Hit zimowego okienka transferowego w Bundeslidze dokonał się! Jadon Sancho powraca do Borussii Dortmund na półroczne wypożyczenie z Manchesteru United. Niemiecki klub finalnie nie zagwarantował sobie opcji wykupienia angielskiego zawodnika, jednak za półroczną współpracę z dawną gwiazdą zapłaci „tylko” 4 mln euro.
Jadon jest prawdziwym liderem i nie mogę się doczekać jego powrotu […] Mimo że w ostatnich miesiącach nie rozegrał żadnego meczu, jesteśmy pewni, że szybko się u nas zaaklimatyzuje, wróci do swojej najlepszej dyspozycji i wykorzysta swoje umiejętności, aby pomóc nam osiągnąć nasze cele w tym sezonie – powiedział dyrektor sportowy BVB Sebastian Kehl.
Osoby Jadona Sancho nie trzeba przedstawiać żadnemu kibicowi BVB
23-krotny reprezentant Anglii reprezentował barwy Borussii Dortmund w latach 2017-2021. Rozegrał dla tego klubu 137 spotkań, w których strzelił 38 goli i zaliczył 51 asyst. Odchodził do Manchesteru United żądny nowych wyzwań, pozostawiając za sobą w klubowej kasie 85 mln euro. O ile jednak Sancho opuszczał Dortmund jako piłkarz światowej klasy, o tyle wraca jako zawodnik mający za sobą olbrzymie problemy z grą. Anglik najdelikatniej rzecz ujmując, nie należał do grona ulubieńców Erika ten Haga. W Manchesterze został skreślony, a brak klauzuli transferu definitywnego w umowie z BVB wynika zapewne głównie z względów ekonomicznych.
Czy Sancho może wrócić pod skrzydła holenderskiego trenera i odzyskać swoją pozycję w United? Raczej nie. Czy Manchester wierzy, że Jadon odbuduje formę i latem będzie można zarobić na jego sprzedaży? Pewnie tak. Mówimy w końcu o ledwie 23-letnim graczu. Owszem, znalazł się na zakręcie kariery, ale to wciąż może być topowa postać Borussii i całej Bundesligi. Nie ma za sobą ciężkich kontuzji, nie jest piłkarskim emerytem. Wciąż może wrócić na najwyższy poziom.
Kiedy wszedłem dziś do szatni, poczułem się jakbym wrócił do domu. Znam ten klub na wylot, zawsze byłem bardzo blisko tutejszych kibiców i nigdy nie straciłem kontaktu z ludźmi, którzy nim zarządzają. Nie mogę się doczekać, aby ponownie zobaczyć moich kolegów z drużyny, wyjść na boisko, grać z uśmiechem na twarzy, strzelać gole i pomóc zakwalifikować się do Ligi Mistrzów – podkreśla Jadon Sancho.
Sancho potrzebuje Borussii, Borussia potrzebuje Sancho
Borussia ma w tym momencie 15 punktów straty do Bayeru Leverkusen i perspektywa walki o mistrzostwo Niemiec nie wydaje się zbyt realna. Dobra gra w fazie grupowej Ligi Mistrzów daje jednak nadzieję na solidny wynik w dalszej części europejskich pucharach. Dodatkowo, zespół z Dortmundu szuka swojej drogi rozwoju. Posada Edina Terzicia wielokrotnie poddawana była krytyce. Tak naprawdę trudno przewidzieć, ile jeszcze Terzic utrzyma się na ławce trenerskiej. Potencjał w drużynie jest spory, niestety liczba kolejnych wpadek przeraża. Borussia Dortmund może grać kapitalne zawody, by za chwilę prezentować się dramatycznie źle.
Czy Sancho będzie lepiej na klubowe problemy? Oczekiwanie względem 23-latka będą bardzo duże, chociaż na dobrą sprawę nie wiadomo czy jest w ogóle gotowy do gry. Z pewnością brakuje mu rytmu meczowej, a przecież Bundesliga wznawia rozgrywki już w najbliższy weekend. Borussia potrzebuje Sancho w jego najwyższej formie, Sancho potrzebuje Borussii, by tę formę odbudować. Czas nie będzie sojusznikiem obu stron, ale jeśli Jadon gdzieś ma odzyskać dawny blask, to właśnie w Dortmundzie.