Ćwierćfinałowy przeciwnik polskiej reprezentacji zajął w swojej grupie tak samo drugie miejsce, zdobywając również tę samą liczbę punktów (i jak Polska po drodze otrzymując walkowera za przeciwnika, który nie przyleciał do Kolumbii). Ekwador jednak zanotował porównywalnie słabszy bilans, bowiem po dwóch meczach stracił znacznie więcej goli.
Problemy łączności
Biało czerwone ruszyły od razu do natarcia. Z marszu zaznaczyły, kto ma zamiar karty rozdawać. Potrafiły składnymi wymianami podań zakręcić w głowie przeciwniczkom. Do tego Monika Kukla śmiałymi rajdami skutecznie mijała rywalki niczym kot skupiony na zdobyczy. I to właśnie ona otworzyła wynik spotkania, dobijając piłkę po zamieszaniu w polu karnym. Ogólnie na brak okazji ze strony Polek nie można było narzekać, ale na końcową finalizację już troszeczkę tak. Natomiast warto pochwalić ich postawę w defensywie i wzorową neutralizację zapędów ofensywnych Ekwadorek.
W drugiej połowie podopieczne Marcina Oleksego nadal miały pod kontrolą przebieg spotkania. Ale wciąż musiały kombinować jak wcisnąć drugiego gola i dodać sobie więcej spokoju w meczu. Budowały ładne akcje, w których dochodziło nawet do sytuacji, gdzie strzelczyni miała przed sobą tylko bramkarkę Ekwadoru, ale nie kończyła całości precyzyjnym uderzeniem. Na szczęście piłkarki z Ameryki Południowej były dość dalekie od wymyślenia konkretnego zagrożenia i Polska mogła świętować historyczny triumf.
Przedostatni Boss
Reprezentacja Polski zmierzy się w półfinale z Amerykankami, które po rzutach karnych pokonały Angielki. Drużyna Stanów Zjednoczonych jest jedną z silniejszych na tym turnieju. Polki mają jednak już z nią zdobyte pozytywne doświadczenia. Na Amp Futbol Cup 2023, w meczu towarzyskim zwyciężyły 1:0 i być może za niedługo pokuszą się o miłą powtórkę.
Polska 1:0 Ekwador (7′ Monika Kukla)