OFICJALNIE: Hansi Flick zaprezentowany jako trener Barcelony!

Jak to zwykle w przypadku FC Barcelony bywa – najpierw plotki, rozkręcanie zainteresowania, robienie szumu, a dopiero później czyny i weryfikacja głośnych newsów. Nie inaczej było z zatrudnieniem Hansiego Flicka w roli nowego trenera Barcy. O takim obrocie spraw świat sportu przekonany był już od mniej więcej tygodnia. Jednak dopiero dziś otrzymaliśmy oficjalnie potwierdzenie tego ruchu ze strony samego klubu. Najważniejsze, że w końcu możemy to powiedzieć bez żadnych wątpliwości. Hansi Flick wylądował i podejmie się karkołomnego zadania przywrócenia ducha walki i zwycięskiej mentalności w zespole z Katalonii.

Flick zapoczątkuje rewolucję?

Fani Barcelony zapewne przeanalizowali już sylwetkę Hansiego Flicka bardzo dokładnie. Nie będziemy tu więc powtarzać informacji na temat jego przeszłości w Bayernie i reprezentacji Niemiec. Skupmy się na kwestiach kluczowych. 59-latek to przede wszystkim radykalna zmiana na poziomie szkolenia i podejścia do przygotowania fizycznego. Niemiec wyznaje zasadę podwyższania poziomu intensywności względem każdego ze swoich poprzedników. Drużyna ma zasuwać jak dobrze naoliwiona maszyna. Bez treningów na wysokim poziomie nie ma mowy o równie dobrych występach w meczach oficjalnych. Efekty tej filozofii mieliśmy okazję zobaczyć przede wszystkim w ekipie z Monachium w sezonach 19/20 oraz 20/21. Kibice Dumy Katalonii może w końcu będą mogli spać spokojnie, bez obaw o kontuzje swoich ulubieńców i odstawanie na płaszczyźnie fizycznej.

REKLAMA

Równie istotnym elementem pracy Flicka jest jego doskonałe przygotowanie pod względem psychologicznym. Niemiec do znakomity motywator, człowiek o wielkiej charyzmie, potrafiący wydobywać z poszczególnych piłkarzy ich najlepsze cechy. Coś, czego bardzo brakowało Xaviemu w relacji z niektórymi graczami oraz na konferencjach prasowych. Nowy szkoleniowiec Blaugrany wie jak regulować swój temperament i w jakie tony uderzyć w zależności od sytuacji.

Czy są jakieś „ale”?

Oczywiście, żeby nie było zupełnie kolorowo, są też pewne niewiadome. Pierwsza sprawa – bariera językowa. Mówi się, że Flick uczy się hiszpańskiego już od miesięcy i nie brakuje mu determinacji w tym zakresie. Faktem jest jednak, że nigdy nie pracował w tak odmiennym kulturowo środowisku i będzie to dla niego pewne wyzwanie. Drugą rzeczą jest fiasko pracy w roli trenera reprezentacji Niemiec. Dla Niemca był to brutalny dysonans pomiędzy sukcesami z Bayernem. Można to zrzucić na karb innej specyfiki pracy selekcjonera, natomiast przez dwa lata i 25 spotkań w roli menedżera Orłów, jego wizja nie przyniosła oczekiwanych efektów.

Summa summarum po stronie Hansiego Flicka znajduje się zdecydowanie więcej pozytywów aniżeli minusów. Szczególnie, jeśli spoglądamy na jego sylwetkę z perspektywy fana FC Barcelony, który przeszedł w ostatnich latach prawdziwy rollercoaster emocji i chciałby w końcu zaznać pewnej stabilizacji, rzetelności, skończenia z wszelkiego rodzaju „pitu-pitu”. To może być także zakończenie wiecznie przytaczanej dyskusji o „DNA Barcelony” w kontekście trenera i zapoczątkowanie zupełnie nowej ery w historii klubu z Katalonii.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,721FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ