Słowenia wygrała konkurs drużynowy na mistrzostwach świata. Srebro trafiło do Norwegów, a brąz do Austriaków. Polska zajęła dopiero 4. miejsce i po rozbudzeniu apetytów w konkursach indywidualnych, przyszło nam się tylko obejść smakiem.
Zderzenie ze słoweńską ścianą
Po sobotnich zmaganiach indywidualnych Polacy rozbudzili nadzieję na walkę o medale w drużynówce. Trener Thurnbichler mówił nawet, że ,,idziemy po złoto”. Niestety po pierwszej odsłonie było widać, że oczekiwania były nieco na wyrost. Biało-czerwoni na półmetku rywalizacji zajmowali dopiero 5. miejsce. Do liderujących Słoweńców, którzy wydawali się poza zasięgiem wszystkich rywali, traciliśmy sporo, bowiem prawie 25 punktów. Strata ponad 14-punktowa do drugich Norwegów i trzecich Austriaków nie zamykała jednak nam drogi do ataku na miejsca medalowe. W polskiej drużynie szczególnie zawiódł Aleksander Zniszczoł, który skoczył raptem 122 metry. Również po Piotrze Żyle można było spodziewać się więcej. Jego odległość 131,5 metra była co prawda solidna, ale wykonana w słabym stylu. Nie zawiedli Dawid Kubacki i Kamil Stoch, którzy zaprezentowali świetne próby. Sporym zaskoczeniem był awans do drugiej serii Amerykanów, którzy dokonali tej sztuki kosztem Finów.
Wielkie rozczarowanie Polaków
W finałowej odsłonie Biało-czerwoni musieli wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, by móc liczyć na awans do strefy medalowej. Świetnie rywalizację w naszym zespole rozpoczął Kamil Stoch, dzięki czemu wyprzedziliśmy Niemców i minimalnie zmniejszyliśmy stratę do podium. Następnie do boju ruszył Piotr Żyła, który poprawił się względem pierwszej serii. Niestety pozostałe nacje, zaprezentowały się wybitnie, przez co strata do podium znów urosła. Również Aleksander Zniszczoł pokazał się z dużo lepszej strony, ale przy solidnych próbach reszty stawki, strata do trzecich Austriaków nie uległa zmianie. Rywalizację kończył Dawid Kubacki, który na życzenie trenera skakał z obniżonej o dwa stopnie belki, jednak manewr ten nie przyniósł żadnych efektów. Finalnie ku uciesze fanów złoto zdobyła Reprezentacja Słowenii, srebro trafiło do Norwegów, a brąz powędrował do Austrii. Polska zajęła 4. miejsce ze sporą stratą do podium. Mistrzostwa świata Polacy kończą dużym rozczarowaniem, bowiem przekaz wśród sztabu i trenerów był jasny – medal z jak najcenniejszego kruszcu. Z Planicy wracamy ze złotem Żyły i brązem Kubackiego, ale z drużynówki niestety z pustymi rękami.
Końcowe wyniki konkursu:
1. Słowenia
2. Norwegia
3. Austria
4. Polska (Kamil Stoch 136 m i 135 m, Piotr Żyła 131,5 m i 133 m, Aleksander Zniszczoł 122 m i 131,5 m, Dawid Kubacki 137 m i 128,5 m )
5. Niemcy
6. Szwajcaria
7. Japonia
8. Stany Zjednoczone
9. Finlandia
10. Rumunia
11. Kazachstan