Dominik Holec pomyślnie przeszedł testy medyczne przed transferem do Lecha Poznań. Były gracz Rakowa został do Poznania jednak na razie tylko wypożyczony na pół roku. W umowie widnieje natomiast opcja przedłużenia kontraktu po okresie zakończenia wypożyczenia.
Tym samym medialne doniesienia znalazły swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Więcej o osobie Dominika pisaliśmy kilka dni temu. Lech dokonał rozsądnego ruchu ze względu na dyspozycję Artura Rudki, z którym najprawdopodobniej będzie chciał skrócić wypożyczenie (o ile jest to możliwe). Duet Bednarek & Holec powinien być solidną jak na naszą ligową, ale przede wszystkim bezpieczną opcją, na czym chyba szczególnie zależało władzom Kolejorza przy transferze Słowaka.
Warto pamiętać, że w czerwcu do poznańskiego klubu powróci jeszcze 23-letni Bartosz Mrozek, który aktualnie ogrywa się na wypożyczeniu w Stali Mielec. Paradoks, że jeszcze tej zimy był tylko Filip Bednarek, a zaraz w Lechu może być aż 3 solidnych kandydatów do gry w pierwszej jedenastce. Dobrobyt?
Dominik Holec powinien powrócić do formy z występów dla Rakowa
Wracając do Dominika, to udowodnił on swoją wartość na polskich boiskach, gdy jeszcze grał w Częstochowie. Zawrotnego doświadczenia w Europie nie ma, ale w kilku spotkaniach w swojej karierze w europejskich pucharach wziął udział. Co ciekawe, w minionym roku Holec w wieku 27 lat zadebiutował w dorosłej reprezentacji swojego kraju. Był to jednak tylko mecz towarzyszki z reprezentacją Finlandii, gdzie stał w bramce jedną z połów. Słowak zachował czyste konto i mógł cieszyć się ze zwycięstwa (2:0).
Szczerze nie jestem pewien, czy nowy bramkarz Lecha dotychczas nie miał najlepszego okresu właśnie w Polsce, kiedy był wypożyczony do Rakowa. Można śmiało liczyć, że teraz będzie podobnie. Piłkarzowi latem kończy się kontrakt, więc wówczas będzie mógł przyjść do Lecha „za darmo”, jeśli pokaże się z dobrej strony, a z kolei obie strony będą chciały kontynuować współpracę.
Całe szczęście w stolicy Wielkopolski umieją przyznać się do błędu i z tego względu nie forsują nam na siłę ukraińskiego goalkipera tj. Pana Artura Rudki. Lech z dobrą obsadą bramki może spokojnie przygotowywać się do kluczowej dla sezonu drugiej rundy PKO BP Ekstraklasy i myśleć o dwumeczu fazy pucharowej Ligi Konferencji.
Z informacji prasowej możemy wyczytać m.in., że Holec będzie występować przy Bułgarskiej w bluzie bramkarskiej z numerem 77. Po podpisaniu kontraktu pojechał do Pragi, ale błyskawicznie wraca, ponieważ wylatuje w środę z Lechem na zgrupowanie w Dubaju.