OFICJALNIE: Lechia sprzedała pomocnika. Znaczący zastrzyk finansowy?

Jan Biegański został oficjalnie zaprezentowany jako nowy zawodnik Sivassporu. 21-letni pomocnik występował dotychczas w Lechii Gdańsk, która na sprzedaży niepotrzebnego gracza miała zarobić nawet 700 tysięcy euro. Taką kwotę sugerował Maciej Słomiński z serwisu sport.interia.pl.

źródło: Sivasspor on X

Jan Biegański w minionym sezonie rozegrał w barwach Lechii 793 minuty

Dorobek 21-latka w gdańskiej drużynie to ledwie 48 gier. Dlaczego Turcy mieliby zapłacić aż 700 tysięcy euro? Taka kwota wydaje się kuriozalna i dwukrotnie przekracza wycenę pomocnika z serwisu transfermarkt. Owszem, Biegański był uważany za spory talent i wróżono mu wielką karierę. Jego wartość rynkowa sięgała nawet 800 tysięcy euro. Mówimy jednak o sytuacji sprzed 3 lat. Co więcej, zawodnikowi zostawał już ledwie rok kontraktu z Lechią Gdańsk. Od dłuższego czasu miał problemy z udowodnieniem swojego potencjału i bardziej niż zagranicznego transferu, mogliśmy spodziewać się angażu w niższych ligach.

REKLAMA

Turcy oszaleli, czy też Lechia będzie miała problem z egzekwowaniem obiecanej kwoty (takich opinii także nie brakuje)? Czas pokaże. Jeśli na konto klubu rzeczywiście trafi 700 tysięcy, będziemy mogli pisać o genialnym biznesie. Pytanie, czy taki zastrzyk finansowy sprawi, że Lechia zyska środki na dokonanie jakiegoś wzmocnienia w letnim okienku transferowym? Drużyna ewidentnie gra poniżej oczekiwań i potrzebuje impulsu, by wrócić na właściwe tory. Jan Biegański i tak nie miał żadnych szans na występy w Lechii, więc najwyraźniej podjęto ryzyko, licząc, że pieniądze wcześniej czy później trafią do Gdańska.

źródło: Magic Slominski on X
SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,636FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ