Krystian Bielik
W przypadku Krystiana Bielika nie ma sensu akurat zastanawiać się, czy mundial mu uciekł, ponieważ całe zgrupowanie spędził na rehabilitacji i z tego powodu ani razu nie znalazł się w kadrze meczowej. 24-latek zagrał 90 minut w arcyważnym meczu ze Szwecją o bilet do Kataru i spore grono fanów widzi go w podstawowym składzie reprezentacji na pozycji defensywnego pomocnika. Zastanawiająca jest jednak wypowiedź Czesława Michniewicza po spadku Derby County z Championship. Selekcjoner zasugerował Bielikowi, że musi zmienić klub, ponieważ występując na trzecim szczeblu rozgrywkowym w Anglii nie pojedzie na mundial.
Szanse na mundial: bliskie 100%
Kamil Jóźwiak
Zawodnikowi amerykańskiego Charlotte w pojawieniu się na boisku również przeszkodziły problemy zdrowotne. Kamil Jóźwiak na zgrupowanie przyjechał z infekcją i być może to sprawiło, że każde spotkanie oglądał z trybun. Były piłkarz Lecha Poznań to jeden z największych przegranych zmiany selekcjonera. Już w młodzieżówce – mimo, że Jóźwiak był tam jednym z piłkarzy o największych umiejętnościach – selekcjoner na bokach pomocy często stawiał na piłkarzy bardziej zdyscyplinowanych w defensywie. W seniorskiej kadrze na razie obaj panowie również mają ze sobą nie po drodze. Od podstawowego piłkarza reprezentacji za Sousy, który na EURO we wszystkich spotkaniach znalazł się w wyjściowym składzie i zaliczył asystę w meczu z Hiszpanią do zawodnika, któremu Michniewicz – z uwagi na różne okoliczności – nie dał jeszcze zadebiutować. Niemniej jednak, jeśli 24-latek przebije się do pierwszego składu Charlotte to myślę, że selekcjoner zastanowi się nad jego powołaniem. W końcu liczbą jakościowych skrzydłowych nasza kadra nie grzeszy.
Szanse na mundial: umiarkowane
Marcin Kamiński
Był typowany na zawodnika, który może bardzo dużo wygrać na zmianie selekcjonera, a głównym tego powodem był fakt, że jest lewonożnym środkowym obrońcą. Minione zgrupowanie pokazało jednak, że reprezentacja Polski nie zawsze będzie grała na trójkę środkowych obrońców, a jeśli już – to Michniewicz wyżej ceni sobie Jakuba Kiwiora. Nadzieją dla Marcina Kamińskiego jest jego sytuacja w klubie. Schalke awansowało do Bundesligi, więc regularna gra na tym szczeblu rozgrywkowym będzie musiała zwrócić uwagę selekcjonera. Natomiast notowania Kamińskiego obniża fakt, że na zgrupowaniu nie było kontuzjowanych Salamona i Dawidowicza, a przy wariancie z trójką stoperów do linii obrony zawsze można cofnąć Krystiana Bielika, więc wątpię, iż Michniewcz do Kataru zabierze dużą liczbę środkowych defensorów.
Szanse na mundial: bardzo niskie
Tomasz Kędziora
Na brak minut Tomka Kędziory z pewnością miała wpływ sytuacja na Ukrainie. 28-latek minioną wiosnę spędził na wypożyczeniu w Lechu Poznań, jednak brak przepracowanego okresu przygotowawczego z drużyną dawał się we znaki i w konsekwencji Polak przegrywał rywalizację z Joelem Pereirą. Kędziora przez długi czas był „pewniakiem” przy powołaniach do reprezentacji Polski. Jednakże, po „pozyskaniu” Matty’ego Casha konkurencja na prawej obronie zrobiła się większa, a przecież Robert Gumny całkiem solidnym meczem z Belgią i regularną grą w Augsburgu również wysyła sygnały, że chce znaleźć się w samolocie lecącym do Kataru. Na dziś trudno oceniać realną wartość sportową Tomasza Kędziory. Liga ukraińska ma wrócić do grania, więc to z pewnością pozytywna informacja. Ostatnie miesiące przed MŚ pewnie sporo nam powiedzą.
Szanse na mundial: umiarkowane
Patryk Kun
Kiedy Czesław Michniewcz ogłaszał powołania na marcowe zgrupowanie i na liście widniało nazwisko Kun zaskoczenie było spore. Niemniej jednak, kiedy zaczęliśmy analizować sobie wszystko na chłodno to z czasem coraz więcej kibiców widziało piłkarza Rakowa nawet w podstawowym składzie przy wariancie gry z wahadłowymi. Patryk Kun nie zadebiutował jednak w dorosłej reprezentacji Polski ani w marcu, ani w czerwcu. Wszystkie cztery spotkania Ligi Narodów przesiedział na trybunach i dziś miejsce w samolocie lecącym do Kataru pozostaje raczej w sferze marzeń. Na lewym wahadle wyżej stoją akcje Tymoteusza Puchacza i Nicoli Zalewskiego (choć on może grać też w linii pomocy), a przy grze na czterech obrońców pojawia się jeszcze konkurencja w postaci Bartosza Bereszyńskiego.
Szanse na mundial: bardzo niskie
Konrad Michalak
Piłkarz, który zapewne będzie przekleństwem wszystkich quizów w pytaniach o zawodników powoływanych do kadry przez Czesława Michniewicza. Ciężko zaprzeczyć, że selekcjoner powołuje go (bo w marcu też był na zgrupowaniu) trochę po znajomości z młodzieżówki, bo Michalak w minionym sezonie w Konyasporze najczęściej pełnił rolę dżokera z ławki rezerwowych. Na niej usiadł tylko w meczu z Holandią, ale ostatecznie podniósł się z niej tylko na rozgrzewkę.
Szanse na mundial: bliskie 0%
Arkadiusz Milik
Sytuacja identyczna, jak u Krystiana Bielika – brak gry spowodowany był kontuzją, której Milik nie zdążył wyleczyć. Napastnik Marsylii może czuć się największym przegranym tego zgrupowania. Świderski, Buksa i Piątek (zwłaszcza ten pierwszy) pokazują, że też są w stanie dużo dać tej reprezentacji, a ciężko wyobrazić sobie, że Czesław Michniewicz powoła aż pięciu środkowych napastników. Arek Milik u nowego selekcjonera rozegrał raptem 27 minut (i to w meczu towarzyskim), więc z jego perspektywy bardzo ważna będzie jesień i mecze Ligi Narodów z Holandią i Walią. Jeszcze jakiś czas temu ciężko było wyobrazić sobie kadrę na MŚ w Katarze bez Milka (oczywiście przy założeniu, że jest zdrowy), a dziś nie jest to wcale nierealne. Przykładowo Mateusz Święcicki tworząc powołania dla napastników na mundial na kanale YT „Meczyki” nie umieścił na swojej liście Arkadiusza Milika.
Szanse na mundial: wysokie
Kamil Pestka
Obecność zawodnika Cracovii i byłego reprezentanta kadry U-21, którą prowadził obecny selekcjonera na zgrupowaniu reprezentacji Polski była klasycznym powołaniem na zachętę. Michniewcz chciał pokazać, że obserwuje Ekstraklasę, dostrzegł dobrą dyspozycję Pestki i nagrodził go największym wyróżnieniem, jakie może dostać piłkarz Ekstraklasy. Pestka znalazł się nawet w kadrze meczowej przeciwko Walii. Myślę, że do debiutu w seniorskiej reprezentacji jeszcze przed Pestką daleka droga, tak więc o podróży do Kataru pewnie nawet nie myśli.
Szanse na mundial: bliskie 0%
Przemysław Płacheta
Dość podobny przypadek do Konrada Michalaka. Na pozycji skrzydłowego przed Płachetą jest trochę zawodników do gry. Niemniej jednak, Zawodnik Norwich odchodził z Ekstraklasy z łatką większego talentu niż Michalak, jednak w ekipie Kanarków nie zdołał się przebić do składu ani w Championship, ani w Premier League. W minionym sezonie miał krótki okres, w którym znajdował się w wyjściowej jedenastce, ale była to raczej gra klubu obliczona na podbicie wartości skrzydłowego. Kluczowym czynnikiem w walce o powołanie na mundial jest regularna gra, a w Norwich (nawet po spadku) będzie mu o to dość ciężko.
Szanse na mundial: bardzo niskie
Sebastian Walukiewicz
Przypadek Sebastiana Walukiewicza nie jest jednoznaczny. 22-latek razem po meczu z Walią razem z Jakubem Kiwiorą wyjechał ze zgrupowania, aby wesprzeć reprezentację młodzieżową w starciu z Niemcami. Jego kolega wrócił do pierwszej kadry, a on nie. Gdyby Walukiewicz został wówczas istniałaby duża szansa, że zagrałby w ostatnim meczu z Belgią pod nieobecność kontuzjowanego Jana Bednarka (ostatecznie zagrał Wieteska). O sytuacji na środku obrony już pisałem przy okazji Marcina Kamińskiego, więc nie chcę teraz powtarzać tego samego. Piłkarza Cagliari może uratować tylko regularna gra. Myślę, że kluczowy będzie tutaj okres przygotowawczy. W minionym sezonie Walukiewicz długo leczył kontuzję, a potem grał bardzo rzadko, ponieważ zespół walczył o utrzymanie, czyli był w najgorszej sytuacji do wprowadzania do składu młodego środkowego obrońcy. Cagliari ostatecznie spadło, więc w Serie B 22-latek powinien mieć łatwiejszą drogę do podstawowego składu.
Szanse na mundial: niskie