Aleksander Buksa został nowym napastnikiem Górnika Zabrze. Sprawdziły się więc doniesienia z ostatnich dni, które łączyły byłego zawodnika Wisły Kraków ze śląskim zespołem. Co kluczowe w całej transakcji, Buksa dołączył do Górnika na zasadach transferu definitywnego z włoskiej FC Genoa.
Olek nie mógł narzekać na brak ofert, ale postanowił wybrać naszą propozycję i bardzo nas to cieszy. Wie, że Górnik to dobre miejsce dla młodych zawodników. Ma też świadomość, jak wielu z nich trafiło z Roosevelta do silnych, europejskich lig. Szybko wyjechał za granicę, a dla każdego piłkarza jest to spore wyzwanie, szczególnie tak młodego. Teraz wybrał drogę rozwoju. Chcemy ustabilizować jego karierę i pomóc mu w powrocie na właściwe tory, bo bez wątpienia drzemie w nim duży potencjał – powiedział Łukasz Milik, dyrektor sportowy Górnika Zabrze.
Buksa ma sporo do udowodnienia
Nie ukrywamy, mieliśmy spore obawy względem transferu. Obawialiśmy się, że Buksa trafi do Zabrza na zasadzie wypożyczenia bez opcji kontynuowania współpracy. Wówczas Jan Urban pracowałby nad odbudowaniem formy 21-letniego napastnika, a zyskałby ktoś inny. Znamy przecież podobne przykłady z przeszłości… Skoro jednak Górnik Zabrze zdołał doprowadzić do transferu definitywnego, pozostaje bić brawo.
Aleksander Buksa ma za sobą nieudaną próbę podboju kilku zagranicznych lig. Z perspektywy czasu plotki, które w pewnym momencie łączyły go z FC Barceloną wydają się kuriozalne. 21-latek ma sporo do udowodnienia, ale jeśli ta trudna sztuka mu się uda, Górnik będzie w stanie sporo zyskać na transakcji. Zgadujemy – Genoa zagwarantowała sobie procent od kolejnego transferu. Zabrzanie zyskają jednak ciekawe wzmocnienie, napastnika spełniającego wymogi o młodzieżowcu, a zarazem piłkarza, w którego warto inwestować. Bardzo dobry ruch!