Sensacja na Estadio El Sadar! Osasuna zwycięża z FC Barceloną po kapitalnym występie! Aż 6 goli w emocjonującym spotkaniu.
Osasuna znalazła patent na Barcelonę?
FC Barcelona wychodząc na dzisiejsze spotkanie z Osasuną mocno rezerwowym składem zaryzykowała. Gerard Martin, Sergi Dominguez, Pau Victor, Ferran Torres. Graczy z tej listy z pewnością nie można nazwać pierwszymi wyborami na dane pozycje w drużynie. Niestety dla fanów Barcy, miało to widoczne przełożenie na wygląd gry zespołu Hansiego Flicka. W poczynaniach gości brakowało odpowiedniego zgrania, zrozumienia, przekazywania krycia czy doświadczenia. Zespół z Pampeluny wykorzystywał słabe punkty Blaugrany w sposób brutalny. Praktycznie każde zagranie gospodarzy na wolną przestrzeń za plecy obrońców rywali kończyło się groźną akcją pod bramką Inakiego Peny. Dwie z takich sytuacji Los Rojillos zamienili na bramki. Najpierw w 18. minucie nieupilnowany na skrzydle Bryan Zaragoza dograł w pole karne, gdzie akcję wykończył krzepki Ante Budimir. Z kolei w 28. minucie Pablo Lumbreras zagrał kapitalną prostopadłą piłkę, do której popędził Zaragoza. Skrzydłowy wypożyczony z Bayernu pokazał ten „x factor”, którym przyciągnął Bawarczyków i w widowiskowy sposób wykończył akcję, nawijając przy okazji Penę.
Z perspektywy Dumy Katalonii było to najgorsze 45 minut w tym sezonie. W grze gości nie kleiło się praktycznie nic. Jedynie Pedri dzierżący dzisiaj opaskę kapitańską starał się zachować fason w środku pola. Natomiast to zdecydowanie za mało, aby ustabilizować grę zespołu, a co dopiero pobudzić go do odrabiania strat.
Osasuna nie dała za wygraną
Barca stanęła przed prawdziwym testem. Podnieść się mentalnie po nieudanej pierwszej połowie, zarówno pod kątem mentalnym jak i sportowym. Uśmiech losu sprawił, że już w 53. minucie liderzy tabeli zdobyli bramkę kontaktową. Sergio Herrera popełnił karygodny błąd, który wykorzystał Pau Victor. Napastnik Barcelony uderzył praktycznie „do pustej”. Przy czym Herrera miał piłkę na ręce, ale ta i tak wylądowała w siatce.
Wydawało się, że dla podopiecznych Flicka będzie to idealny impuls, aby pójść za ciosem. Osasuna była jednak czujna i nie dała się ponieść emocjom. Zespół Vicente Moreno trzymał się założeń na ten mecz i konsekwentnie realizował swój plan. To zaprocentowało w perspektywie reszty rywalizacji. W 72. minucie Sergi Dominguez faulował we własnej szesnastce Ante Budimira. Chorwat nie omieszkał skorzystać z ofiarowanej okazji i dołożył swoje drugie trafienie w tym meczu. Podsumowaniem kapitalnego występu Osasuny w dzisiejszym meczu był gol Abela Bretonesa w 85. minucie. Rezerwowy gospodarzy uderzył w sposób zjawiskowy, a Pena skapitulował po raz czwarty. Na osłodzenie dla kibiców Barcy Lamine Yamal popisał się równie ładnym trafieniem na 4:2. Ekipa z Katalonii musiała jednak pogodzić się ze smakiem porażki po raz pierwszy w tym sezonie.