.jpg){kind=link}
Tego typu scenariusze rozgrywały się dotychczas głównie w świecie Football Managera. José Rojo Martín „Pacheta”, który w latach 2013-14 trenował Koronę Kielce, został ogłoszony nowym szkoleniowcem 5. zespołu poprzedniego sezonu LaLigi — Villarrealu. Zespół, który w ostatnich latach prowadzili słynni Unai Emery oraz Quique Setien postanowił do końca sezonu postawić na 55-letniego trenera, który niemalże dekadę wcześniej notował porażkę z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Los napisał zaskakującą historię.
Ekspert od awansów
Oczywiście, grzechem byłoby szufladkować Pachetę wyłącznie jako byłego trenera Korony Kielce. Przede wszystkim — to człowiek, który z Elche świętował awans do LaLiga2, a następnie LaLigi. Co ciekawe, ścieżka, która sprawiła, że o Hiszpanie zrobiło się głośno w jego ojczyźnie, prowadziła przez wygrane baraże do drugiej ligi przeciwko… rezerwom Villarrealu. Pacheta wprowadził Elche z trzeciej ligi hiszpańskiej do elity, ale został zwolniony tuż po awansie. Dostał jednak szansę pokazania się na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii w zespole SD Huesca. Został zatrudniony w styczniu z celem uratowania ligowego bytu. Gdyby liczyć tylko okres jego pracy, tak Huesca znalazłaby się na 12. miejscu w lidze. Straty z jesieni były jednak na tyle duże, że i tak oznaczało to spadek.
Pacheta miał już wtedy uznaną markę na drugim poziomie rozgrywkowym. Przed nowym sezonem objął drużynę brazylijskiego Ronaldo, Real Valladolid. Z Pucela zajął drugie miejsce w lidze i wprowadził ich do LaLiga. Nieoczekiwanie jednak został zwolniony po 27. kolejce sezonu 2022/23, kiedy jego drużyna zajmowała 16 miejsce w LaLiga. Real Valladolid zmianę przypłacił spadkiem, a Pacheta mimo wszystko zostawił po sobie dobre wrażenie. Według wielu ekspertów zasługiwał na szansę prowadzenia drużyny ze środka tabeli.
Pacheta na poziomie LaLigi przepracował 61 spotkań, z których prowadzone przez niego drużyny wygrały ledwie 18
Nie jest to oczywiście wybitny wynik, a decyzja Villarrealu jest bardzo odważna. Stawiają na trenera, który uchodzi za zdolnego, ale jego sukcesy to głównie kwestia awansów do LaLigi, a nie walki o czołowe lokaty. Przy tym warto jednak zaznaczyć, że do tej pory pracował w drużynach o znacznie mniejszym potencjale. Huesca i Real Valladolid to ekipy, które po awansie do LaLiga były typowane do natychmiastowego spadku. Brakowało zaplecza sportowego, ale wyniki i tak przewyższały oczekiwania. Do tego można dodać, że prowadzone przez niego zespoły zapadały w pamięć przez swój styl gry. W Villarrealu presja wyników będzie jednak nieporównywalnie większa. Możemy wręcz pogratulować działaczom odwagi, bowiem postawili na mocno nieoczywiste nazwisko. Pacheta nie jest jednak przypadkowym wyborem. Mocno zapracował na szansę, którą teraz utrzymuje. Kontrakt z Villarrealem obowiązuje tylko na sezon 2023/24 i od osiąganych wyników będzie zależało, czy zostanie przedłużony.