Michał Probierz powołał 25 piłkarzy na listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski. I nie oszukujmy się. Nasza kadra od dłuższego czasu nie należy już do ścisłej europejskiej czołówki, zarówno na papierze, jak i na murawie. Dlatego kontrowersje odnośnie powołań nie dotyczą tylko rezerwowych, którzy nie podniosą się z ławki, ale też piłkarzy mających szansę na większą liczbę minut. Stąd dobór nazwisk na liście ma większe znaczenie niż zdążyliśmy się przyzwyczaić. A czy selekcjoner podjął odpowiednie decyzje?
Bramkarze:
Marcin Bułka, Łukasz Skorupski, Wojciech Szczęsny
Odkąd karierę reprezentacyjną zakończył Łukasz Fabiański, temat powołań i obsady bramki dawno przestał być istotnym tematem w dyspucie o biało – czerwonych. Wszystko zmieniło się w ostatnich tygodniach. Marcin Bułka zachował w Ligue 1 szóste czyste konto z rzędu i chociaż Probierz wcześniej zastrzegał, że hierarchię między słupkami ma już ustaloną, to trzeba pochwalić selekcjonera, że jeszcze raz pochylił się nad swoim wyborem.
Obrońcy:
Jan Bednarek, Paweł Bochniewicz, Matty Cash, Tomasz Kędziora, Jakub Kiwior, Patryk Peda, Bartłomiej Wdowik, Mateusz Wieteska
Probierza znów niemal z miejsca chce się chwalić. Docenienie formy Wdowika i Bednarka, chęć sprawdzenia Bochniewicza, kolejna szansa dla Pedy. Wszystko dobrze wygląda, ale… brakuje mi nieco konsekwencji. Selekcjoner chcąc zrobić nowe otwarcie zrezygnował z części starej gwardii, a na to zgrupowanie nie powołał m.in. Milika. Mimo to postawił na fatalnego wcześniej Kędziorę i Bednarka, którego zabrakło na liście powołanych na pierwsze mecze byłego szkoleniowca Cracovii. Jestem w stanie zrozumieć, że młodych trzeba obudować bardziej doświadczonymi kolegami. Jednak czy koniecznie tymi, którzy zdążyli zawieść już tyle razy? Gdybym sam miałbym wyróżnić reprezentanta z Championship w formie, zamiast Bednarka wskazałbym Helika.
Pomocnicy:
Adrian Benedyczak, Patryk Dziczek, Przemysław Frankowski, Kamil Grosicki, Jakub Piotrowski, Bartosz Slisz, Damian Szymański, Sebastian Szymański, Nicola Zalewski, Piotr Zieliński
Najwięcej nazwisk ale wcale nie najwięcej kontrowersji. Podobają mi się wybory wśród pomocników – pokazania Dziczkowi i Sliszowi, że ich szanse w poprzednich meczach Polski nie wzięły się znikąd. Szansa Benedyczaka i wybór Piotrowskiego, już 26 letniego środkowego pomocnika. To właśnie piłkarz Ludogoretsa ma według mnie największy potencjał na zostanie odkryciem reprezentacji, jak kiedyś Pazdan czy Mączyński. Wychowanek Chemika popisał się wczoraj piękną bramką z Fenerbahce, a w Lidze Konferencji ma już łącznie 3 bramki. A wkład w ofensywę nie jest jego najmocniejszą stroną więc liczę, że dostanie nieco minut.
Reszta nazwisk to raczej brak zaskoczeń, chociaż należy odnotować dwóch nieobecnych. Pierwszy to Krystian Bielik wciąż rozliczany za cameo z Francją. Trochę tego żałuję, bo „szóstka” Birmingham jest chwalona za występy w Championship w tym sezonie, a wydaje się, że na ten moment z jego zdrowiem wszystko w porządku. Drugie nazwisko to Jakub Moder. Pomocnik Brighton grał już w meczach młodzieżówki a wkrótce ma dostać minuty w pierwszej drużynie po raz pierwszy od kwietnia 2022 roku, kiedy nabawił się paskudnej kontuzji. Oby to było już ostatnie zgrupowanie bez Kuby.
Napastnicy:
Adam Buksa, Robert Lewandowski, Karol Świderski
Creme de la creme, czyli brak powołania dla Arkadiusza Milika. Odważna i jakże potrzebna decyzja Probierza, pokazująca że w jego kadrze nie będzie świetnych krów. Forma tych, którzy będą na zgrupowanie również przedstawia wiele do życzenia, ale to wynik braku alternatyw i tego, że zarówno Buksa jak i Świderski w ostatnich meczach kadry nie pokazali nic co odebrałoby ich kredyt zaufania.
Probierz i powołania – osąd bohatera
Chociaż w kilku miejscach można nie zgadzać się z selekcjonerem to na jego koncie nie ma żadnego poważnego „grzechu”, a każdą jego decyzję można obronić. Probierz pokazał zaufanie wcześniej sprawdzonym reprezentantom i równocześnie sprawdzi kilka nowych twarzy. Nie oczekiwałem nic więcej, a nawet nieco pozytywnie się zaskoczyłem. Oby tak samo było z wynikami biało – czerwonych!