Legenda klubu wróciła tam gdzie jego miejsce. Dzisiejszego poranka zwolniony został Jose Mourinho. Stery po portugalskim szkoleniowcu przejmuje Daniele De Rossi. Włoch ma być trenerem „Giallorossich” do czerwca 2024 roku.
Jose Mourinho zapłacił za niepowodzenia w rozgrywkach ligowych i pucharze Włoch. Jednak to już przeszłość. Działacze rzymskiego klubu postanowili zaangażować Daniele De Rossiego, czyli jedną z największych legend klubu. Jak już wspominałem Włoch podpisał z Romą kontrakt obowiązujący do 30 czerwca 2024 roku. Została w nim zawarta możliwość przedłużenia umowy po sezonie.
Chęć zbudowania nowego szkoleniowca
40-latek to jedna z największych legend Romy. Grał w niej niemal przez całą karierę. Dopiero pod jej koniec wyjechał z Rzymu do Boca Juniors Buenos Aires. Włoski pomocnik w barwach Romy zaliczył 616 meczów. Jego największymi sukcesami z klubem były dwa Puchary Włoch.
De Rossi ma skromne doświadczenie w pracy trenerskiej. W przeszłości był w sztabie szkoleniowym Roberto Manciniego w reprezentacji Włoch. Samodzielnie prowadził tylko SPAL, ale jego przygoda z klubem Serie B okazała się klęską. Drużyna pod wodzą De Rossiego wygrała zaledwie trzy z siedemnastu meczów.
Wygląda na to, że działacze AS Romy chcą zbudować nowego trenera. Angaż tak młodego i niedoświadczonego szkoleniowca tylko to potwierdza. Sezon nie jest jeszcze przegrany. De Rossi może wiele ugrać. Praca w Spal wcale nie musi być wyznacznikiem jego warsztatu trenerskiego. Z pewnością będzie chciał przywrócić w piłkarzach miłość do tego klubu, której Włoch ma aż za dużo. Tego gracze Romy aktualnie chyba potrzebują. W ostatnim czasie w wielkich spotkaniach brakowało woli walki. Zawodnicy przechodzili obok meczów i wyglądali na ludzi, którym jest wszystko jedno. A kto wie, jak sobie De Rossi poradzi? Jeśli mu się uda, to nowy sezon również zacznie jako szkoleniowiec Romy. Rozwiązanie bardzo ciekawe, choć poniekąd ryzykowne.