Piszczek nie dla Legii, Pekhart już nie zagra

Na dzisiejszej konferencji prasowej przed niedzielnym meczem ze Stalą Mielec trener Czesław Michniewicz poruszył kilka istotnych kwestii. Jedną z nich była niedawna pogłoska, jakoby Łukasz Piszczek po zakończeniu obecnego sezonu miał trafić z Borusii Dortmund do warszawskiego klubu.

Sami o tym pisaliśmy [TUTAJ]. Oczywiście sam transfer od początku wydawał się wręcz niemożliwy do spełnienia, ale nie był nierealny. Chociażby z uwagi na postać szkoleniowca Legii, który pracował z Piszczkiem w Zagłębiu Lubin – i to z sukcesami. Ostatecznie jednak trener Michniewicz jednoznacznie rozwiał wszelkie wątpliwości.

Łukasz Piszczek to zawodnik dla mnie wyjątkowy. Wspólnie pracowaliśmy, potem śledziłem jego karierę, kibicowałem mu przez wiele sezonów. Kiedyś nawet obejrzałem kilka jego meczów na żywo. Po spotkaniach rozmawialiśmy. Byłem na zgrupowaniach Borussii, gdy jej trenerem był Jurgen Klopp. Łukasz to wyjątkowy piłkarz i człowiek. Myślę, że taki gracz przydałby się każdemu klubowi – mówię o Ekstraklasie i Bundeslidze. Ale temat Łukasza Piszczka jest już zamknięty. Ma zaplanowany każdy dzień, godzinę – aż do emerytury. Ustalił, że po sezonie kończy z profesjonalnym futbolem. Pomimo tego, że Borussia namawiała go na pozostanie na kolejny rok. Łukasz wraca do siebie, ma plany na siebie, na swój klub. Szkoda bardzo, bo taki piłkarz, z takim doświadczeniem, podejściem, na pewno bardzo by się bardzo przydał do szatni. Ale tak się nie stanie.

REKLAMA

Czesław Michniewicz poinformował też o aktualnej sytuacji kadrowej mistrzów Polski

Jedną z najważniejszych informacji jest fakt, że Tomas Pekhart najprawdopodobniej nie wystąpi już do końca sezonu. Czech nie wziął udziału w żadnym treningu z drużyną w tym tygodniu – ćwiczy indywidualnie na siłowni. Napastnik doznał drobnego urazu w spotkaniu z Wisłą Kraków, a z racji pewnego tytułu mistrzowskiego, niemal pewnej korony króla strzelców (drugi w klasyfikacji Jakub Świerczok ma 8 trafień mniej) oraz zbliżających się Mistrzostw Europy, najważniejsza dla Pekharta jest regeneracja i wyleczenie kontuzji. Trener Michniewicz zaznaczył jednak, że Tomas znajdzie się w kadrze na 30. ligową kolejkę i starcie z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Będzie z nami na ostatnim meczu. Jeśli w międzyczasie Świerczok strzeli sześć goli, to myślę, że Tomek jeszcze zagra z Podbeskidziem. Jeśli to się nie stanie, nie wystąpi już do końca sezonu. Ale to świadomy wybór. W środę rozmawialiśmy na ten temat. Tomas miał podjąć decyzję wspólnie z żoną jak chcą rozwiązać ten problem.

Baba na spalonym – Weronika Góral

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,723FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ