Testy medyczne zaliczone, kontrakt podpisany. Zgodnie z wczorajszymi doniesieniami, Rafał Gikiewicz został nowym zawodnikiem Widzewa Łódź. 36-letni golkiper powraca na polskie boiska po udanym czasie spędzonym w Niemczech i rozczarowującym epizodzie w Turcji.
Wstępne rozmowy z Rafałem rozpoczęliśmy w lutym. Po rozwiązaniu jego spraw kontraktowych w Turcji pojawiła się okazja, by usiąść do negocjacji. To zawodnik mający bardzo duże doświadczenie zdobywane na boiskach Ekstraklasy, Bundesligi i ligi tureckiej. Rafał posiada także ogromną ambicję i dobry mental, który będzie pasował do naszej szatni. […] Ivan [MP – Krajcirik] przeszedł pomyślnie rehabilitację i trenuje już normalnie z zespołem, ale stracił kilka tygodni okresu przygotowawczego. Chcemy w niego inwestować, bo widzimy w nim potencjał do rozwoju. Zależy nam również, by młodzi zawodnicy mogli dalej się rozwijać i zyskiwać minuty na boisku, dlatego planujemy wypożyczenie jednego z nich – powiedział Tomasz Wichniarek, dyrektor sportowy Widzewa Łódź.
Czy Gikiewicz będzie jedynką w bramce Widzewa?
Do czasu powrotu Krajcirika z pewnością tak. Doświadczony bramkarz prawdopodobnie stoczy później rywalizację ze sprowadzonym zimą Słowakiem. Były bramkarz m.in. Augsburga wciąż ma wiele do zaoferowania, dodatkowo chciałby udowodnić swoją wartość na boiskach PKO BP Ekstraklasy. Rywalizacja między golkiperami powinna wyjść widzewiakom na dobre. Gikiewicz póki co podpisał umowę do końca sezonu, ale zawarta w nim została klauzula pozwalająca na przedłużenie współpracy.
Powrót do Polski to dla mnie bardzo duże wyzwanie zarówno mentalne, jak i sportowe. Wiem, że bardzo dużo osób będzie oczekiwało, że będę dawał punkty Widzewowi. Sam nie wygram meczów, ale postaram się zarazić kolegów z drużyny moim podejściem oraz wpuścić do widzewskiej szatni trochę pierwiastka marzycielstwa. Razem jesteśmy w stanie zwyciężać i dawać radość kibicom, bo to dla nich gramy – stwierdził Rafał Gikiewicz.