje to popularna w kibicowskich kręgach „Enigma”. Jestem oczywiście daleko od gloryfikowania wszelakich prostackich czy niezrozumiałych dla mnie akcji ze „świata kibicowskiego”, ale niesprawiedliwe byłoby niedocenienie tutaj fanów warszawskiej Polonii.

Zbiórki na schronisko, zapewnianie klimatu podczas rozgrywanych spotkań czy chociażby wspieranie najmłodszych fanów Polonii to coś wartego zauważenia. I o ile wiele rzeczy związanych z prostackimi bójkami kibiców dla wielu osób (w tym mnie) sensu nie ma, to nie możemy patrzeć tylko na jedną stronę medalu.

Rafał Smalec wie co robi

Trener Rafał Smalec pracuje z zespołem od 2021 roku. To on wprowadził Polonię do drugiej ligi i to on próbuje awansować z nią na zaplecze Ekstraklasy. Zespół jest bardzo dobrze poukładany taktycznie, tracąc mało goli (druga najlepsza defensywa w lidze). Co prawda ostatnie dwa mecze w lidze zakończyły się dla Polonii porażkami, ale nie licząc meczów z Pogonią Siedlce oraz KKS Kaliszem, drużyna z Warszawy w lidze przegrała tylko raz – w pierwszym meczu.

REKLAMA

Seria 16 meczów bez porażki robiła wrażenie, a co ważniejsze pozwoliła Czarnym Koszulom zakończyć rundę jesienną na bardzo dobrej, trzeciej lokacie w lidze. Zespół ze Stolicy „był w gazie” a po mądrych wzmocnieniach z utęsknieniem czeka już na powrót do ligowej rzeczywistości. Trener Smalec jest prawdziwym profesjonalistą, który wie jak dobrze ustawić swój zespół. Ma także ogromny kredyt zaufania, co na pewno zwiększa jego komfort pracy. Kolejny trybik bardzo dobrze naoliwionej maszyny z Warszawy.

Po co się spieszyć? Polonia wie co robi

Jeśli Polonii nie uda się awansować już w kampanii 2022/23, to nikt nie będzie bił na alarm. Wszystkie osoby związane z klubem wiedzą, że prędzej czy później ich praca zaowocuje, a takie podejście znacznie ułatwia życie zarówno zawodników, jak i sztabu szkoleniowego. W klubie postawiono na konsekwencję, a to spłaca się z nawiązką.

Awans w tym roku uznane zostanie za pozytywną niespodziankę. W przyszłym będzie już realnym celem, a w 2025 roku „musem”. Tak czy siak trener ma jeszcze mnóstwo czasu na poukładanie drużyny, a nic nie szkodzi na przeszkodzie, żeby dać kibicom Czarnych Koszul mnóstwo radości jeszcze w tym roku.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,721FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ