Hit dla Jastrzębskiego Węgla! Podsumowanie 26. kolejki PlusLigi

Za nami 26. kolejka PlusLigi, w której większość spotkań zakończyła się w trzy- lub czterosetowych pojedynkach. Na pewno niespodziewanym wynikiem była wygrana Aluronu CMC Warty Zawiercie 3:2 oraz zaskakujący triumf zawodników z Lubina.

REKLAMA

Bitwa o 5. miejsce

Na wyjeździe LUK Lublin podejmował Stal Nysę. Faworytem zdecydowanie byli goście jednak trzeba było mieć na uwadze, że gospodarze cały czas walczą o ósemkę. Tegoroczni półfinaliści Pucharu Polski nie dali żadnych złudzeń kto w tym pojedynku był lepszy. Zdecydowanym atutem zespołu z Lublina była zagrywka, bo zaserwowali aż 11 asów! Świetną grę pokazał Damian Schulz, który dzięki swojej skuteczności (69%) dostał statuetkę MVP. Jednym z lepszych zawodników przeciwnej drużyny był Zouheir El Graoui jednak jego solidna gra nie dała szansa zespołowi na ugranie choćby jednego punktu. Na szczęście siatkarze trenera Daniela Plińskiego nadal mają szansę na awans do play-offów. Tracą tylko jeden punkt, więc w następnych spotkaniach będą musieli dać z siebie wszystko, aby przegonić ZAKSĘ. Lublinianie natomiast są już w sumie pewni miejsca w czołowej ósemce, ale cały czas zbierają punkty, aby w tabeli być jak najwyżej i trafić na teoretycznie słabszego przeciwnika.

Spotkanie PGE GiEK Skry Bełchatów z GKS’em Katowice było dosyć jednostronne co pokazują statystyki. Zawodnicy gospodarzy świetnie grali atakiem i blokiem czym nie dawali szans przeciwnikom. MVP spotkania został Bartłomiej Lipiński, który zanotował 75% skuteczności. Był to solidny trzon zespołu jednak każdy zawodnik dał coś od siebie do tego zwycięstwa. W katowickim zespole bardzo zawiódł atak. Tym elementem goście grali bardzo słabo i to głównie ten czynnik wpłynął na końcowy wynik całej drużyny. Niestety po tej porażce siatkarzy Grzegorza Słabego prawie dogonił Cuprum Lubin. Między tymi zespołami jest już tylko punkt różnicy. Natomiast bełchatowianie na pewno mają bardzo pozytywne nastawienie do przyszłych spotkań. Brakuje im dwóch punktów do ósmego miejsca w tabeli i awansu do fazy play-off.

Łatwe zwycięstwo Resovii

Asseco Resovia Rzeszów podejmowała na własnym terenie ostatnią drużynę tabeli, Eneę Czarnych Radom. Teoretycznie to spotkanie powinno być łatwe, bo gospodarze w tym sezonie prezentują grę na dobrym poziomie. Ważne, że rzeszowianie nie zlekceważyli rywala i grali świetną siatkówkę. W każdym elemencie byli lepsi od swoich przeciwników i nie dawali im żadnych szans. Statuetka MVP trafiła do Bartłomieja Mordyla, który zanotował 86% skuteczności i dwa bloki. W zespole z Radomia każdy zawodnik grał bardzo słabo. Nie potrafili niczym zaskoczyć przeciwników i popełniali sporo błędów. Najprawdopodobniej tą przegraną radomianie przypieczętowali swój spadek z ligi, bo do siatkarzy z Lubina tracą już 6 punktów, a do końca sezonu pozostały 4 kolejki. Rzeszowianie natomiast umocnili się na czwartym miejscu w tabeli.

Hitem tej kolejki na pewno było spotkanie wicelidera z liderem ligi. Ten mecz zapowiadał się bardzo interesująco jednak wynik na pewno zaskoczył niejedną osobę. W każdym z trzech setów minimalną przewagą, ale jednak górą byli jastrzębianie. Najlepszym siatkarzem został Rafał Szymura. Siatkarz miał 60% skuteczności w ataku, dwa asy serwisowe i jeden blok. W drużynie przeciwnej na pewno postawa Artura Szalpuka była warta pochwały. Grał naprawdę na bardzo dobrym poziomie jednak na świetnie dysponowany Jastrzębski Węgiel to nie wystarczyło. Dzięki temu spotkaniu siatkarze trenera Marcelo Mendeza umocnili się na pozycji lidera, a warszawianie spadli na trzecie miejsce.

Problemy kędzierzynian

Zespół Azoty ZAKSY Kędzierzyn Koźle podejmował na własnej hali Trefl Gdańsk. Goście grali naprawdę solidną siatkówkę. Potrafili wykorzystać błędy przeciwników i każdy z ich elementów funkcjonował naprawdę dobrze. Ich przeciwnicy czyli drużyna z Kędzierzyna w bloku i polu serwisowym byli na równi z rywalami, a o porażce zadecydowała skuteczność w ataku. Najlepszym zawodnikiem meczu został Lukas Kampa, który zdobył cztery punkty z ataku, jeden z bloku i zaserwował 3 asy. Porażka kędzierzynian w tym spotkaniu niestety wlała dużo niepewności w ten zespół, gdyż nad dziewiątym zespołem po zakończeniu kolejki mają tylko jeden punkt przewagi. Natomiast Trefl Gdańsk sukcesywnie goni w tabeli Asseco Resovię Rzeszów chcąc na koniec mieć jak najwyższą pozycję.

Zaskoczeniem tej kolejki na pewno był wynik spotkania w Zawierciu, gdzie miejscowa drużyna podejmowała Ślepsk Malow Suwałki. Zawodnicy trenera Kwapisiewicza wygrali dwa pierwsze sety co już było dużym osiągnięciem jednak jest takie powiedzenie, że jak się nie wygrywa 3:0 to przegrywa się 3:2. To właśnie tak zakończyła się rywalizacja tych dwóch drużyn. Zawiercianie dali radę się podnieść w obliczu niekorzystnego wyniku i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Najlepszym zawodnikiem meczu został Karol Butryn z 48% skutecznością i siedmioma asami serwisowymi na koncie. Warto jednak docenić postawę zawodników z Suwałk, którzy naprawdę prezentowali solidną siatkówkę i to dało im odrobinę lepszą pozycję w tabeli. Natomiast siatkarze z Zawiercia awansowali na drugie miejsce.

Niespodziewany tie-break

Zaskoczeniem na pewno było zwycięstwo zespołu z Lubina i to jeszcze na wyjeździe. Siatkarze trenera Pawła Ruska zagrali bardzo dobre spotkanie. Mimo, że w innych elementach byli gorsi od gospodarzy to skuteczność ataku dała im zwycięstwo i cenne dwa punkty. MVP został Paweł Pietraszko z ośmioma punktami w ataku i dwoma blokami. Mimo dobrej gry blokiem i niezłej zagrywki olsztynianie niestety stracili punkty co wpłynęło na ich sytuację w tabeli, gdzie odbywa się walka o play-offy, a lubinianie zwycięstwem dali sobie komfort i trochę więcej pewności co do utrzymania w lidze.

Ostatnio dobrą formę pokazuje zespół ze Lwowa, który w tej kolejce gładko pokonał 3:0 częstochowian. Zespół gospodarzy bardzo słabo radził sobie w ataku, a przeciwnicy zdecydowanie potrafili to wykorzystać. Lwowianie w każdym elemencie radzili sobie świetnie i są na bardzo dobrej drodze do znacznego awansu w tabeli ligowej. MVP spotkania został Ilia Kovalov, który zanotował 67 % skuteczności i zdobył jeden punkt bolkiem. W drużynie gospodarzy można było wyróżnić Rafała Sobańskiego z solidną skutecznością i dobrą postawą na boisku. Dzięki wygranej goście zbliżyli się do reszty stawki, a częstochowianie ustąpili miejsce w tabeli Ślepskowi Malow Suwałki.

Wyniki 26. kolejki PlusLigi

  • PSG Stal Nysa – BOGDANKA LUK Lublin 1:3
  • PGE GiEK Skra Bełchatów – GKS Katowice 3:1
  • Asseco Resovia Rzeszów – Enea Czarni Radom 3:0
  • Jastrzębski Węgiel – Projekt Warszawa 3:0
  • Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Trefl Gdańsk 1:3
  • Aluron CMC Warta Zawiercie – Ślepsk Malow Suwałki 3:2
  • Indykpol AZS Olsztyn – KGHM Cuprum Lubin 2:3
  • Exact Systems Hemarpol Częstochowa – Barkom Każany Lwów 0:3
SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,603FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ